, sobota 27 kwietnia 2024
Farna twierdzi, że na siedem godzin przed powrotem nie piła alkoholu
W rozmowie z czeskim portalem piosenkarka przyznała, że w noc przed wypadkiem świętowała z przyjaciółmi zdaną maturę. fot: Maciej Kłek



Dodaj do Facebook

Farna twierdzi, że na siedem godzin przed powrotem nie piła alkoholu

JM
Ewa Farna wyszła już ze szpitala. Piosenkarka znalazła się w nim po wtorkowym wypadku samochodowym. Obecnie przebywa w w domu swych rodziców w Wędryni, na Zaolziu - informuje portal polskieradio.pl, który powołuje się na informacje czeskiego portalu iDnes.cz.

W rozmowie z czeskim portalem piosenkarka przyznała, że w noc przed wypadkiem świętowała z przyjaciółmi zdaną maturę. Podkreśliła jednak, że nie piła co najmniej 7 godzin przed powrotem do domu.

Przypomnijmy, że według czeskiej policji, po wypadku, który wydarzył się we wtorek, 22 maja, badanie alkomatem wykazało u Farnej około jednego promila alkoholu. W wywiadzie piosenkarka tłumaczyła, że około godz. 6 rano wracała z Cieszyna do domu, do Wędryni. Zapytana przez dziennikarzy iDnes.cz, co było przyczyną wypadku odpowiedziała, że zmęczenie.

- Dzień wcześniej pomyślnie zdałam maturę. Z jej powodu, chyba jak każdy, denerwowałam się, trzy noce nie spałam, ciągnęłam na red-bullach i kawie. Teraz cierpię na brak snu - mówiła na łamach iDnes.cz. Jak powiedziała wracając samochodem była tak zmęczona, że po prostu zasnęła za kierownicą. Piosenkarka podkreśla, że błędem było prowadzenie samochodu w takim stanie.

Auto Farnej po wypadku nadaje się do kasacji. Jak sama podkreśliła, to cud, że wyszła z niego cała.

Farna na pewno na jakiś czas straci prawo jazdy. Niewykluczone, że czekają ją i dalsze sankcje, gdyż czeskie prawo całkowicie zakazuje prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu.

Komentarze: (2)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

ale bzdurny komentarz, ostatnio coraz częściej ktoś ma do kogoś zarzuty, że użycie jakiejś nazwy to niby reklama. Nikt normalnie nie mówi przecież "napoje energetyzujące", każdy mówi "red bull" często nawet jak pije coś innego, czasami mówi się też "podrabiany red bull". To jest tak samo jak na buty sportowe mówi się "adidasy", a na samochody terenowe mówi się "dżipy" i nikt w ten sposób nie reklamuje firmy "adidas" czy firmy "jeep" ani tez nikt nikomu za to nie płaci, zejdźcie na ziemię.

że którysi wóm za reklame zapłacił. o tukej: "....ciągnęłam na red-bullach i kawie..." pisze się napoje energetyzujące:-)

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama