Oceláři Trzyniec w mieszanych nastrojachW lidze w ostatnich tygodniach Stalownicy rządzą i dzielą. W ostatnich czterech pojedynkach ligowych, a wszystkie zostały rozegrane na własnym lodzie, odnieśli komplet zwycięstw, a jeśli doliczyć do tego wcześniejsze wyjazdowe zwycięstwo w Libercu - Oceláři mają już na swoim koncie pięć kolejnych zwycięstw. Zapewne tą znakomitą passę będą chcieli podtrzymać już w piątek, gdy odwiedzą stadion zimowy w Brnie. Piątkowy mecz z Kometą, w tym sezonie zupełnie nie przypominającej drużyny, która jeszcze pół roku temu grała w finale Ekstraligi, bez wątpienia będzie mieć znaczenie dla naszych rywali. Nie tylko będą próbowali odbić się od ligowego dna - po dziewięciu kolejkach Kometa zajmuje przedostatnie miejsce, z zaledwie 7 punktami na swoim koncie, ale także zrewanżować się Stalownikom za ostatni rozegrany mecz. W marcu tego roku w przedostatniej kolejce Trzyńczanie rozbili swoich rywali w pył, odnosząc jedno z rekordowych zwycięstw - 10:2. Trzyńczanie z kolei będą chcieli utrzymać przodownictwo w tabeli a także świetne statystyki. Bramkarz Šimon Hrubec w dwóch poprzednich pojedynkach (z Energie Karlovy Vary i Mountfield Hradec Králové) nie znalazł pogromcy i zakończył oba spotkania bez wpuszczonego gola. Świetnie punktują trzynieccy liderzy, a podczas ostatniego, niedzielnego meczu w Trzyńcu, nazwanego "telewizyjnym spotkaniem", nie tylko dlatego, że można je było śledzić na szklanym ekranie, Martin Adamský w niespełna 20 minut ustrzelił hattricka. Zwycięski mecz z Mountfield Hradec Králové (6:0) był znakomitym widowiskiem, obfitującym w bramki, wiele niewykorzystanych szans na zdobycie gola, imponujący doping kibiców obu zespołów a także pojedynek na pięści, jaki stoczyli Stalownik Rostislav Klesla z Kanadyjczykiem w hradeckich barwach, Collinem Valcourtem. Takich sportowych emocji życzylibyśmy kibicom także w piątkowy wieczór - wyjazdowy mecz z Kometą rozpocznie się o godz. 18. Dwa dni po spotkaniu w Brnie Stalownicy będą gościć na swoim lodzie zespół praskiej Slavii, która po 9 kolejkach zajmuje 6. miejsce w tabeli i do liderujących Trzyńczan traci pięć "oczek". Początek niedzielnego meczu o godz. 15. W tej chwili gracze HC Oceláři mogą skupić się wyłącznie na czeskiej Ekstralidze. Wtorkowa porażka 1:5 z Tappara Tampere w rozgrywkach Champions Hockey League sprawiła, że tegoroczne rozgrywki zakończyli już na fazie grupowej, zajmując 3. miejsce w czterozespołowej grupie. - To był najgorszy mecz, jaki rozegraliśmy w tym sezonie - przyznał po spotkaniu Jiří Kalous, trener HC Oceláři Trzyniec.
|
reklama
|
Dodaj komentarz