Praca radnych a kultura w powiecieNiespodziewanie ostatni podpunkt związany z przyjęciem uchwał ożywił swoim pytaniem radny Stanisław Kubicius. W punkcie „przyjęcie planów pracy komisji na rok 2016” radny nawiązał do planu pracy Komisji Kultury, Sportu i Promocji Powiatu na ten rok. - Chciałbym dowiedzieć się, co wynika z tego, że Komisja Kultury ma w harmonogramie swojej pracy szereg wizyt w różnych instytucjach kultury na terenie powiatu cieszyńskiego. Co wynika z tego zapoznawania się z pracą tych instytucji? - zapytał radny. Według harmonogramu radni Komisji Kultury na przestrzeni tego roku zapoznają się z działalnością następujących miejsc: Izby Cieszyńskich Mistrzów, Muzeum Drukarstwa, Chaty u Kawuloka, GOK-u i Punktu Informacji Turystycznej w Istebnej, Muzeum 4. Pułku Strzelców Podhalańskich, Muzeum Hutnictwa. Radni mają też zapoznać się ze zbiorami Marii Skalickiej w Ustroniu. Radny Kubicius nie widzi większego sensu w odwiedzaniu przez radnych tych wszystkich miejsc, jeśli nie wynikają z tego konkretne dalsze działania radnych. Samo zapoznawanie dla zapoznawania to dla radnego rzecz kuriozalna. - Tym bardziej, że wszystkie te instytucje nie są zarządzane przez Starostwo Powiatowe - argumentował radny. Tego samego zdania jest radna Janina Żagan. - Komisja Kultury powinna tworzyć politykę kulturalną powiatu cieszyńskiego. Mam nadzieję, że po tym zapoznaniu się będzie kolejny krok radnych, czyli tworzenie tej polityki, na przykład tworzenie strategii promocyjnej tych instytucji, zachęcenie młodzieży do zwiedzania tych miejsc - stwierdziła Żagan. Wystąpienie radnego Kubiciusa wywołało zbulwersowanie radnego Andrzeja Łukasiaka i przewodniczącej Komisji Kultury, radnej Łucji Michałek. - Radni zapoznają się z działalnością tych miejsc, bo wstyd ich nie znać - stwierdził radny Łukasiak. Z kolei radna Michałek podzieliła się z Radą smutną refleksją, że wielu mieszkańców regionu, w tym ludzi młodych nie zna dziedzictwa Ziemi Cieszyńskiej. - Dlatego należy o tym dziedzictwie mówić, przekazywać je i o nim pamiętać - wymieniała radna Michałek. W tym miejscu powstało pytanie, co radni robią po tym zwiedzaniu? Czy rzeczywiście potem angażują się w promowanie i propagowanie tego dziedzictwa przy pomocy różnych akcji, strategii lub innych działań. O to na koniec dyskusji zapytał też radny Jerzy Nogowczyk. - Myślę, że w Radzie Powiatu nie ma różnicy co do zdania, że dziedzictwo Ziemi Cieszyńskiej należy pielęgnować - zaznaczył radny. - Myślę, że radnemu Kubiuciusowi chodzi o to, żeby może czasem krytycznie spojrzeć na swoją pracę i pewne rzeczy w niej usprawnić - dodał. Po sesji poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie przewodniczącą Komisji Kultury, Łucję Michałek. Czy rzeczywiście radni powiatowi tylko zwiedzają muzea i gminne ośrodki kultury i nic z tego nie wynika? - Absolutnie nie, to jest bardzo niesprawiedliwa ocena. Będąc na miejscu, rozmawiamy z dyrektorami tych instytucji, dowiadujemy się o problemach tych instytucji, a potem próbujemy interweniować na różne sposoby, jakie są nam dostępne - mówi Łucja Michałek. Jak zaznacza radna, jednym z głównych celów Komisji Kultury jest promocja dziedzictwa kulturowego powiatu cieszyńskiego. Poważną zaporą w tych działaniach jest niedostatek środków finansowych. - Mimo tego jestem przekonana, że największym wyzwaniem tej kadencji dla radnych z naszej komisji będzie promocja kultury powiatu - dodała Michałek. Zapytaliśmy również co w takim układzie z promocją kultury alternatywnej, która w niektórych gminach powiatu jest w zaniku. Jak przyznała radna, także ta działka kultury jest w polu zainteresowania radnych, mimo że w harmonogramie pracy Komisji Kultury nie ma działań wskazujących na to, że oprócz dziedzictwa tradycyjnego radnych interesuje kultura alternatywna i jej rozwój.
|
reklama
|
Nie jest tajemnicą że radny Kubicius po prostu chce zaistnieć.Tematy które ,,budzą jego troske" to z reguły bzdury bądż błache sprawy proceduralne dzięki którym zabrać głos i zwrócić uwage prasy...
Muzeum Hutnictwa ma od paru lat nazwę Muzeum Ustrońskie...
Jeśli chodzi o Muzeum Hutnictwa i Kuźnictwa, to nawet od kilkunastu ;)
Czy Ci radni w ogóle wiedzą co to jest dziedzictwo kulturowe. Gdyby wiedzieli to proponuje się zapoznać i a nie wygadywać głupot.
czyli właściwie,jak to w urzędach bywa - siedzenie po próżnicy...a właściwie - o ile relacja streszcza meritum obrad, to - żenada...
A no koniec wizyty biesiada za naszą kasę
Dodaj komentarz