Rusza budowa mostu w Nowej Osadzie w Wiśle

Stan techniczny przeprawy przez Wisłę niepokoił od dłuższego czasu. W maju 2010 roku pod mostem zamontowano specjalne podpory. Zamknięto również chodnik dla pieszych. Przed mostem stanął też znak ograniczający tonaż. Od tego czasu, mimo apeli wiślańskich władz, rady miast, radnych wojewódzkich, nic więcej w tym miejscu się nie działo. Zarząd Dróg Wojewódzkich potrzebę przebudowy mostu widział, ale nie miał na ten cel pieniędzy. Sytuacja zmieniła się w czerwcu, kiedy Zarząd Województwa Śląskiego przyjął korektę planu rzeczowo-finansowego inwestycji i remontów na drogach wojewódzkich, w którym znalazły się między innymi środki na przebudowę, a raczej budowę od podstaw, nowego wiślańskiego mostu. W połowie sierpnia została podpisana umowa z firmą, która wygrała przetarg na wykonanie zadania.

- Roboty rozpoczną się lada dzień. Wykonawca, po podpisaniu umowy, organizuje się. Zwykle, przy tak złożonym przedsięwzięciu, trwa to ok. 3-4 tygodni - mówi Ryszard Pacer, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.

Jeszcze w tym roku w Nowej Osadzie ma zostać wybudowany most tymczasowy z przejściem dla pieszych. Budowa nowego mostu, z chodnikiem oraz ścieżką rowerową, rozpocznie się w przyszłym roku. Inwestycja ma zakończyć się w listopadzie 2014 roku.

Decyzja o rozpoczęciu inwestycji została przyjęta pod Baranią Górą z wielką ulgą. - W końcu coś drgnęło w tej sprawie. Nasze starania przyniosły efekt, będzie nowy, bezpieczny most - cieszy się Barbara Koczwara, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Wisły, która zwraca jednak uwagę, że roboty najpewniej będą oznaczać trudności dla jadących w kierunku skoczni w Wiśle Malince, do prezydenckiej rezydencji na Zadnim Groniu, czy szeregu wyciągów i pensjonatów, które działają w okolicy. - Cały czas nie wiem, czy stary most będzie wyburzony jeszcze przed zimą. Gdyby tak się stało, czeka nas zimowy paraliż. Ruch wahadłowy przy i tak wzmożonym ruchu samochodowym w okresie sezonu zimowego, zakorkuje nie tylko Nową Osadę, ale także Malinkę. Z drugiej strony jest to długo oczekiwana inwestycja, jeśli nie ma innej możliwości, musimy to przetrwać. Miejmy nadzieję, że utrudnienia dotyczyć będę tylko jednej zimy, że roboty zostaną wykonane w terminie - dodaje wiślańska radna, która mieszka niedaleko mostu w Nowej Osadzie.

Optymistą co do przebiegu prac jest również Jan Poloczek, burmistrz Wisły, który pod koniec zeszłego tygodnia spotkał się z przedstawicielami Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach oraz firmą IMB Podbeskidzie, która wygrała przetarg. - Najważniejsza informacja dla mieszkańców jest taka: Plan inwestycji jest tak ułożony, żeby remont był możliwie najmniej uciążliwy dla kierowców i pieszych - powiedział w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.

Koszt zburzenia starego mostu, wybudowania tymczasowego i budowy nowego mostu wyniesie 7,5 mln zł.