Bieg po nowe życie w Wiśle. Znani na rzecz transplantologiiW biegu, którego trasa wyznaczona została w centrum Wisły, wzięła udział rekordowa ilość 26 trzyosobowych sztafet. fot. Maciej Kłek Głównym celem inicjatywy było zwiększenie społecznego poparcia dla idei medycyny transplantacyjnej, upowszechnienie "oświadczeń woli" oraz przełamywanie barier społecznych i psychologicznych wobec świadomego dawstwa. Intencją akcji jest również podkreślenie dużego znaczenia aktywności sportowej wśród osób po transplantacji. Jednym z pomysłodawców imprezy jest znany bokser Przemysław Saleta. - Tego typu akcje pokazują, że po przeszczepie można prowadzić normalne życie. Ja nie czuję żadnej różnicy pomiędzy życiem z jedną a z dwiema nerkami - mówił sportowiec, który kilka lat temu oddał nerkę córce Nicole. Dobitnym tego przykładem jest Krystyna Murdzek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Sportu po Transplantacji, absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego. Do tej pory na międzynarodowych zawodach dla osób po transplantacji zdobyła trzydzieści medali. W imprezie w Wiśle zdecydowała się wziąć udział mimo niedawno przebytej operacji śródstopia. - Chciałam podjąć ten trud i złożyć hołd chirurgom transplantologom, którzy przeszczepiają najczęściej w nocy, kiedy my smacznie śpimy w łóżku - tłumaczy Murdzek, która jest jedenaście lat po przeszczepie nerki. Tradycyjnie w "Biegu po nowe życie", oprócz osób po przeszczepie, wzięli udział znani aktorzy, piosenkarze, dziennikarze oraz sportowcy. W biegu, którego trasa wyznaczona została w centrum Wisły, wzięła udział rekordowa ilość 26 trzyosobowych sztafet. Sygnał do startu biegu narciarskiego dał były szef parlamentu europejskiego Jerzy Buzek. Wśród celebrytów promujących ideę transplantologi znaleźli się m.in. prezenterka Anna Popek, piosenkarz Szymon Wydra, czy motocyklista Jacek Czachor. Na stracie pojawił się również aktor Olgierd Łukaszewicz. - Starałem się nie wywrócić i ten plan udało się zrealizować - powiedział na mecie odtwórca roli Albercika w "Seksmisji". Patronat honorowy nad imprezą sprawowali Anna i Bronisław Komorowscy. - Jesteśmy przekonani, że dzisiejsza impreza przyczyni się do wzrostu liczby deklaracji dawcy oraz, że pomoże przełamać negatywne stereotypy dotyczące tej dziedziny. Przecież jak pisał autor Małego Księcia, im dajesz więcej tym większym się stajesz, a potrzebny jest ktoś, aby przyjmować, bowiem dawać to nie znaczy tracić - napisała para prezydencka w liście do uczestników imprezy. Specjaliści zajmujący się transplantologią przyznają, że po kilku latach spadków znów wykonuje się coraz więcej przeszczepów. W porównaniu do Europy Zachodniej ich liczba jest jednak cały czas niewielka. W zeszłym roku w Polsce wykonano 2,5 tys. przeszczepów. - W 2012 roku uzyskaliśmy więcej narządów niż w najlepszym do tej pory pod tym względem 2005 roku - mówi prof. Andrzej Chmura, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie, który zauważa, że w Polsce cały czas zaledwie 5 proc. narządów przeszczepianych jest od dawców żywych. Dla porównania w Europie Zachodniej jest to 50 proc. - Aby ten procent był wyższy potrzebna jest również zmiana prawa. Ustawodawstwo polskie nie akceptuje na przykład dawców altruistycznych - zauważa profesor. Dlatego tak ważna jest popularyzacja idei transplantacji narządów. "Bieg po nowe życie" był kolejną do tego okazją.
|
reklama
|
Olgierdzie Łukaszewicz, gdybyś naprawdę był za transplantologią, to byś w "Seksmisji" dał się zmienić w babę a nie uciekał ze stołu operacyjnego.
Dodaj komentarz