To nie była kontrola
Posłowie Komisji Rozwoju Regionalnego Parlamentu Europejskiego odwiedzają regiony w Unii Europejskiej korzystające z funduszy strukturalnych trzy razy w roku. Trzydniowa, zakończona w środę, wizyta na Śląsku, jest ostatnią w tej kadencji Parlamentu Europejskiego.
To była dla mnie przyjemność osobista, ogromna satysfakcja, że mogłem przywieźć kolegów z europarlamentu m.in. do Cieszyna. Dla posłów taka wizyta to szansa, żeby sprawdzić czy prawo, które wymyślają jest słuszne. Korzyści ma też region - jest możliwość powiedzenia, co się udaje, a z czym są kłopoty, przekazania, co trzeba zmienić, żeby pewne rzeczy można było robić szybciej, łatwiej. Zawsze jest też szansa promocji regionu, bo o takich wyjazdach dużo się mówi. Taka wizyta to też okazja, żeby na siebie spojrzeć oczami innych. Jak europosłom podobało się na Śląsku i m.in. w Cieszynie? Byli zaskoczeni tym, że nie poświęcamy się tylko tradycyjnym projektom, np. budowie dróg, ale też projektom nietypowym, niekonwencjonalnym. Inaczej sobie wyobrażali, jak w Polsce wydaje się pieniądze europejskie. Myśleli, że wydaje się je wolniej, gorzej. A tu się okazuje że pieniądze wydaje się w sposób sensowny, nowoczesny, czego przykładem jest np. Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie. To jeden z lepszych projektów zrealizowanych za pieniądze unijne w Polsce. PISALIŚMY: Odsłonili ogród dwóch brzegów Europarlament na Zamku Pokazywaliśmy, że to nie jest tak, że pieniądze europejskie zmieniają całkowicie Śląsk. Pieniądze europejskie stymulują do pewnych działań. Wymuszają czy prowokują, ale najważniejsza jest nasza inicjatywa. Delegacja nie kontroluje projektów; tym zajmują sie odpowiednie agendy Komisji Europejskiej. Naszym celem jest sprawdzenie w miejscu, gdzie realizowane są projekty, na ile prawo współtworzone przez Parlament Europejski pomaga w ich realizacji. Doświadczenia z wizyty są szczególnie ważne teraz, gdy parlament kończy prace nad tzw. pakietem naprawczym upraszczającym procedury przyznawania funduszy europejskich. Pakiet będzie głosowany w PE w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. *** Powyższy artykuł wyraża osobiste poglądy jego autora. W dziale Opinie Gazetycodziennej.pl prezentujemy różne stanowiska na tematy społeczne, gospodarcze, polityczne, kulturalne, religijne i sportowe Śląska Cieszyńskiego ludzi różnych opcji, wyznań, zainteresowań... Zapraszamy chętnych do przesyłania nam felietonów, dzielenia się z nami swoimi spostrzeżeniami oraz bieżącego komentowania artykułów.
|
reklama
|
|
Europosłowie obawiali się, że w regionie wydaje się pieniądze na projekty sensowne i niezbędne społeczeństwu jak drogi, systemy kanalizacyjne czy nie daj Boże konkurencyjne dla Unii zakłady produkcyjne.
I byli mile zaskoczeni-ku satysfakcji p. Olbrychta, że kaskę wydajemy nietypowo i bez szkód dla Eurokołchozu. Na Zamku radujemy się dizajnem, który ma tyle wspólnego z rzeczywistością a projekty tam eksponowane mają takie szanse na wdrożenia do produkcji jak w PRL-samochody wars, beskid czy inna syrena-sport. Też ponoć były rewelacyjne , tylko na produkcję nam KTOŚ nie pozwalał. Czy nie widać w obecnej sytuacji analogii ? Tak więc cieszmy się budujmy parki, kładki na Olzie a najlepiej wśród dziesięciu Lidlo-Biedronek postawić Lunapark z wielką beczką śmiechu. I będzie przynajmniej łzawo i wesołkowato...
Zamek jest wydmuszką, jak bańka szklana na choińce w święta... Przez takie bańki, głębokie Święta, stają się importowanym ze Wschodu rocznicą Dziadka Mrozu...?
to istny poligon, jak w Drawsku, zwykłe czołgowisko! Gdzie nam tam do normalnych dróg w EeuroLandzie, panie pośle ...?
a szkoda, że nie po naszej stronie.!
Środek ciężkości nie jest ważny. Dzisiaj Cieszyn i Czeski Cieszyn to jedno miasto, jeden turysta, jeden biznes. Nie bądź zapyziały i małomiasteczkowy.
Cóż - Europosłowie żyją sobie w swojej rzeczywistości a my w swojej. Nie wątpię, że im się podobało, bo ile można wizytować drogi i łazić po kanałach. To co ładne, oryginalne i spektakularne zawsze się spodoba. A jak chodzi o stwierdzenie "Myśleli, że wydaje się je wolniej, gorzej" - mnie osobiście nie przyszłoby do głowy, że można to robić jeszcze wolniej i jeszcze gorzej, ale jak widać do tego trzeba być Europosłem. Nie mam tu akurat na myśli lokalnych inwestycji, tylko ogólny sposób wykorzystania funduszy UE w Polsce.
Zaglądam tu czasem i serce mi sie kraje. Ile tu zwyczajnej niechęci,może nawet nienawiści do władzy bez obiektywnego patrzenia na otoczenie. Co do Bielskiej sie zgadzam, nie wiem czy droga miasta czy nie, zapraszam jednak na obrzeża miasta , tam w stosunku do okolicznych gmin wiejskich Goleszów, Debowiec, Hazlach drogi sa tragiczne i czujemy sie skrzywdzeni i zapowmniani. Jest pare rzeczy nie rozwiazanych właściwie ale obok tego może troche ekscentrycznego "Zamku" jest przecież za unijna kasę hala sportowa gdzie wreszcie młodzież spędza fajnie czas, sa nowe ronda które zmieniły miasto i wreszcie nie bądźmy tacy zaslepieni Cieszyn dostał podobno bardzo dużą kasę na kaalizację.nIKOMU SIE TO NA RAZIE W OKOLICY NIE UDAŁO, WIĘC JESLI TO PRAWDA TO POCHWALMY WŁADZĘ ZA TO. Dla szkół i przedszkoli załatwili też pieniądze na zajęcia dodatkowe, tego dotąd nie było- nie wiem dlaczego tak o tym cicho. Chyba Burmistrz tak sie poczuł osaczony że myśli że w mieście są tylko Ci co go źle postrzegają. No a teraz skaczcie na mnie. Czekam!
"Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie to jeden z lepszych projektów zrealizowanych za pieniądze unijne w Polsce." Nareszcie ktoś to tu powiedział i mógł dodać, że najbardziej zaściankowe, wieśniackie komentarze pojawiają się na tym forum. Dlaczego drogę miałaby miastu finansować Europa? Opamiętania życzę.
dodam jeszcze do bardzo trafionego komentarza >euro kontrola< że w Korei Północnej też są miejsca które pokazuje się oficjelom i turystom, świadczace o tym, że Koreańczykom żyje się całkiem dobrze. Ciekawe czy widzieli pozostałosci po kamienicy na Placu Wolności, ozdobione psimi kupami uliczki, cudowny dizajn bud targowych na Juwenii i Katowickiej, odcinek specjalny koło UŚ, etc...
Popieram myśl ale....Wypraszam sobie - jak sie rozpoznaje że coś jest wieśniackiego. Ja z wioski Gułdowy czy ma tam wszyscy jacyś inni?Wieśniaccy? Prosze o charakterystykę jak rozpoznac "wiesniackie" pisanie.
szanowna entuzjastka albo nie wie, albo udaje że nie wie, że to Cieszyn płaci co roku 600 000 zł na utrzymanie kilkudziesięciu etatów i podziemnych garaży dla ziomali w tym Zamczysku, nie Unia.... a cytowana opinia p. Olbrychta nie dziwi, toż on z tego układziku jak krew z krwi, kość z kości. Słodkie życie za nasze podatki. Parazyt.
Widać strasznie "panu strzałce" za skórę zalazła ta ekipa, bo czytam tu te same bluzgi od lat. Wejdź pan na afisz, pokaż, co potrafisz. Czasem wystarczy pokazać własnej żonie, bo frustracją bije od pana na kilometr. Cieszynianka z dystansu
dobre..:)) pani z dystansu czy z zamku?
A ja kupiłem Cudowny Medalik dar Maryji na Trudne czasy i przeniosłem się w Średniowiecze.
i wreszcie dziury na Bielskiej załatać panie Olbrycht jak pan taki eurotentego
Pan sfrustrowany, czy też wszędzie węszy zamkowy spisek ogólnoświatowy? Takie stany się leczy.
eurodeputowani zróbcie sobie rachunek sumienia jak go woogóle macie. w przeciwnym razie kupcie sobie metr gumy i strzelcie sobie w łeb.Pokażcie jak się żyje za taką pensje jak ma robotnik, chcesz działąć to płać za wszystko a jak nie to spółecznie, a nie za nasze .
Tak poza tym to my wszyscy jesteśmy winni że mamy takich- :RADNYCH, POSŁÓW EURODEPUTOWANYCH- sami ich wybieraliśmy nie patrząc im w przeszłośc a teraz na ręce. IDĄC DO WYBORÓW WYBIERAJMY TYCH NAJLEPSZYCH Z NAJLEPSZYCH
eurodeputowani zróbcie sobie rachunek sumienia jak go woogóle macie. w przeciwnym razie kupcie sobie metr gumy i strzelcie sobie w łeb.Pokażcie jak się żyje za taką pensje jak ma robotnik, chcesz działąć to płać za wszystko a jak nie to spółecznie, a nie za nasze .
Tak poza tym to my wszyscy jesteśmy winni że mamy takich- :RADNYCH, POSŁÓW EURODEPUTOWANYCH- sami ich wybieraliśmy nie patrząc im w przeszłośc a teraz na ręce. IDĄC DO WYBORÓW WYBIERAJMY TYCH NAJLEPSZYCH Z NAJLEPSZYCH
eurodeputowani zróbcie sobie rachunek sumienia jak go woogóle macie. w przeciwnym razie kupcie sobie metr gumy i strzelcie sobie w łeb.Pokażcie jak się żyje za taką pensje jak ma robotnik, chcesz działąć to płać za wszystko a jak nie to spółecznie, a nie za nasze .
Tak poza tym to my wszyscy jesteśmy winni że mamy takich- :RADNYCH, POSŁÓW EURODEPUTOWANYCH- sami ich wybieraliśmy nie patrząc im w przeszłośc a teraz na ręce. IDĄC DO WYBORÓW WYBIERAJMY TYCH NAJLEPSZYCH Z NAJLEPSZYCH
coś mi się zacieło i pika raz za razem
coś mi się zacieło i pika raz za razem
coś mi się zacieło i pika raz za razem
coś mi się zacieło i pika raz za razem
jak tam panie Janie zdrowie? Widać dobrze, usmiechy, kielichy. A mu tu Panie bida z nendzom i jeszcze nas Rzeczpospolita nabiaj w butelkę. A nawet w "prąd". Pan jesteś Europoseł to mów Pan jak to w ty Ewropie jest, nie idzie to tak po porzodnku zrobić? Jak coś jest dobre i ustalone to robić a my jak te durnowate, wszystko inaczy. nie wiedziołęć Pan nic ło tym?
R.P. od 1 stycznia 2006 roku nabija ludzi w butelkę stosująć złe opodatkowanie. Polska nie dostosowała systemu opodatkowania energii elektrycznej akcyzą do wymogów dyrektywy. Taki wyrok wydał Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Wszystko dlatego, że obowiązek podatkowy (akcyza) powstaje w momencie jej wydania przez producenta, a nie jak przewiduje dyrektywa w momencie jej dostawy przez dystrybutora lub redystrybutora.
Dodaje, że przez prawie trzy lata (od 2005 roku do grudnia 2008 r.) dostosowanie polskich przepisów do Dyrektywy 2003/96 było odwlekane, zamiast zostać potraktowane jako absolutny priorytet.
Brak dostosowania
Zgodnie z dzisiejszymi przepisami podatnikiem akcyzy od energii jest jej producent. Natomiast przepisy dyrektywy energetycznej przewidują wprost, że podatek od energii staje się wymagalny w momencie dostawy przez dystrybutora lub redystrybutora. Zdaniem Marcina Zimnego, prawnika w CMS Cameron McKenna, oznacza to, że akcyza od energii elektrycznej powinna być wymagalna w momencie dostawy do nabywcy końcowego, czyli podmiotu zużywającego energię na własne potrzeby, a podatek powinien być płacony przez dystrybutora lub redystrybutora.
Panie Olbrycht, ja rozumiem, że chwali pan ŚZPiS, w końcu jest ładny, opowieści o dizajnie też swoje robią i można tym zrobić dobre wrażenie na kolegach europosłach. Pan tylko zapomina o tym, że mieszkańcom Cieszyna ta instytucja nie służy. ŚZPiS wyciąga tylko łapki po kolejne budynki i doatcje, rzucając motłochowi piaskiem po oczach (czytaj organizując ze 4 wystawki w roku, ze 3 konferencje i goszcząc warszawskich pismaków, coby jakąś wzmiankę zamieścili). Jednym słowem wszystkie działania po to, żeby uzasadnić wątpliwą potrzebę własnego istnienia.
Faktem jest, że dzíęki unii wyremontowano zamek i będzie odbudowany Avion. Pretensje kierujcie do władz miejskich, to one są odpowiedzialne za to, na co się skarżycie, nie unia
droga "cieszynianko"-to własnie twoje komentarze są najbardziej "wieśniackie" i "zasciankowe",bo parę dni temu zamiast polemizować i dyskutowac obrzuciłas mnie błotem.....jeżeli cię "rajcują" pomysły ratusza ,to może poprostu dalej spokojnie za nie płać,a niekoniecznie "piej z zachwytu" nad nimi na publicznym forum-bo to poprostu jest żałosne........
Drogi prezesie, proszę zejść z cokołu. Nie mam nicka "cieszynianka", jeżeli ktoś się tu w ten sposób podpisywał, to jego problem. Zajrzałam tu po dłuższej nieobecności i niestety, nic się nie zmieniło. Prezesi ani burmistrze nigdy mnie nie "rajcowali", niech mi Pan nie podsuwa własnych pomysłów na życie.
i jeleń na zamku... proponuje przekazywać swoje 1% podatku plus co łaska na p. Gołębiewską, wtedy będziecie mogli uczciwie delektować się jej radosną twórczością za miejskie dotacje.
"Taka wizyta to też okazja, żeby na siebie spojrzeć oczami innych." Nie wiedziałem, że autor tej wypowiedzi jest filozofem. Jednak chciałbym tutaj wskazać podstawową różnicę w sposobie pracy filozofa i chociażby matematyka. Matematyk potrzebuje następujących narzędzi: kartki, ołówka i kosza. Zaś filozof - kartki i ołówka. Apeluję zatem, aby włodarzom i prominentom Cieszyna UE zafundowała odpowiednio duże kosze na śmieci, aby w ten sposób skutecznie eliminować puste pomysły. Pozdrawiam ze szkoły jońskiej.
Ten artykuł napisał sam Pan Jan O. Gdyż wcześniejszy artykuł "Europarlament na Zamku" wydał się jemu napisany źle- i miał pretensje do dziennikarza o rzetelność relacji. Czy coś ten tekst powyżej wniósł coś nowego?? Moim zdaniem nic. Mamy po prostu uwierzyć -skoro temat jest ciągle powtarzany i się do niego(Zamku)powraca ,że oto Pan Jan O. promuje Cieszyn, że tu realizuje się pomysły niekonwencjonalne,że on tam w unii tworzy dobre prawo i ble ,ble, ble. Coś trzeba napisać i nie ważne co byle by się pokazać ,być komentowanym i ważnym europosłem. Ludzie ,ktorzy nie umieją wbić przysłowiowego gwoździa dościany ,byli bidulami i dzięki polityce z poziomu ble ,ble, ble, dorabiają się ,teraz pouczają innych jak się gospodaruje. A ja twierdzę ,że przyczyną światowego kryzysu gospodarczego jest przekazanie tym "szpecom" od ble ,ble, ble światowego przywództwa.
Nie może być normalnie.Stan techniczny nawierzchni granicznych mostów jest najgorszy od czasów powojennych.Mosty są obrazem stanu stosunków polsko czeskich.Na nic się zdają te wielkie plany ogrodu dwóch brzegów i wyciąganie ręki po dotacje jak nie ma gospodarzy by mosty systematycznie odśnieżano i przynajmniej łatano w nich dziury nie mówiąc o wykonaniu nowej nawierzchni.
Kwestia punktu widzenia. Moim skromnym zdaniem nie ma żadnego powodu, aby UE finansowała nam cokolwiek, ponieważ teoretyczne wyliczenia sobie a praktyka sobie. Do wspólnego wora wkładać trzeba, a wykrzystanie jest żałosne i to na ogół właśnie my tu na miejscu tworzymy sobie jakieś absurdalne bariery. Do czego zmierzam - oficjalne kalkulacje to jedno, praktyka - drugie. I niech mi ktoś nie wmawia, że nie dokładamy do tego całego interesu. Nic nie ma za darmo. Jeśli ktośsam sobie nie radzi we własnym domu, to znaczy że ma problem; ja osobiście nie lubię się uwspólniać, chyba że bezsinteresownie i społecznie ( proponuję kiedyś wnikliwiej przeanalizować dowolny program finansowany z tzw. środków - urzędniczy bełkot, sztuczne problemy, jakieś chore i niedpotrzebne zaświadczenia nie wiadomo po co - a najśmieszniejsze jest, że robimy to sami sobie ( rękami nadgorliwych a niedouczonych urzędasów ). Ot tak - na wszelki wypadek. O kant d... rozbić taki biznes. Natomiast - działy kontroli i szkolenia technicznego ( technical suport ; ) rozwijająsię pona d wszelką miarę - czyli - ktoś jest cwany, to wyciągnie co mozna, nie przepracowując się zbytnio. Litości...
( poniżej )
Dodaj komentarz