Nie tylko ekologiczny sposób na palenie węglem

fot.: FJD

fot.: FJD

Pierwszym krokiem jest wysypanie na pusty ruszt tyle węgla, ile spalamy w ciągu całego dnia. Na dnie powinny leżeć najgrubsze kawałki, a na górze te drobniejsze. Na węglu układamy rozpałkę w postaci szczap drewna, grubych na 2-3 palce. Następnie na szczapach układamy w poprzek drugą warstwę drewna o grubości 1 palca. Na wierzch kładziemy kilka kartek zmiętych gazet, a na całość wrzucamy garść drobnych drzazg lub patyczków. Otwieramy całkowicie wylot do komina i dolne drzwiczki do połowy zakresu. Przez górne drzwiczki podpalamy rozpałkę (papier) i zamykamy je.

Rozpałka zacznię się żywo palić, od niej zajmie się paliwo. Czarny dym spala się dostarczając ciepła. Natomiast z komina ulatniają się bezbarwne produkty spalania. Od tej pory możemy jedynie regulować intensywność palenia poprzez otwieranie i domykanie dolnych drzwiczek pieca.

Cały proces jest prosty i niesie ze sobą wiele korzyści. Wystarczy przestrzegać tylko kilku nieskomplikowanych zasad. Dbajmy o środowisko i o nasze zdrowie!