, poniedziałek 6 maja 2024
Koniaków: XX Bal Góralski w gospodzie Pod Ochodzitą okazją do wspomnień
Urszula Gruszka, kierowniczka zespołu regionalnego "Koniaków”, od samego początku dba, aby gorolskie bale były kontynuowaniem tradycji przodków. fot: Michał Kuźma



Dodaj do Facebook

Koniaków: XX Bal Góralski w gospodzie Pod Ochodzitą okazją do wspomnień

AK
Koniaków: XX Bal Góralski w gospodzie Pod Ochodzitą okazją do wspomnień

Jedyna taka noc w roku, kapele z Węgier, Słowacji, Czech i Polski. fot. Michał Kuźma

W gospodzie "Pod Ochodzitą” 19 stycznia odbył się XX Bal Góralski. Jubileusz był okazją do spotkania się wielu kapel z sąsiadujących krajów. W tym roku zagrały zespoły oraz kapele z Węgier, Słowacji, Czech i Polski.

Urszula Gruszka, kierowniczka zespołu regionalnego "Koniaków”, od samego początku dba, aby bale były kontynuowane. - Wszystko zaczęło się od naszego udziału w balu w Mostach koło Jabłonkowa. Wtedy razem z panem Zbyszkiem Wałachem uznaliśmy, że spróbujemy i u nas coś takiego zorganizować. Szybko te lata minęły. To już dwudziesty bal i cieszę się, że tradycja wciąż jest kultywowana. Oczywiście planujemy już kolejne bale. I cieszymy się, że przyjeżdżają do nas goście z Węgier, Słowacji, Czech - mówi kierowniczka i dodaje, że każdego roku jest wiele momentów pięknych, które warto zapamiętać. Najbardziej jednak cieszy organizatorów to, że goście są zadowoleni i często mówią, że cały rok czekają, by przyjechać na kolejny bal. - My się z tym rodzimy. To jest w naszych sercach. Ubieramy nasze regionalne stroje, śpiewamy, tańczymy - mówi Urszula Gruszka.

- Warto tu przyjeżdżać, bo miesza się tu wiele kultur. Można posłuchać wszystkich zespołów. Można wspólnie zagrać, potańczyć, posłuchać ciekawych opowieści - mówi Paweł, uczestnik balu. - Nasza kapela stara się przekazywać tradycje i grać muzykę naszego regionu, ale też wiele utworów znanych w całej Słowacji. Do Koniakowa przyjeżdżamy kolejny raz. Wspólne granie jest czymś bardzo ważnym. Muzyka nie zna granic. Znajomość języka nie jest potrzebna, żeby się dogadać - mówi przedstawicielka zespołu z Martina na Słowacji.

Wszyscy zapaleni do prawdziwie ognistej muzyki i tańców góralskich, jeśli jeszcze tego nie zrobili, to powinni w przyszłym roku zakosztować atmosfery balu. Jedyna taka noc w roku, kapele z Węgier, Słowacji, Czech i Polski, pyszne tradycyjne potrawy i zabawa do białego rana.

Wkrótce relacja fotograficzna z imprezy.

Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama