Zmarł Kazo Urbaś - założyciel i lider kapeli TorkaKazo "Nędza" Urbaś był wyjątkowo utalentowanym muzykiem, który swoją działalność muzyczną rozpoczął w latach 60-tych. Był założycielem i liderem kapeli góralskiej "Torka", z którą występował niemal do samego końca. Był także współorganizatorem "Pogrzebu basów", czyli imprezy sięgającej tradycją XIX wieku polegającej na pochowaniu basów w ostatnim dniu karnawału. Na "Pogrzebie basów" pojawiali się niemal wszyscy regionalni muzycy z Polski, Czech i Słowacji, dla których jednym z głównych powodów przyjazdu była charyzmatyczna postać mistrza ceremonii. Wyróżniający się oryginalną techniką gry na skrzypcach Kazo "Nędza" Urbaś z wykształcenia był architektem, jednak już na studiach poświęcił się wyłącznie muzyce. Grał także na tradycyjnych instrumentach góralskich: gajdy, fujarka, trombita oraz na listku. W 2014 roku świętował jubileusz 35-lecie zespołu Torka. W 2008 roku Kazo Urbaś otrzymał nagrodę imienia ks. Leopolda Jana Szersznika w kategorii twórczości artystycznej, za twórcze dokonania w zakresie muzyki regionalnej i folklorystycznej, służące zainspirowaniu innych twórców, a przez to jej rozwojowi formalnemu w regionie i w Polsce. Miał 69 lat. Pogrzeb odbędzie się we wtorek, 26 stycznia o godz. 12.00 w kościele św. Marii Magdaleny w Cieszynie
|
reklama
|
Kazo potrafił swoją pasją zarażać innych. Wielu muzyków zainteresowało się muzyką ludową właśnie dzięki Niemu. Wielu z nas gra ją do dzisiaj tylko dlatego, że na swojej drodze spotkaliśmy Kazka. Był człowiekiem z olbrzymim poczuciem humoru i wiele sytuacji z Jego udziałem dziś przedstawianych jest jako anegdoty. Miałem przyjemność z Nim grać, odbyć kilka ciekawych muzycznych podróży i spędzić wspólnie z Nim sporo czasu. Choć już od dawna nie mieszkam w Cieszynie czasem dzwoniliśmy do siebie. Zawsze pamiętał.
Na zawsze zostanie też w mojej pamięci. Żegnaj Kazo. HO!
Chapeau bas, Kazo! Pokaż im tam w niebie, jak się gra. Gdyby nie Ty, nie stanęłabym na scenie, jako tłumacz Harmonii, nie nauczyłabym się przyśpiewek o Wicku i picia z partytury, a przede wszystkim nie pokochałabym muzyki ludowej. Dzięki za wszystko!
Kazik bydzie Ciebie nom strasznie braaaakowalo, Hej
Pogrzeb we wtorek o 12.00 z kościoła Marii Magdaleny.
Smutna wiadomość...Spoczywaj Kazo w spokoju:(
Kazik, był i pozostanie legendą polskiej muzyki folkowej. Wszyscy, którzy mieli okazję się z nim spotkać musieli go zapamiętać. Jego oryginalność głownie ujawniała się w ogromnym talencie muzycznym i niezwykłym darem nawiązywania kontaktu z publicznością w czasie koncertowania. O takich ludziach mawia się ,że są duszą towarzystwa. Talent muzyczny odkrył w nim profesor Drozdowicz, gdzie grał u Niego w orkiestrze dętej na basie "B". Wszyscy, którzy w tym czasie chodzili do budowlanki pamiętają jego słynna melodię wygrywaną na tym instrumencie 'Oczy czarne"- a przecież to instrument na którym ciężko wykonać jakąkolwiek partię solową - on to potrafił.
Kazik, "Nędza" bo takim przydomkiem obdarzyli go muzycy, był znakomitym prymistą i to z tym instrumentem wiązała się cała jego kariera muzyczna, chociaż mógł grać na każdym instrumencie. Tą wirtuozerią umiał się dzielić bezinteresownie z innymi młodymi muzykami, których wyszkolił i są obecnie liderami wielu folkowych grup muzycznych.
Choć mieszczuch z urodzenia lecz GÓRAL z wyboru dla muzyki góralskiej jego zasługi są ogromne. Wydał wiele nagrań. Za zasługi dla kultury został uhonorowany Nagrodą im. Oskara Kolberga, otrzymał także Nagrodę Ministerstwa Kultury i Sztuki.
Wielka strata. Wyrazy współczucia dla jego bliskich, rodziny i muzyków oraz braci góralskiej dla których pozostanie długo w pamięci.
komentarz ciekawszy od artykułu. Gratulacje.
:'( [*]
Gdzie i kiedy pogrzeb? To był WIELKI CZŁOWIEK. Niech spoczywa w spokoju.
Niech Ci Kazo ziemia lekką będzie. Przeżyłeś ciekawe i barwne życie, a na ziemi zostawiłeś po nim całkiem spory ślad.
Dodaj komentarz