W ramach konferencji - spektakl w Zakładzie Karnym w CieszynieUdział w niej wzięło ok. 70 osób, w tym 30 osób z jednostek penitencjarnych i placówek resocjalizacji. fot. Kamila Wrona Międzynarodowa konferencja naukowo-społeczna podzielona była na obrady plenarne oraz panele dyskusyjne podzielone na pięć sekcji. fot. Kamila Wrona Podczas konferencji można było zobaczyć wystawę fotograficzną autorstwa Elżbiety Lempp „Sztuka w pudle. Resoc.”, która przez dwa lata odbyła 17 wypraw do zakładów karnych w Polsce i Szwajcarii. fot. Kamila Wrona "Osadzony Tomasz Nowy" to projekt teatralny, który jest odzwierciedleniem idei wspólnych działań osób ze zróżnicowanych środowisk zawodowych i społecznych. - To nie pierwsza i mam nadzieję, że nie ostania wspólna inicjatywa Zakładu Karnego w Cieszynie i Uniwersytetu Śląskiego. Zarówno pomysł na temat spektaklu, jak i jego realizacja stanowiły ciągły i dynamiczny proces, który na artystyczne tory z niezwykłą cierpliwością i profesjonalizmem kierował reżyser Bogusław Słupczyński - "mój mistrz", jak opisał go autor sztuki - Marek Niesłańczyk - wyjaśnia dr Ilona Fajfer-Kruczek, opiekun pedagogiczny i merytoryczny projektu. - Interesowała nas sytuacja ludzka, uniwersalna. W pracy teatralnej byliśmy partnerami. Mury więzienne i szczególna sytuacja autora i części aktorów nie miała tu szczególnego znaczenia - komentuje Bogusław Słupczyński - reżyser spektaklu, który dodaje, iż przedstawiony tekst oraz swoista oferta pracy nad jego realizacją sceniczną, wydały się mu prawdziwym aktem odwagi ze strony osadzonych. - Marek Niesłańczyk - autor jednoaktówki "Osadzony Tomasz Nowy" napisał coś co wydało mi się ważne i autentyczne, ponieważ autor "zauważył" szczególną sytuację człowieka, który dąży do zmiany. To dążenie nie jest stereotypowe i stanowi przyczynę do prawdziwych i głębokich rozważań na temat dobra i zła. Zdaję sobie sprawę, że realizacja spektaklu w więzieniu może być odbierana jako szczególny przywilej dla osadzonego lub okazja do "zażywania" przez niego rozrywki , okazja do dobrej zabawy. Nic bardziej mylnego. Taka praca łączy się z ogromnym i na szczęście, twórczym stresem, z koniecznością przekroczenia własnych wyobrażeń na swój temat. Z koniecznością bycia konsekwentnym. Z odwagą "bycia śmiesznym" i "dziwnym". Łączy się też z czymś najważniejszym, z odpowiedzialnością. Za zespół, za bohatera, za sprawę, za...obdarzenie zaufaniem - wyjaśnia Słupczyński. Konferencja naukowo-społeczna, której towarzyszyła premiera spektaklu, została zorganizowana w ramach podpisanego we wrześniu 2012 roku porozumienia między Zakładem Karnym w Cieszynie a Wydziałem Etnologii i Nauk o Edukacji Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Trwające dwa dni dyskusje służyły wymianie doświadczeń i dobrych praktyk, był to główny cel konferencji. Udział w niej wzięło ok. 70 osób, w tym 30 osób z jednostek penitencjarnych i placówek resocjalizacji. Już dziś wiadomo, iż ze względu na ogromne zainteresowanie oraz zapotrzebowanie na tego typu dyskusje, konferencja znajdzie swoją kontynuację za rok.
|
reklama
|
Słupczyński robi świetną robotę. Gratulacje.
Dodaj komentarz