Czy przedszkole ma prawo naliczać karę?

Z inicjatywą apelu wystąpił radny Adam Wójtowicz, który od samego początku miał wątpliwości co do zapisów dotyczących kar, jakie znalazły się w umowie. Argumentował, że nie ma o nich mowy w uchwale przyjętej przez radę miasta dotyczącej wysokości opłat za przedszkole. - Czy burmistrz może umową omijać uchwałę rady miejskiej, czyli prawo lokalne? - zastanawiał się na swoim blogu wojtowiczadam.pl.

Z prośbą o pomoc w wyjaśnienie tej kwestii Adam Wójtowicz zwrócił się do posłanki Aleksandry Trybuś. - Umowa między rodzicami przedszkolaków a przedszkolami, będąca załącznikiem do zarządzenia burmistrza, nie może nałożyć na rodziców innych (wyższych) opłat niż te, które zostały uchwalone przez radę miasta [...] W konsekwencji należy stwierdzić, że umowa, w której przewidziana została wyższa opłata za pobyt dziecka w przedszkolu niż ta, zawarta w uchwale rady miasta, jest w części dotyczącej opłat niezgodna z przepisami prawa i w tym zakresie nieważna - czytamy w odpowiedzi Biura Analiz Sejmowych, które na prośbę posłanki przygotowało opinię prawną w tej sprawie.

W związku z opinią, w apelu przyjętym podczas ostatniej sesji, radni apelują do burmistrza o usunięcie tego zapisu. Sami nie posiadają uprawnień i kompetencji uchwałodawczej do zarządzenia wydanego przez burmistrza.

- Uważam, że wzór umowy jest absolutnie zgodny z prawem, bo niezgodna z prawem byłaby opłata, a nie kara - mówił w trakcie sesji Mieczysław Szczurek, burmistrz Cieszyna, który nie zgadza się z przedstawioną opinią.

Co ciekawe, zapisów o karach jakie znalazły się w umowach, które musieli podpisać rodzice przedszkolaków z Cieszyna, nie ma np. w Wiśle. - Nie mamy żadnych dodatkowych opłat, tylko te o których mowa w ustawie o systemie oświaty - mówi Sylwester Foltyn, dyrektor Miejskiego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół w Wiśle, który dodaje, że przypadki tego, aby dzieci pozostawały w przedszkolu dłużej niż deklarują ich rodzice zdarzają się jednak bardzo rzadko. Podobnie jest w Skoczowie. - Jedyną opłatę jaką wprowadziliśmy to 60 zł w sytuacji, kiedy dziecko odbierane jest z przedszkola już po jego zamknięciu. Nie chodzi tutaj oczywiście o przypadki sporadyczne, ale te powtarzające się nagminnie - mówi Cezary Tomiczek, dyrektor Miejskiego Zarządu Oświaty w Skoczowie. Podobny zapis obowiązuje zresztą też w Cieszynie. W tym przypadku jednak kwestia opłat za pozostawienie dziecka poza godzinami działania przedszkola nie jest uregulowana w przepisach, a tym samy zgodna z prawem.

Przypomnijmy, że od 1 września obowiązuje tzw. ustawa przedszkolna, która ograniczyła wysokość opłaty pobieranych od rodziców za każdą dodatkową godzinę ponad minimalne bezpłatnych pięć godzin do złotówki.