Są, ale jakby ich nie było. Lista obecności radnych na Sesji Rady Powiaty Cieszyńskiego.Można również pojawić się na sesji tuż przed jej końcem, po głosowaniu jak zrobił to radny Jarosław Bodak. Rada Powiatu nie może ograniczyć i uwarunkować wypłacania diety tylko i wyłącznie co do udziału w sesji rady. Dieta to rekompensata za utracone wynagrodzenie i zwrot poniesionych kosztów przez radnego, w tym m.in. kosztów przejazdu w związku z udziałem radnego w pracach rady i jej organów. Radny za swoją pracę (która jak się okazuje zgodnie z ustawą nie jest jednak pracą) pobiera regularną dietę, która ma stanowić równowartość utraconych zarobków z tytułu wykonywania mandatu radnego. Diety wcale nie małej, dla osoby, która, niestety w większości, zajmuje z góry upatrzoną pozycję „maszynki do głosowania”. Sytuacja sięga wręcz absurdu, jeśli radny jest na zwolnieniu lekarskim, co oznacza , że w tym czasie jest niezdolny do świadczenia pracy, mandat radnego bez problemu może wykonywać. Może podejmować często odpowiedzialne i kluczowe dla powiatu decyzje. Może? Nawet musi! Szczególnie wtedy, gdy obecność radnego jest bezwzględnie potrzebna na sesji, na której radni mają w określonej sytuacji politycznej podjąć ważne rozstrzygnięcia czyli przechylić w kierunku pożądanym wyniki głosowania. Wtedy niedopuszczane są żadne powody absencji radnego. No dobrze, ale kto ma nie tylko obowiązek ale i prawo sprawdzania omawianych wyżej okoliczności w przypadku radnych? Nikt! Przewodniczący rady nie ma takich uprawnień i nawet nie musi wiedzieć o tym, że jakiś radny jest na zwolnieniu lekarskim. To jest tylko i wyłącznie jego prywatna sprawa. Radnego i jego sumienia. Co jednak jeśli radni pojawiają się tylko po to by podpisać listę i pobrać dietę? Obecność radnych na sesjach Powiatu zawsze można sprawdzić według listy. Ostatnia Sesja Rady Powiatu Cieszyńskiego dała nam jednak przykład, że nijak to się ma do rzeczywistości. Według ostatniej listy w sali sesyjnej podczas obrad obecnych było 28 radnych, jednak nad uchwałami głosowało ich już tylko 26. Jak to możliwe? Radna Anna Suchanek na sesji zjawiła się punktualnie jednak zanim rozpoczęło się odczytanie uchwał, nad którymi radni mieli głosować Pani Suchanek wyszła z sali nie pojawiając się już do końca posiedzenia. Można również pojawić się na sesji tuż przed jej końcem, po głosowaniu jak zrobił to radny Jarosław Bodak. Jednak najważniejszy obowiązek spełnił wpisując się na listę. Obecność była, dieta się należy, tylko pytanie za co?! Myślę, że wielu mieszkańców naszego powiatu chętnie wpisałby się na listę, by tylko za to otrzymać wynagrodzenie. Pokuszę się o stwierdzenie, że wielu za tą dietę poświęciłoby czas by uczestniczyć w całej sesji. No cóż pozostaje nam liczyć na wyciągnięcie konsekwencji za nieobecność radnych, a może, nawet zmian w wypłacaniu diet w takich przypadkach. Jak zwykle usłyszę, że się czepiam i jestem niesprawiedliwa, ale pamiętajmy o tym, że to my wybieramy ich powierzając takie stanowisko. To my jesteśmy pracodawcą w tym przypadku i to my mamy prawo z tej pracy rozliczyć każdego radnego.
|
reklama
|
Pełno nas,a jakoby nikogo nie było--Jan Kochanowski- może radni nie czytali tego trenu ? ? ? I są jakby ich nie było ! ! !
Brawo za ten materiał.Więcej takich!!!
Demaskujcie takie przekręty.....
Nie chodzą i nie będą chodzić na sesje. Liczy się kasa. Nic się nigdy nie zmieni w tym Cieszynie. Śmierdzi tu starą konserwą.
Są, ale jakby ich nie było - tak jakby szanowna redakcja pisała o sobie...
Nic dziwnego i nic nowego. Robią co chcą. A my im za to płacimy. Powinni nie dostać diety za to posiedzenie. A Pani redaktor ma rację my powinniśmy za to rozliczać i domagać się tego od Starosty. Jak nie ma czasu niech zrezygnują. Ciekawe dlaczego inni o tym nie piszą.
Dodaj komentarz