Rekordowy festiwal Colours of OstravaNa czterodniowej imprezie bawiło się przeszło 33 tysiące fanów, w tym ok. tysiąca dzieci, na całym terenie festiwalowym rozciągnięto 13 kilometrów kabla, do obsługi wszystkich zaproszonych wykonawców wykorzystano m.in. 32 samochody. fot. Maciej Kłek Festiwal był pod każdym względem rekordowy - na początek parę liczb, które mogą uzmysłowić skalę przedsięwzięcia. Na czterodniowej imprezie bawiło się przeszło 33 tysiące fanów, w tym ok. tysiąca dzieci, na całym terenie festiwalowym rozciągnięto 13 kilometrów kabla, do obsługi wszystkich zaproszonych wykonawców wykorzystano m.in. 32 samochody. Nikogo nie trzeba przekonywać, że poruszanie się po tak bogatym programie to w dużej mierze loteria, nigdy nie mamy pewności, że oczekiwany wykonawca spełni muzyczne oczekiwania. Po raz drugi w historii festiwal odbył się na terenie Dolni Oblast w Ostrawie-Witkowicach, w miejscu nieistniejącej już huty stali. I wygląda na to, że zadomowił się tu na dobre - tak przynajmniej przekonuje Zlata Holušová, szefowa festiwalu. Słuchacze "oswoili" poprzemysłowy areał, a i organizatorzy robią wiele, by im w tym pomóc. Przestrzeń nieustannie się zmienia, a jej właściciel nie szczędzi środków, by w przeciągu najbliższych kilku lat uczynić z niej unikat w skali europejskiej. W tym roku Colours of Ostrava swoją obecność zaznaczył w wielu innych miejskich lokacjach - w wydarzeniach poza Dolni Oblast wzięło udział ponad 40 tys. osób, a część wykonawców, którzy koncertowali na scenach festiwalowych odwiedzało też ostrawskie ulice z regularnymi koncertami. W przyszłym roku festiwal odbędzie się po raz 13. Organizatorzy imprezy deklarują, że pierwsze nazwiska przyszłorocznych wykonawców ujawnią w grudniu. Portal gazetacodzienna.pl pełnił rolę polskiego patrona medialnego 12. edycji festiwalu Colours of Ostrava
|
reklama
|
Dodaj komentarz