, środa 1 maja 2024
Super Sprint Cieszyńskie Święto Motoryzacji
Automobilklub Cieszyński po raz kolejny zorganizował rajdową imprezę. Miłośników tego sportu i motoryzacji jako takiej w tym dniu nie zabrakło.  fot: Jarosław Rakowski



Dodaj do Facebook

Super Sprint Cieszyńskie Święto Motoryzacji

Super Sprint Cieszyńskie Święto Motoryzacji

Zawody cieszą się sporym powodzeniem, dlaczego? Większość z uczestników bowiem zdobywa dzięki nim cenne doświadczenie. fot. Jarosław Rakowski

Wszechobecny zapach spalin, odgłosy silnika i spora, jak na taką imprezę, dawka adrenaliny. Mnóstwo kibiców i kilkadziesiąt startujących załóg, a do tego świetna pogoda. To wszystko złożyło się na Super Sprint Cieszyńskie Święto Motoryzacji.

W miniony czwartek, 15 sierpnia, w Cieszynie na ul. Mostowej i Dojazdowej, naprawdę sporo się działo. Automobilklub Cieszyński po raz kolejny zorganizował rajdową imprezę. Miłośników tego sportu i motoryzacji jako takiej w tym dniu nie zabrakło.

To przede wszystkim pogoda sprawiła, że mieszkańcy Cieszyna i okolic tłumnie zebrali się na trasie czwartej rundy Super Sprintu o Puchar Automobilklubu Cieszyńskiego. Tym razem zawodnicy mieli do przejechania trasę o długości 1,3 km. Pętlę trzeba było pokonać trzy razy. O zwycięstwie decydowała suma czasów. Uczestnicy zawodów podzieleni byli na kategorie, w których startowali, w zależności od pojemności swoich samochodów.

Zawody cieszą się sporym powodzeniem, dlaczego? Większość z uczestników bowiem zdobywa dzięki nim cenne doświadczenie. - Dla zabawy, dla spełnienia i hobby. To są nasza początki, auto może jeszcze nie jest przygotowane perfekcyjnie, ale póki co zapoznajemy się z warunkami, z towarzystwem i imprezami, a walka rozpocznie się już w przyszłym roku - powiedział Dariusz Heczko, któremu pilotował Janusz Przywara.

Jazdę w kółko, nawroty i dużo szykan mieli do pokonania kierowcy najróżniejszych marek. Przede wszystkim liczył się czas, w jakim udało się pokonać całą trasę. Ważnym było, żeby nie otrzymać kary. Jedno z przewinień kosztowało załogę dodatkowych 10 sekund. - Ta impreza jest zupełnie odmienna od tej ostatniej w Zamarskach, gdzie jechaliśmy typowo po odcinku drogowym. Dzisiaj jechałem, żeby się pobawić, żeby coś zrobić, zdobywać punkty i kolejne doświadczenie w rajdach - mówił Krzysztof Borowiecki, który razem ze swoim pilotem Adrianem Ziółkowskim jechał hondą civic.

Startującą w zawodach załogę stanowią dwie osoby: kierowca i pilot. Ten pierwszy musiał posiadać prawo jazdy, a pilot z kolei powinien mieć ukończone 17 lat. - Dzisiaj jechałem z debiutującym pilotem, moją dziewczyną. Tak na spokojnie, byleby dojechać do mety i nie uszkodzić za bardzo samochodu. My póki co jesteśmy amatorami wśród amatorów zawodowców. Doświadczenie robi swoje, czym więcej startów tym lepsze będą wyniki - komentował Mariusz Batko. - Strasznie się denerwowałam, ale teraz, kiedy jestem z Mariuszem już się oswoiłam z rajdami i bardzo mi się to podoba. Wspieramy się nawzajem, a dodatkowo sprawia nam to wiele radości - dodała Renata Mioduszewska pilotka hondy civic.

Jeszcze więcej zdjęć z cieszyńskiej imprezy możecie znaleźć tutaj.

Komentarze: (1)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

świetnie zorganizowana imprezka dużo załóg i dużo kibiców :) i fajne ciekawe fotki :)

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama