Mimo obniżenia o 1/3 ceny nie udało się znaleźć nabywcy na stojącą przy skoczowskim rynku kamienicę, dlatego pod Kaplicówką szukają innego sposobu, aby uratować niszczejący budynek.
Usytuowana w sąsiedztwie ratusza oraz muzeum św. Jana Sarkandra kamienica jest jedną z najatrakcyjniejszych pod względem lokalizacji nieruchomością w Skoczowie. Mimo tego do tej pory nie udało się znaleźć chętnego, który by ją kupił i zainwestował w jej remont.
Skoczów próbował sprzedać kamienicę od dwóch lat. Cenę wywoławczą kilkakrotnie obniżano. W pierwszym przetargu wynosiła ona 3 mln zł, w ostatnim 900 tys. zł. Pod koniec października burmistrz Skoczowa wydała zarządzenie uchylający ten ostatni przetarg. Jednocześnie zapowiada, że kolejny nie zostanie ogłoszony. Zdjęty został już wiszący na kamienicy baner z informacją o sprzedaży nieruchomości.
- Wycofujemy się, ponieważ nie możemy pozwolić sobie na sprzedaż poniżej wyceny - tłumaczy Janina Żagan, burmistrz Skoczowa.
Teraz pod Kaplicówką szukają innego sposobu, aby uratować niszczejący budynek. Jednym z pomysłów jest, rozważane już w przeszłości, wejście gminy w partnerstwo publiczno-prywatne.
Nie ma teraz dobrej pory na sprzedaż nieruchomości, poza tym Pamiętam jak nie tak dawno temu niektórzy "RADNI" bronili nieruchomości miasta własną PIERSIĄ, teraz powinni za to zapłacić z własnej kieszeni. MIASTO nie jest od administrowania NIERUCHOMOŚCI, nie ważne że dużo ludzi się ze mną nie zgodzi, ale wystarczy popatrzeć że lokale miasta prawie wszędzie trafia szlag. Zgoda że były kiedyś kurami znoszącymi złote jaja, ale obecnie w dobie CENTRÓW HANDLOWYCH przegrały tak jak cały Skoczowski handel! i 900 tysięcy to za dużo za kamienicę której remont pochłonie optymistycznie patrząc 3-4 miliony zł. Wystarczy wziąć kalkulator do ręki żeby wiedzieć że przy obecnych stawkach czynszów w Skoczowie, inwestycja jest absolutnie nie rentowna, jeszcze 4 lata temu znalazło by się kilku chętnych teraz NIE! A publiczno-prywatne partnerstwo to w ogóle można między bajki włożyć :)
Miasto sprzedało dawny MPGK (pamiętam jak radni bronili tego placu żeby broń Panie Boże nie sprzedać IKEI a teraz cieszą się że udało się w ogóle znaleźć nabywcę (do tego ze Skoczowa) kilka lat temu miasto miało by z tego wiele więcej pieniędzy i gwarancję zwiększenia zatrudnienia) Teraz plac TRANSKOMU (stary PKS), i przy tej okazji "stare targowisko". Doszły mnie słuchy, nie wiem czy prawdziwe że dawny plac PKS-u będzie sprzedany a dawne stare targowisko wróci do prawowitych przedwojennych właścicieli (ha...)
A kto przy zdrowych zmysłach kupiłby tą ruderę?
Przecież tam praktycznie nic nie można zrobić bo na wszystkim trzymie łapę konserwator zabytków. Lepiej poczekać aż się zawali.
Dodaj komentarz