, piątek 26 kwietnia 2024
Rok temu karambol na S1. Czy wyciągnięto wnioski?
Karambol wydarzył się 8 grudnia 2010 rok. fot: Maciej Kłek



Dodaj do Facebook

Rok temu karambol na S1. Czy wyciągnięto wnioski?

JAKUB MARCJASZ
To jeden z priorytetów tej kadencji - mówiła o budowie zjazdu z drogi S1 w okolicach Międzyświecia Janina Żagan, burmistrz Skoczowa. Rok po jednej z największych w historii Polski katastrof w ruchu drogowym pytamy co zostało z tych zapowiedzi.

W karambolu, do którego doszło 8 grudnia 2010 roku na drodze S1 pomiędzy Międzyświciem a Łączką, zderzyło się kilkadziesiąt samochodów. Jedna osoba zginęła, pięć zostało rannych. Głównym jego powodem była gęsta mgła ograniczająca widoczność i utrudniająca jazdę. To ona spowodowała najeżdżanie kolejnych samochodów na siebie. Zaczęło się od niegroźnie wyglądającego wypadku. - Na zwężeniu drogi, czeski tir spanikował, zwolnił, a następnie się zatrzymał. Wjechał w niego golf na polskich numerach. Kierowcy zatrzymali się, żeby spisać swoje dane. W tym czasie zaczęły dobijać do nich kolejne samochody - opowiadał portalowi gazetacodzienna.pl jeden ze świadków wypadku.

Karambol miał około 3 km długości. Droga została zablokowana w obu kierunkach. Służby ratunkowe miały problem z dotarciem do poszkodowanych. Konieczny okazał się demontaż ekranów dźwiękochłonnych oraz barier.

Zaraz po karambolu cieszyńska policja oraz władze Skoczowa wnosiły do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o przebudowę tego odcinka drogi S1. Chodzi o budowę dodatkowych zjazdów w okolicach Międzyświęcia. Pojawił się również postulat budowy lądowiska dla śmigłowców i dodatkowych przejazdów awaryjnych z biegnącą równolegle do "jedynki" "starą drogą". Wszystkie te działania miałyby na celu usprawnienie akcji ratowniczych w przyszłości.

Droga została współfinansowana ze środków europejskich i z powodu przepisów prawnych przez pięć lat od momentu oddania jej do użytku nie było możliwości jej przebudowy. W październiku 2010 r. pięć lat upłynęło, ale dodatkowo musi minąć jeszcze tzw. okres bezpieczeństwa. - Nasza gmina od początku stara się o wjazd na drogę prowadzącą do Cieszyna, alternatywny objazd trasy S1. Jak tylko minie ten okres czasu, ponowimy rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, którym ta trasa podlega. Trzymamy rękę na pulsie - zapewniała przed rokiem Janina Żagan, burmistrz Skoczowa. Pytana o tę sprawę wczoraj, nie chce na razie mówić o żadnych szczegółach, ale zapewnia, że więcej będzie wiadomo już w przyszłym roku. - Rozmowy dalej się toczą - mówi burmistrz.

Na razie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zgodziła się z postulatami cieszyńskiej policji i wybudowała sześć dodatkowych przejazdów awaryjnych. - W chwili obecnej budowane są dwa nowe przejazdy awaryjne, pozostałe cztery powstaną w przyszłym roku. Nie prowadzimy przebudowy drogi, jest ona doposażana w nowe elementy bezpieczeństwa ruchu - mówi Dorota Marzyńska-Kotas z katowickiego oddziału GDDKiA.

Jak dodała jednak rzeczniczka w planach GDDKiA nie ma na razie budowy lądowiska dla helikopterów.

Komentarze: (4)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

proponuje zrobic dzien wolny od pracy z okazji rocznicy

Wniosek z powyższego jest oczywisty.Gdy wjedzie się w mglę, absolutnie nie nalezy panikować ani tym bardziej zwalniać.

czy wyciągnięto wnioski?pewnie tak!stawiają"ekrany"nie wiadomo komu one potrzebne.koszt 1km 6-8 mln zł-nie wiem,czy to prawda. gddia nie ma na co wydawać naszych pieniędzy,do bielska jedzie się slalomem,prędkością wcale nie"ekspresową".tydzień temu byłem świadkiem identycznej sytuacji jak"pepiczek"też o mało nie wjechal na wyłączony prawy pas tworząc zagrożenie.panie i panowie!niech wreszcie reaktywują połączenia kolejowe z bielskiem!!!

tak na zwężeniu dróg ale tira nie było tir był za nami przed nami stał samochód marki bmw bez awaryjnych ,uderzylismy w niego za nami zjechal do bandy tir i zanim smiertelny wypadek ten samochod co wderzyl do tira i sie zaczęlło piekło z obu stron drogi...wiec rózne sa tego wersje widze, ledwo uszlismy z zyciem a tu prosze kazdy sobie gada jak chce wiec .pozdrawiam.i powodzenia....

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama