, piątek 26 kwietnia 2024
Cieszyn: "To miasto jest na zakręcie"
W pierwszej sesji w UM Cieszyna wzięli udział kupcy należący do stowarzyszenia Cieszyńska Rada Kupców. Pierwszy zabrał głos przewodniczący CRK, Krzysztof Wiśniowski.  fot: MB



Dodaj do Facebook

Cieszyn: "To miasto jest na zakręcie"

MAŁGORZATA BRYL
Cieszyn: "To miasto jest na zakręcie"

Burmistrz Cieszyna, Mieczysław Sczurek został wywołany do odpowiedzi na całą serię pytań i zarzutów, fot. MB


Cieszyn: "To miasto jest na zakręcie"

Grzegorz Olszowski, właściciel firmy Nowa Juwenia wskazał, że Cieszyn jest obecnie na zakręcie i nie można zaprzepaścić potencjału tego miasta, fot. MB

Będą ulgi dla kupców poszkodowanych przez remont kanalizacji - to główne postanowienia dwóch sesji nadzwyczajnych, które odbyły się wczoraj, 2 października, w Cieszynie. Mimo wszystko trudno nie zauważyć, że w finale obecnej kadencji burmistrza Mieczysława Szczurka znacząco wzrosło napięcie między nim a Radą Miejską. Decydowanie o przyszłości miasta w takiej atmosferze jest coraz cięższe.

W pierwszej sesji w UM Cieszyna wzięli udział kupcy należący do stowarzyszenia Cieszyńska Rada Kupców. Podczas sesji radni przyjęli projekt uchwały stanowiący o kierunkach działania burmistrza dotyczących obniżenia stawek czynszu dla przedsiębiorców za wynajem pomieszczeń od Zakładu Budynków Miejskich o 30% za rok 2014 oraz 15% za rok 2015. Obniżka dotyczy pomieszczeń przy szeregu ulic (nie tylko w ścisłym centrum), na których był prowadzony lub nadal trwa remont kanalizacji. Upust ma być wsparciem miasta dla przedsiębiorców, którym znacząco spadły obroty na skutek rozkopanego miasta.

Jednak powyższa uchwała tylko częściowo odpowiedziała na apel kupców z CRK. Domagali się bowiem obniżenia czynszów na ten rok o nawet 70%, a za ubiegły - 50% oraz zamrożenia obniżki na rok przyszły na poziomie 70%. Ponadto wyrazili apel o wstrzymanie budowy Galerii Stela i Galerii Garncarskiej, wskazując, że nie wytrzymają takiej konkurencji.

Burmistrz Cieszyna, Mieczysław Sczurek został wywołany do odpowiedzi na całą serię pytań i zarzutów, m.in.: dlaczego nie rozmawia z przedsiębiorcami?, dlaczego dopuścił do powstania Galerii Stela w miejscu byłego dworca PKS i nie wykupił tej działki?, dlaczego budowa Galerii Garncarskiej nie została przedyskutowana z lokalnymi kupcami?, dlaczego przy Sądzie Rejonowym ZBM nie wybuduje mieszkań lub parkingu?, czemu i komu ma służyć ZBM?, i przede wszystkim: jak burmistrz chce pomóc przedsiębiorcom?

Samoobrona, czyli Poczekalnio-Galeria Garncarska

Mieczysław Szczurek bronił się, dowodząc, że wiele razy przyjmował kupców, jak i sam udawał się na wizje lokalne. Wskazał, że ZBM skrupulatnie kontroluje w czasie remontu kanalizacji dostęp do wszystkich wynajmowanych pomieszczeń i jeśli są utrudnienia przed danym sklepem, to Zakład obniża czynsz o 10% lub 30%. Jednak kupcy są innego zdania i zgodnie przyznali podczas sesji, że nikt nie otrzymał obniżki 30%, a wspomniane 10% było tylko na okres maj i czerwiec 2014 r. Tymczasem remont kanalizacji nadal trwa, jego epicentrum przypadło na miesiąc lipiec i za to rekompensaty nie otrzymali. - Ten remont jest gwoździem do trumny w przypadku naszej działalności - stwierdzili kupcy.

Jednocześnie burmistrz powiedział, że miasta nie było stać na wykup działki po dworcu PKS. Według szacunków Mieczysława Szczurka koszt budowy nowego węzła przesiadkowego to będzie kwota ok. 10 mln zł. Przyznał też, że to zbliżona kwota, jaką trzeba było dać za działkę po PKS, ale przy budowie węzła przesiadkowego jest możliwe dofinansowanie z środków europejskich, a przy zakupie działki nie było na to szans. Burmistrz wskazał, że także wzięcie kredytu było nierealne, bo miasto ma za duże zadłużenie. Radni zdecydowanie zaoponowali wobec tej teorii. Radny Andrzej Łukasiak poinformował zebranych, że z wiadomości, jakie udało mu się ustalić, wynika, że działka po byłym dworcu PKS została sprzedana za nieco ponad 3,5 mln zł, a więc z pewnością nie jest to koszt porównywalny do kosztu budowy nowego węzła przesiadkowego.

Podczas wczorajszej sesji burmistrz wyraził również opinię, że nie ma żadnych pewnych dowodów na to, że w Cieszynie powstanie Galeria Stela. To stanowisko zaskoczyło wszystkich, bo stoi o 180 stopni względem tego, co burmistrz mówił w minionych miesiącach. - Na dzień dzisiejszy do powiatu nie wpłynął wniosek inwestora o pozwolenie na budowę - powiedział Mieczysław Sczurek. Argumenty, że inwestor przecież podpisuje już umowy z szeregiem firm na dzierżawę pomieszczeń handlowych w przyszłej Galerii Stela, do burmistrza nie przemówiły. - Od momentu uchwalenia przed wakacjami przez Radę Miejską Cieszyna miejscowego planu zagospodarowania terenu ulic Bobreckiej i Hajduka inwestor nie odezwał się do mnie - stwierdził Mieczysław Szczurek.

W sprawie budowy Galerii Garncarskiej burmistrz z kolei nie widzi niczego zdrożnego. Zdaniem Mieczysława Szczurka niepotrzebnie wszyscy demonizują tę budowę. Jak wskazał włodarz podczas wczorajszej sesji, ten obiekt ma szczególnie spełniać funkcję poczekalni przy głównym przystanku autobusowym w Cieszynie. Burmistrz powiedział, że nazwa obiektu jest bardzo niefortunna, bo można na jej podstawie wysnuć wniosek, iż będzie to obiekt handlowy, a tak naprawdę ma to być tylko miejsce, gdzie można poczekać na autobus. - Być może będzie tam kilkanaście sklepów, ale o małej powierzchni i skromnym utargu, więc nic nie zagraża z tego tytułu lokalnym kupcom - dodał burmistrz.

Z kolei na pytanie, dlaczego ZBM obok Sądu Rejonowego nie zbuduje mieszkań lub parkingu zamiast niechcianej przez kupców Galerio-Poczekalni Garncarskiej burmistrz odpowiedział, że na podstawie badań (nie podał dalszych szczegółów) wynika, że mieszkańcy Cieszyna nie potrzebują mieszkań w centrum miasta, a parkingi już są. Jednocześnie Mieczysław Szczurek przypomniał, że tylko za jego kadencji w Cieszynie powstało 300 nowych miejsc parkingowych, a na wzmożenie ruchu samochodowego w mieście on jako włodarz nie ma wpływu. Burmistrz bronił też działań prowadzonych przez ZBM. Jak wskazał Mieczysław Szczurek, ZBM jest spółką prawa handlowego, więc może budować galerię, jeśli chce.

Wiem, ale wam nie powiem

Pytanie radnych i kupców, jak burmistrz chce pomóc lokalnym przedsiębiorcom wobec ich fatalnej sytuacji podczas przedłużającego się remontu kanalizacji, pozostało bez odpowiedzi. Mieczysław Szczurek stwierdził, że wie, jak pomóc, ale jeszcze nie powie. Na kolejne pytanie radnej Alicji Wlach, dlaczego jeszcze nie powie, przecież remont kanalizacji trwa od wielu miesięcy, więc to nie jest nowy problem, burmistrz odpowiedział, że takie pytanie pada za wcześnie.

Burmistrz dowodził też, że za upadek lokalnych przedsiębiorców odpowiedzialny jest nie tylko remont kanalizacji, ale też ciągłe powstawanie w mieście dyskontów typu Biedronka, Kaufland czy Lidl. Tymczasem przewodnicząca Komisji Finansów, radna Maria Liwczak wskazała, że Komisja nie raz wnioskowała o obniżenie czynszów lokalnym przedsiębiorcom. Radni w większości stanęli w opozycji do burmistrza. Radny Adam Wójtowicz oraz przewodniczący Rady Miejskiej Cieszyna, Bolesław Zemła wskazali, że głos radnych zawsze może być jedynie głosem rekomendującym. W kontraście do burmistrza stanęli także wszyscy przybyli na sesję kupcy, którzy honorowali oklaskami tylko wypowiedzi radnych, a wyrażali dezaprobatę wobec tłumaczeń burmistrza.

Dalej burmistrz podkreślił, że uchwała dotycząca stanowienia o jego kierunkach działania może być znowu uznana przez wojewodę śląskiego za niezgodną z Konstytucją RP. Zatem uchwalona przez Radę Miejską Cieszyna obniżka czynszów dla kupców może być jeszcze anulowana. Włodarz dodał, że to nie będzie pierwszy raz, gdy wojewoda unieważni taką uchwałę. Radni Adam Wójtowicz i Krzysztof Herok wyrazili zdecydowany sprzeciw wobec takiego postawienia sprawy, więc burmistrz dodał, że nawet jeśli uchwała przejdzie, to taka obniżka czynszów poskutkuje ponad 2 milionami zł deficytu w budżecie ZBM, którą wtedy trzeba będzie czymś pokryć. Nie podał jednak pomysłów, skąd wziąć brakujące pieniądze. Radni także nie podali takich propozycji. Wiceburmistrz Jan Matuszek wskazał, że taka uchwała wygeneruje w mieście kolejną spółkę obok ZGK, do której miasto będzie musiało dokładać.

Nikt jednak nie zaproponował, żeby ZBM zrezygnował z budowy Galerio-Poczekalni Garncarskiej, a tym samym zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczył na pokrycie powstałego deficytu, co wydaje się bardziej palącą sprawą niż stworzenie miejsca, gdzie „można poczytać gazetę, czekając na autobus”. Na tym zakończyła się dyskusja podczas pierwszej sesji nadzwyczajnej.

To miasto jest na zakręcie

W drugiej sesji pół godziny później wzięli udział kupcy Centrum Handlowego Nowa Juwenia reprezentowani przez Krystynę Weiss i właściciela firmy Nowa Juwenia, Grzegorza Olszowskiego. Tutaj kupcy przede wszystkim zaapelowali o obniżenie opłat targowiskowych z powodu remontu kanalizacji w rejonach Al. Łyska. Kolejnymi ich postulatami są: zniesienie płatnego parkowania w okolicy targowiska, budowa nowej kładki przebiegającej przez Olzę na poziomie Nowej Juwenii, a także wzmożenie promocji Cieszyna jako miasta handlu przygranicznego. Grzegorz Olszowski wskazał jednocześnie, że Cieszyn jest obecnie na zakręcie i nie można zaprzepaścić potencjału tego miasta.

Jednak projekt uchwały sporządzony przez burmistrza nie odpowiedział na żaden z powyższych postulatów kupców. Znalazło się tam jedynie założenie, że opłaty targowiskowe nie wzrosną i zostaną zamrożone na okres trzech kolejnych lat. Olszowski nie ukrył oburzenia, wskazując, że on dziękuje bardzo, jeśli utrzymanie w przyszłości tych samych stawek ściąganych opłat jest jedyną formą pomocy od miasta.

Następnie rozgorzała dyskusja nad możliwością obniżenia podatku właścicielowi Nowej Juwenii. Jak wskazał obecny na sesji radca prawny, Tomasz Szkaradnik choć teoretycznie w niektórych przypadkach jest możliwość obniżenia podatku jednemu właścicielowi, to tutaj nie obejdzie bez zmiany całej uchwały i obniżenia podatków w całym mieście. W opozycji do wypowiedzi prawnika pozostał jednak Olszowski, który powiedział, że jest to możliwe w jego przypadku.

Radny Krzysztof Kasztura zauważył, że projekt uchwały proponowany przez burmistrza świadczy teraz o nierównym potraktowaniu lokalnych przedsiębiorców. Radny stwierdził, że skoro kupcom występującym podczas pierwszej sesji obniży się czynsze o 30% i 15%, to przedsiębiorcom z Nowej Juwenii też trzeba o tyle samo obniżyć opłaty targowiskowe.

Na skutek tego, że Rada Miejska nie mogła dojść do konsensusu, została zarządzona przerwa. Po przerwie ustalono, że burmistrz wycofuje projekt uchwały z porządku obrad i w przyszłości stworzy nowy projekt uchwały mającej na celu obniżenie opłat targowiskowych o 50% kupcom z Nowej Juwenii. Jak wskazał Mieczysław Szczurek, ci kupcy w roku ubiegłym, jak i bieżącym nie mieli żadnych upustów, więc aby wyrównać szansy, dostają większą obniżkę niż kupcy ze stowarzyszenia CRK. Weiss powiedziała, że są to i tak mniejsze koszty dla miasta niż obniżka o 30% czynszów za wynajem pomieszczeń ZBM.

Dlaczego dopiero teraz?

Radni wskazali, że tego typu uchwały mogą teraz wywołać falę zgłoszeń innych pokrzywdzonych kupców, przedsiębiorców czy innych mieszkańców, którzy za utrudnienia i niewygodę zaczną żądać obniżki płaconych przez nich czynszów. Radny Krzysztof Kasztura zauważył, że w przyszłości trzeba będzie rozważyć także pomoc innym kupcom. Na tym druga sesja bez punktu głosowania została zamknięta.

Obie wczorajsze sesje nadzwyczajne i towarzyszące im dyskusje nie odpowiedziały przede wszystkim na pytanie, dlaczego przed tak dużą i trudną inwestycją, jaką jest remont kanalizacji, miasto nie przewidziało, że będą grupy poszkodowanych? I dlaczego, po wielu miesiącach remontu i gdy atmosfera jest już bardzo napięta, dopiero teraz są organizowane takie gremia z przedsiębiorcami? - To ja jestem burmistrzem, który odważył się zrobić remont kanalizacji w Cieszynie - powiedział Mieczysław Szczurek podczas wczorajszej sesji. Rzeczywiście, burmistrz podjął się naprawdę dużego, ambitnego i bardzo potrzebnego wyzwania, tylko dlaczego nim przystąpił do tej inwestycji, nie uzgodnił z różnymi środowiskami warunków wsparcia na czas utrudnień, tak, żeby to było przejrzyste dla wszystkich?

Komentarze: (81)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Mieszkaniec o wozie, Radny o kozie.
Mieszkaniec:
Rada miasta pozbyła się majątku, z którego czerpała dochód do swego budżetu.
Radny:
Spółka, też musi mieć majątek i budżet.
M: Rada miasta miasta nie wie, co w Spółkach się dzieje.
R: Kontrole sprawuje burmistrz.
M: Miasto dofinansowuje te spółki.
R: Spółki w 100% są miejskie i to miejski majątek.
M: Jak mogliście coś takiego zrobić?
R: To nie my , bo uchwały zawsze przedstawia burmistrz.
M: Spółka chce budować galerie, które zniszczą handlowe centrum miasta.
R: Nie mamy wpływu na to co robi spółka , to burmistrz w 100% rządzi
M : Ale wyście to dali.
R : Nie wypada odbierać, bo dobrze funkcjonują.
M : Konkurujecie z nami za nasze pieniądze.
R: Mamy kapitalizm i wolny rynek.

Pobieranie podatków, czynszów z majątku gminnego, subwencji ,dotacji i opłat to domena budżetu .Gminy utrzymywane są z podatków. Ostatnie twory RM w Cieszynie trudno zatem nazwać przedsiębiorstwami skoro gro dochodów tych firm to zawłaszczenie przychodów z majątku gminnego . Przedsiębiorstwa te zamiast konkurować na wolnym rynku i uczestniczyć w grze gospodarczej stały się pasożytami na organizmie miejskim konkurujące faktycznie z gminą o podział przychodów z opłat i podatków jakimi obciąża się mieszkańców gminy. Czy o takie reformowanie gospodarki chodzi? Czy tak ma wyglądać odchudzanie przerostów administracyjnych w budżecie? Dlaczego to np. wzorem "Zaponu " nie wydzielono z ZGK firmy zajmującej się wywozem nieczystości stałych skoro śmieciarki znajdowały się na wyposażeniu tej firmy ,firma posiadała przesypownię śmieci i nie stworzono przynajmniej namiastki konkurencyjności wobec innych firm ,które ubiegały się o to zlecenie z budżetu miasta oczywiście z pożytkiem dla mieszkańców gminy. Nikt z pracowników i urzędników ZGK nie miał odwagi podjąć się działalności na wolnym rynku?Czy tylko dlatego ,że na wolnym rynku trzeba pieniądze zarabiać a jako zakład powiązany z budżetem tego wysiłku czynić nie trzeba bo pieniądze napływają samie niezależnie od wydajności pracy do czego gro urzędników z budżetu się przyzwyczaiło?

Przyzwyczaiło!(?) Potrafi duskutować na sesji Rady Miasta o nieuczciwej konkurencji, nie mając zielonego pojęcia o konkurencji.

Cyt. „Czy tylko dlatego ,że na wolnym rynku trzeba pieniądze zarabiać a jako zakład powiązany z budżetem tego wysiłku czynić nie trzeba bo pieniądze napływają samie niezależnie od wydajności pracy do czego gro urzędników z budżetu się przyzwyczaiło?”. Nie tylko dla tego. Ja mam wrażenie, że celem stworzenia spółki (ZGK i a w szczególności ZBM) nie było dobro mieszkańców lecz dobro grupy trzymającej władzę. Po tylu latach ich funkcjonowania jakoś nie widzę, nie czuję jako mieszkaniec konkretnych korzyści z ich działalności. Za to czytając komentarze domniemam, że wielu na tych spółkach się dorobiło i nadal wielu czerpie korzyści i dosadnie sobie żyje.

Czytając komentarze domniemam swojego wiernego przyjaciela czyli samego siebie / czasami trzeba przeczytać swoją odpowiedz żeby było widać czy pytanie było głupie czy mądre / Odpowiadanie samemu sobie na założony wątek nazywa się rozdwojeniem jażni. Lubisz pojawiać się w postaci "wyimaginowanego przyjaciela ' z którym możesz prowadzić dyskusję. To tak jak z małym Kaziem , któremu mama wieszała na szyi schabowego /wyimaginowanego / żeby się chociaż pieski / wyimaginowane/ z nim bawiły.

Skoro ,czynsze z lokali komercyjnych i mieszkalnych trafiają do kasy ZBM - nie ma w tej firmie obawy bankructwa, a firma może rozwijać się na bazie budowanego od wieków majątku mieszkańców ,który to majątek splotem dziejów historycznych a potem splotem interesów grupowych został wyłączony z budżetu miejskiego i przestał służyć ogółowi mieszkańców miasta za bezmyślnym przyzwoleniem radnych obecnej i poprzedniej kadencji i trafił do ZBM-u. Takim samym torem przebiega zawłaszczenie mienia komunalnego przez kolejną spółkę czyli ZGK. Cmentarze to jeden z elementów gry pozwalający przeżyć zarządowi ZGK spokojnie do emerytury ,następnym elementem, o który ta grupa zabiega to przejęcie sieci kanalizacyjnej będącej w fazie przebudowy za ogromne kredyty i ogromną dotację z UE o ile warunki umowy zostaną zachowane a sieć powstanie zgodnie z projektem i uzgodnieniami-(a tak nie jest) a należy się spodziewać ,że tak się nie stanie ,jako ,że wkrótce miasto zostanie uwikłane w liczne procesy odszkodowawcze za niezgodne z prawem budowanie sieci kanalizacyjnej bez ustanowienia służebności gruntowej jak i służebności przesyłu ścieków przez posesje prywatne. Wszystkie te służebności ustanawia się za słusznym odszkodowaniem i to w fazie projektowania a nie w fazie przekazywania bezprawnie wybudowanej na wielu odcinkach sieci kanalizacyjnej. Tu znów dojdzie spodziewam się do bezprecedensowego bogacenia się na przesyle ścieków firmy komercyjnej bo spółki z o.o. o nazwie ZGK kosztem mieszkańców ,których obciąży się kosztem spłacenia pożyczki na budowę sieci ,która to bezpłatnie zostanie przekazana spółce z udziałem 100% kapitału miejskiego ale zyski z odbioru ścieków oraz ich przesyłu podobnie jak czynsze z lokali komercyjnych dla ZBM-u ominą budżet i staną się dochodem ZGK. Mieszkańcy natomiast będą spłacać kredyty a zadłużony budżet na niewiele w przyszłości będzie sobie mógł pozwolić by stosownie zadbać o infrastrukturę miejską. c.d.n.

Mach obyś nie był Kasandrą? Z tego co piszesz o EC, można twierdzić, że niektórym zaświtał pomysł wskrzeszenia Księstwa Cieszyńskiego. Prezesi miejskich spółek to istni książęta. Już rządzą mieszkańcami, wydając własne dekrety, w zakresie zachowania w obiektach publicznych. Tylko herold nie ogłosił tego w urzędzie, ani na rynku.

Coś, Mach się ociąga i jest chyba nieśmiały? Machu przeczytaj wniosek i odpowiedź na niego.
Wniosek przedstawiła Komisja Gospodarki Komunalnej w dniu 17 czerwca br.

Myślę , że Mach potrafi myśleć krytycznie , wie co to jest obywatelskie nieposłuszeństwo , ale nie jest cyniczny tak jak Ty.

Jeśli uważasz mnie za cynika, dziękuję. Sprawdź znaczenie tego słowa u jego zarania. Ty z pewnością znasz tylko jego potoczne znaczenie, które nie jest obce środowisku cieszyńskich włodarzy.

Bez sprawdzania wiem , że chciałbyś się podpiąć pod starożytną szkołę cyników, ale niestety definicja tego słowa jest inna. Świadomie manipulujesz drugą osobą , nadużywasz wartości przez nią cenione mając w tym ukryty własny interes.

Znowu dziękuję, że dostrzegasz wartości. Ja jednak nie widzę, aby Mach dał się manipulować. Pisze co wie i stara się przedstawić cieszyńskie realia. Masz inne zdanie, proszę bardzo, przedstaw je. Na razie wydajesz opinie o innych, może poznamy twoje zdanie, na temat mienia komunalnego miasta Cieszyna i tworzenia podmiotów handlowych przez gminę, bo usługowymi nie są, albo konkurencji tych podmiotów z innymi działającymi na tym samym rynku? Albo konstrukcji budżetu tych spółek na podstawie poborów należnych gminie? „Uważaj”, abyś się nie dał zmanipulować cynikowi!!!

Zakład Gospodarki Komunalnej to kolejna spółka z udziałem 100% kapitału miasta. Można powiedzieć ,że w obecnej chwili znalazła się przejściowo w kłopotach(co oczywiście później wyjaśnię) ,głównie z powodu ustawy śmieciowej i przegrania przetargu na wywóz odpadów stałych w Cieszynie przegrywając przetarg z firmą prywatną "Ekoplast". Nawet próby stopniowego oddawania rynku wywozu nieczystości stałych w Cieszynie ZGK się nie powiodły . W tym zderzeniu firma miejska okazała się zbyt kosztowną ,nieruchawą ,niedostosowaną do nowych wymogów gry rynkowej i niechybnie ją przegrała. Skorzystali przynajmniej na razie z tego mieszkańcy jak i instytucje i firmy działające na terenie miasta -dziwna a właściwie normalna rzecz ,że w warunkach konkurencji wywóz śmieci potaniał!!! Czy taka drogą nie mogła pójść RM nie dopuszczając do przekazania mienia komunalnego ZBM-owi i zmusić firmę do gry rynkowej na niwie zarządzania nieruchomościami miejskimi pomiędzy ZBM-em, "Zaponem " i innymi zarządcami nieruchomości ku pożytkowi mieszkańców i budżetowi gminnemu pozostawiając jednak przychody z czynszów w budżecie miejskim co oczywiście zwiększa zdolność kredytowo pożyczkowa gminy pozwalając jednocześnie na prowadzenie odpowiedniej polityki w zarządzie tym mieniem RM skoro to gminny majątek?
ZGK -oczekuje na przekazanie od RM sieci kanalizacyjnej od miasta i uwłaszczenie się na mieniu komunalnym podobnie jak uczyniono to w stosunku do ZBM-u z nieruchomościami komunalnymi. c.d.n.

Nie zapomnijmy o EC, ale to już było.

Ja mam taką zasadę: jak się na czymś do końca nie znam to nie piszę. Gmina wybierając jednego odbiorcę śmieci, najtańszego , nie interesuje się sposobem zagospodarowania odpadów. Naprawdę nikomu nie zapala się światełko ostrzegawcze kiedy przetarg wygrywa firma oferująca cenę odbioru tony śmieci poniżej ceny , jaką trzeba zapłacić za przyjęcie tej tony przez składowisko. Gdzie te śmieci trafiają. Czy patrzymy w przyszłość i przepisy unijne które będą nas wkrótce obowiązywać. Wystarczy popatrzeć na Czechy gdzie kilka lat temu przez dumpingowe ceny śmieci były tańsze ,a po kilku latach b. podrożały z powodu braku na rynku konkurencji. Dobrze że użyłeś słowa na r a z i e na tym korzystamy. Ale zostawmy "śmierdzące złoto ". Mienie komunalne to zupełnie inna sprawa.Czekam na c.d.n

Ap-ropo, wystarczy popatrzeć na Czechy , zauważyłeś jak się nazywają firmy zajmujące zbieraniem „ śmierdzącego złota”?
Miejskie Służby Komunalne, u nas Zakład Gospodarki Komunalne, który z zakładem i gospodarka ma tylko wspólną nazwę stanowiska prezesa. Podobnie, Zakład Budynków Miejskich. Czy ten zakład wyprodukował ( wybudował) jeden budynek komunalny? Zostały powołane by SŁUŻYĆ mieszkańcom, lecz komuś się w głowie przewróciło i z kierownika awansował na prezesa, jeden chce budować galerię drugi wydaje dekrety. Nie znasz się na tym?

Możecie se tak pisać i szczekać a i tak Matuszek end co rządzi Cieszynem, choć Domagałowa podobno katoliczka.

Więcej wiary w siebie. Twoje ego na poziomie trawy?

Tych kilka posad w spółkach z udziałem skarbu gminy w zakresie obsadzania zarządów tych spółek i powołań do rad nadzorczych ,możliwość pozyskiwania z tego tytułu dodatkowych dochodów i bogacenia się z mienia gminnego stało się istotnym elementem siły lokalnych władz z resztą z wzorów zaczerpniętych przez sposób sprawowania władzy przez organy centralne które dzielą stanowiskami w radach nadzorczych jednoosobowych spółkach skarbu państwa. Dlatego zarówno gminna jak i państwowa gospodarka znalazła się na zakręcie a procesy przekształceniowe firm uległy znacznemu zahamowaniu. Dobrze i bezpiecznie gospodaruje się cudzym no i władza ma siłę nagradzania zarządy spółek państwowych stały się przechowalnią polityków skompromitowanych swoistą poczekalnią ,lub rentierską nagroda za służbę określonym politycznym ugrupowaniom. Co się dziwić ,że te obyczaje wdzierają się do samorządów najniższego szczebla.

Oczywiście masz racje, ale czy publicystyka jest dobrym narzędziem do pomocy w podejmowaniu decyzji w/z z wyborami samorządowymi. Wydaje się, że nie. Rzetelna informacja, jest podstawą podejmowania świadomych i dobrych decyzji.
Większość z wyborców jest postawiona w sytuacji, tu i teraz. Nieliczni mają czas na zajmowanie się codziennie bieżącymi sprawami gminy. Jeżeli się zaliczasz do tej drugiej grupy bądź łaskaw przedstawić informacje, które będą przydatne dla mieszkańców. Klan rządzący takie posiada, co jest podstawą trzymania układu.

Tak ,więc ,zamiast gry rynkowej ZBM-u, " Zaponu" w zakresie zarządzania nieruchomościami miejskimi nastąpiła zmowa rynkowa i podział zarządzaniem tymi nieruchomościami pomiędzy ZBM ,do którego wniesiono aportem nieruchomości a spółką 'Zapon" ,której szef jak i spora część pracowników wywodząca się z Zakładu budżetowego ZBM tym mieniem zarządza ,ale oczywiście na zlecenie -kogo? -Domagałowej. Gdzie zatem Urząd Antymonopolowy i protesty pozostałych uprawnionych zarządców nieruchomości wobec takich praktyk w ostateczności godzących w gminne interesy ale oczywiście za przyzwoleniem władz gminnych, bo przecież w tym wypadku ZBM zarządza majątkiem "własnym" i to ta firma decyduje z kim tym zarządem się podzieli -wyjątek w tym wypadku stanowi "Zapon" a dlaczego? -zawsze bliższa ciału koszula -no i wiedza 'haki "tego drugiego ,który przejrzał i wiedział o co w tej grze chodzi i nie protestował bo utracił by to co do tej pory miał w zarządzie ku niewiedzy pozostałych radnych. Sprawa została przygotowana w wąskim gronie osób za przykładem innych miast a za milczącą aprobatą organów państwowych zobowiązanych z urzędu do kontroli by takie praktyki nie były stosowane. Trudno się dziwić ,bo skoro państwo szybko pogrąża się w długach sprzedaje się wszystko co się da -dało się także sprzedać dworzec PKS ,sprzedawał go starosta w imieniu skarbu państwa poprzez likwidatora masy upadłości cieszyńskiego PKS-u dając jednak możliwość pierwokupu gminie. Skoro jednak Radni i burmistrz pozbawił się wpływów z czynszów za lokale miejskie użytkowe ,bo te przekazał ZBM-owi więc budżet miasta nie miał za co kupić za 3,5 mln dworca PKS-u mimo ,że te środki leżały na koncie miejskiej firmy i stanowiły miesięczny przychód z tychże lokali. Powtórzę za Mickiewiczem "Ani bomby ,ani knuty tylko tego jad zatruty to jest bólów ból"- tak się tylko dzieje wtedy gdy radni i burmistrzowie z komunistycznego stylu wychowania zarządzają nie swoim majątkiem i nie rozumieją czym tak naprawdę jest własność -skoro gminne to nie nasze. "Rozdziobią nas kruki i wrony" ,kłania się Jolu Kurek w swojej powieści. Poza tym trzeba dać możliwość nagradzania za lojalną współpracę kacykom każdego szczebla administracji państwowej i samorządowej wzorem historycznych nadań kiedy to król za dzielną postawę w boju swoim rycerzom nadawał w nagrodę połacie ziemi swojego królestwa typu - Gniewko - za wierną i bohaterską postawę w boju nadaję ci ziemie dobrzyńską, połocką i Bóg wie jaką- pod tym względem nic się nie zmieniło. Dopóki będziemy mieli czym dzielić będziemy mieli wierne sługi. Wiem ,że wszyscy czekają na to co napisze o ZGK ,ale o tym później.

Mach wiesz dobrze , że nie wszyscy czekają. A Ci którzy czekają chcą konkretów - sprawdzonych informacji - tylko one są wartościowe. Bardzo dobrze , że poruszyłeś i pociągnąłeś tak ważny dla miasta temat ,ale uważaj abyś nie przesadził ze swoją wysoką samooceną. Dużo /pisać / wcale nie znaczy lepiej. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem . Dlatego niektóre ważne decyzje dotyczące Galerii Garncarskiej mają być podjęte po wyborach ,ponieważ p.Domagałowa nie jest pewna jak się będzie układać współpraca z nowym burmistrzem. Na ile będzie on nowy ? Doradca sugeruje , że jeszcze nie wszystko stracone i jeżeli większa ilość mieszkańców będzie miała rzetelną informację i nie pozwoli na manipulowanie sobą i przyszłymi radnymi to można z tego bagna p r ó b o w a ć pomału wyjść ?

Coś mi się wydaje, że temat zainteresował dobrego dyplomatę, którego myśli można interpretować przynajmniej dwojako.
Zgadzam się , że Mach wie "że nie wszyscy czekają". Z pewnością nie czekają twórcy skandalicznego przekrętu.
Mach z pewnością nie potrzebuje obecnie obrońcy, ale dziwi przestroga "uważaj"
Informacja, że "Dlatego niektóre ważne decyzje dotyczące Galerii Garncarskiej mają być podjęte po wyborach" jest bardzo przydatna.
Ukazała się bez oficjalnego stanowiska władz miasta, więc można wnioskować, że Anonimie jesteś członkiem tych władz.
Twoje obawy ( "Na ile będzie on nowy ?") i sugestie ("jeszcze nie wszystko stracone .......to można z tego bagna p r ó b o w a ć pomału wyjść ") przekonują mnie, że zawarte cytaty są niepewnością obecnych włodarzy.
Mam nadzieję, również że Mach jest za jawnością w życiu publicznym i pomoże mieszkańcom w dotarciu do informacji. Informacje na temat EC i ZBM są wystarczające aby zdać sobie sprawę co wkoło nas się dzieje. Ja proszę o więcej takich informacji.

Chciałem tylko zasugerować , że zbytnie rozpisywanie się wiele osób może irytować / pisać krócej i konkretniej / Podawać informacje sprawdzone które nie można zanegować językiem zrozumiałym dla osób które nie mają dużej wiedzy w tym temacie. Pomyślałem , że jeżeli rozpoczęcie budowy ma nastąpić w 2015 r. a wybory w listopadzie ew. II tura w grudniu to może ktoś czeka na bardziej przejrzystą sytuację. "Uważaj " Mach i nie daj się tym którzy próbują wyprowadzić Cię z równowagi głupimi osobistymi uwagami.

Zgoda! Więcej i dużo nie znaczy dobrze.

Cyt. „Kto dał taką władzę w gminie jednej osobie??? Dlaczego RM czyli samorząd oraz burmistrz pozbawił się możliwości wpływu na politykę mieszkaniową w mieście???To nie Rada Miejska będzie decydować o zbyciu np. mieszkań komunalnych ale Domagałowa, to nie samorząd będzie decydował o wysokości stawek czynszów w nieruchomościach będących w majątku ZBM ,ale Domagałowa, to nie samorząd będzie decydował co zrobić z nadwyżkami przychodów z nieruchomości ale Domagałowa -przykład Galerii Garncarska , o zamianie mieszkań też decyduje Domagałowa. Ktoś powie no ale jest Rada nadzorcza a w niej burmistrzowie”

Też zadaje sobie takie pytanie, zamieniając wyrazy: władzę, wpływ, decydowanie na jeden inny „ prawo”.

I mam odpowiedź: „ Umowa nieodpłatnego obciążania nieruchomości należącej do gminnego zasobu nieruchomości użytkowaniem na rzecz samorządowej osoby prawnej jest nieważna”

Abym nie był gołosłowny podpieram tą tezę „Uchwała z dnia 20 października 2010 r., III CZP 70/10”.
Dla zainteresowanych, szczególnie przedsiębiorców cieszyńskich, może być przydatna w walce z partnerem biznesowym w postaci miejskich spółek, ZBM i ZGK.
Dla polemiki, ze zdaniem burmistrza, że straty w budżecie ZBM wynikające z czynszów i opłat za lokale użytkowe i mieszkalne, będą musiały być pokryte z budżetu miasta.

Wpisz czwarty cudzysłów w google, a uzyskasz wyczerpującą odpowiedź.

Czytam uchwałę a także orzecznictwo w tej sprawie. Kupcy a także KWW o ile są zorganizowani a chcą tę sprawę docelowo rozwiązać tj. problem przekazania zasobów gminnych w nieodpłatne użytkowanie ZBM -owi,powinni się postarać o dobrego prawnika ,który w ich imieniu zaskarży niefortunne decyzje ustępującej RM, także i tej z poprzedniej kadencji i przywróci samorządowi prawo do dysponowania majątkiem gminnym .W tej sprawie powinny też wystąpić takie firmy jak "Zapon" oraz inne trudniące się zarzadzaniem nieruchomościami ,że ZBM Cieszyn stoi na uprzywilejowanej pozycji w grze gospodarczej w stosunku do innych podmiotów gospodarczych trudniących się zarzadzaniem nieruchomościami. Kłania się też burmistrzowi i RM Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji który w tej sprawie powinien podjąć określone działanie.

Kłaniają się również zwroty, pobranych opłat za korzystanie z gminnych lokali użytkowych, które były pobierane przez podmiot prawa handlowego i stanowią do tej pory przychód jego budżetu.

Tutaj wypadało by mi się poprawić ,w tym sensie ,że skoro burmistrz uchwałą RM wniósł aportem do ZBM-u majątek gminy w postaci nieruchomości komunalnych ,no to Zapon zarządza częścią majątku gminnego na zlecenie ZBM-u - także bezprzetargowo -czyli dawna szefowa właściciela "Zaponu" zleca swojemu byłemu zastępcy wówczas jeszcze budżetowego ZBM-u zarządzanie częścią majątku wniesionym przez RM do spółki komercyjnej jakim stał się ZBM. Dość zawiłe i dość korupcjogenne i powiedziałbym kumoterskie, oczywiście za przyzwoleniem RM Cieszyna wbrew interesom mieszkańców Cieszyna powiązanymi z zasobami komunalnymi a pośrednio nami wszystkimi mieszkańcami. To ,zamiast 'Zapon" sp. z o. o. ,oraz ZBM sp. z o.o. uczestniczyć na terenie gminy w grze rynkowej i walczyć o klienta poprzez obniżanie stawki za zarządzanie m2 powierzchni w interesie podatnika czytaj gminy ,a samorząd czyli RM gospodarować tym mieniem -pozbyła się "problemu" i przekazała zarząd tak ogromnym majątkiem praktycznie jednej osobie Pani Domagałowej. Kto dał taką władzę w gminie jednej osobie??? Dlaczego RM czyli samorząd oraz burmistrz pozbawił się możliwości wpływu na politykę mieszkaniową w mieście???To nie Rada Miejska będzie decydować o zbyciu np. mieszkań komunalnych ale Domagałowa, to nie samorząd będzie decydował o wysokości stawek czynszów w nieruchomościach będących w majątku ZBM ,ale Domagałowa, to nie samorząd będzie decydował co zrobić z nadwyżkami przychodów z nieruchomości ale Domagałowa -przykład Galerii Garncarska , o zamianie mieszkań też decyduje Domagałowa. Ktoś powie no ale jest Rada nadzorcza a w niej burmistrzowie - i co? Domagałowa nie wybuduje np. mieszkańcom dworca autobusowego potrzebnego nam ale kierując się interesem firmy chce budować galerię handlowa i konkurować z podatnikami prywatnymi na wolnym rynku i pomnażać zyski -kogo? swojej firmy wykorzystując do tego darowany w aporcie majątek gminny. Po jednej stronie tego układu są osoby bogacące się na majątku gminnym ,po drugiej osoby prywatne obciążone podatkami na rzecz gminy. Czy istnieje coś takiego jak Gminny Trybunał Stanu? Kogo byście przed nim postawili???

Widzę Machu, że BIP już Ci działa prawidłowo, że udało mi się wyprowadzić Cię z nieświadomości i tym samym odkryłeś kolejną część układu. Brawo, lekcje odrobiłeś nieźle. Jest jeszcze kilka innych rzeczy o których decyduje Pani Domagała, oczywiście w imię dobra mieszkańców, by ktoś z układu sowicie zarobił i żyło mu się lepiej. Podpowiem, np. jakiś czas temu (choć w mniejszej skali ale trwa nadal) wymieniono DUŻĄ ilość okien w budynkach zarządzanych przez ZBM. Od kogo kupowano okna i w jakiej cenie? kto je wymieniał? Ile to kosztowało mieszkańców? Takich wałków jest dużo więcej i nie tylko w ZBM. Można by wręcz stwierdzić, że Być Razem przy tym to zaledwie wałeczek.
Kolejne zadanie, ile mieszkań socjalnych ma np. B-B w odniesieniu do ilości mieszkańców i porównanie tego z Cieszynem. Ile w jakimkolwiek mieście podobnym do Cieszyna wybudowano nowych budynków z mieszkaniami socjalnymi?
Zapewne mam rację, że pytanie o Gminny Trybunał Stanu jest retoryczne, tak samo jak to kogo przed nim byś postawił. Jestem przekonany, że dobrze wiesz kto tworzył te spółki, kto zasiada w radach nadzorczych i zarządach. Wiadomo też kto trzyma i pilnuje cały ten układ. Wiadomo też jaką obrano strategię (Pan Andrukiewicz) aby dalej decydować o tej układance.

Nie bądź śmieszny z ostatnimi pytaniami. Nie rób zamętu nowymi propozycjami prawnymi. Będą wybory i to będzie Twój
„Gminny Trybunał Stanu”
Poza tym, trzeba przyznać tobie rację.

Uczniu, miałbyś i rację ,że oto trybunałem gminnym stają się wybory ,które raz na 4 lata oczyszczają struktury władzy z ludzi ,którzy się nie sprawdzili ,nie byli zbyt gorliwymi stróżami interesów gminnych a realizowali interesy partyjne czy grupowe ,pogrążyli się w kumoterskich układach przy wielkiej pogardzie dla reszty społeczności lokalnej ostatecznie działających na szkodę gminnych interesów. Tyle ,że jak pokazuje krótka historia samorządu osoby skompromitowane często przywierają do stołków gminnych i jakoś nie kwapią się by zarabiać na życie na wolnym rynku. Czasy kiedy premier Wincenty Witos od pługa został zabrany by objąć stanowisko rządowe i kiedy to stanowisko utracił wrócił do pługa z powrotem bezpowrotnie minęły. Wystarczy prześledzić losy byłych burmistrzów i ich zastępców ,że ich "geniusz" kończył się wraz z odejściem z zajmowanych stanowisk i gdyby nie układy w pierwszej kolejności zasilili by szeregi bezrobotnych w UP. Koledzy podzielili wydział by zapewnić odpowiednia rangę byłemu wodzowi pozostawili przez pewien okres czasu fotele w radach nadzorczych by przypadkiem nie doznali krzywdy. A szkoda bo może to by ich czegoś nauczyło, nauczyło pokory ,że aby dobrze rządzić trzeba patrzeć jak w gminie ma się ten najsłabiej uposażony obywatel zdany na tzw. pomoc społeczną jak szybko kurczą się stanowiska pracy na wolnym rynku w Cieszynie jak rozrasta się monopol największego pracodawcy czyli gmina, poszerzając w galopującym tempie rzesze zatrudnionych tam urzędników ,utrzymywana właśnie z podatków coraz bardziej słabnących przedsiębiorstw działających na wolnym rynku, jak uwłaszczają się urzędnicy wysokiego szczebla na zasobach skarbu gminy za bierną postawą radnych dysponując nie swoim majątkiem. Nie przeceniał bym wyborów ,że one są coś w najbliższym czasie zmienić ,dopóki nie zmienią się nasze postawy, jak długo społeczność lokalna będzie uważała ,że ktoś za nich zrobi tę czarną robotę i odsunie zło z życia publicznego. Postawa obywatelska nakazywała by zainteresować się właśnie w sposób szczególny tym co dzieje się wokół nas i w odpowiednim czasie odpowiednio na zło zareagować. Powiedz "uczniu " ile tak naprawdę będzie wyborców w sposób świadomy podejmowało decyzję?. Ile urzędników i osób poprzez rodziny powiązana jest z gminą i będą bronić dotychczasowej linii by nic się nie zmieniło? Czy z doraźnie formowanych komitetów wyborczych w obecnej chwili da się tak naprawdę wybrać dobrego burmistrza ,dobrych niezależnych radnych nie dających się zmanipulować przez tych ,którzy objęli najwyższe stanowiska w strukturach gminnych zarządów spółek itd. Przyjrzyjmy się tym ,którzy ponownie kandydują do RM a dopuścili do wyburzenia dworca PKS-u, przekazali majątek gminny w zarząd komercyjnej spółki, głosowali by profity z czynszów z lokali handlowych stały się źródłem przychodów firmy ZBM nie gminy, podejmując jednocześnie decyzję o zaciąganiu kredytów na budowę kanalizacji, przyzwalając Domagałowej na harce związane z budową drogiej bezsensownej Galerii Garncarska z nadwyżek środków czerpanych z czynszów podatników miejskich czyniąc niejako za ich pieniądze im konkurencję. Czy Ty naprawdę wierzysz ,że wybory są w stanie zmienić ogólny trend mafianizacji polskiej komunalnej gospodarki?

TAK!!! To od nas zależy wybór. Nie chcemy wybierać, wybierają inni i za nas podejmują decyzję !!! Czy nie na tym polega wolność, na możliwości wyboru? Dziękuję za stawianie sprawy z decyzją co jest dla mnie dobre. Chcę sam decydować.

TAK!!!. Jak wybieramy, takie mamy skutki. Nie wybieramy, wybory podejmują za nas inni.

Odpowiem w co wierzę. Wierzę , że to co piszesz jest najlepszą metodą na przekazanie informacji do której wszyscy mają prawo. Nie wielu wie, jak korzystać z dostępu do informacji publicznej, która jest zagwarantowana każdemu ustawowo.
Nie mając wiedzy i informacji, jak można podejmować decyzję, do których wybory samorządowa się zaliczają. Wiadomo że do tej pory wybory takie były podejmowane na podstawie wizerunku i czczej paplaniny. Efekty widzimy wszyscy. Najbardziej widzą to młodzi ludzie, którzy muszą podejmować decyzję o emigracji. Dotyczy to przede wszystkim tych, których krewni nie są uwikłani w miejscowe układy ( kompromisy).
Wierzę więc w informację, która jest bronią i wartościowym towarem i może być wykorzystana przez tych którzy chcą zmian i zatajona przez potrzebujących stabilizacji (układu).
Warunek jest jeden informacja musi być rzetelna, inna jest plotką.

To samą droga poszedł ZBM. W pierwszej kolejności wydzielono z zakładu budżetowego ZBM spółkę z o.o." Gestor ",której jedynym właścicielem stał się były wicedyrektor Juroszek ,któremu bezprzetargowo przekazano w zarząd część budynków komunalnych i pozwolono na umieszczenie siedziby w lokalu należącym do zasobów komunalnych po ADM przy ul. Bielskiej 3.W uzasadnieniu władze miejskie podały ,że ten krok uczyniono w kierunku odchudzenia administracji gminnego ZBM. Odchudzenie zatrudnieniowe ZBM-u trwało jednak bardzo krótko ,gdyż opuszczone stanowiska wkrótce zostały zajęte przez nowych pracowników. "Gestor ' ,wkrótce zmienił nazwę na "ZAPON" i zaczął żyć własnym życiem jako firma prywatna oczywiście ,która w prezencie od gminy nadal zarządza bezprzetargowo sporą częścią zasobów komunalnych gminy - i jak dotąd gmina w tym zakresie przetargów nadal nie ogłasza co oczywiście budzi moje zdumienie ,że organy nadzorujące jeszcze na to nie wpadły. To wyjątkowy przywilej by bezprzetargowo otrzymywać zlecenia w sferze wydawania publicznego grosza.
Jak się okazuje w roku 2006 przekształcono zakład budżetowy ZBM w spółkę z o.o. ze 100% kapitałem gminnym. Można by przypuszczać ,że to przejściowa droga przekształcenia własnościowego podobnie jak to się dzieje w przypadku jednoosobowych spółek skarbu państwa ,że w następnym etapie prywatyzacji spółka zostanie sprzedana osobie prywatnej. Zdumiewa mnie jednak fakt ,że oto ta forma własności została przez władze gminne w tym byłego burmistrza Ficka utrwalona przez wniesienie do spółki aportem miejskiego majątku jakim były budynki komunalne wraz z lokalami komercyjnymi w nich się znajdującymi , z których przez dziesięciolecia czerpał dochód skarb gminy a teraz znalazły się w zarządzie spółki prawa handlowego ,której interesy stają się rozbieżne z interesami gminnymi ,z interesami podatnika. Dochody z lokali komercyjnych w zasobach komunalnych stanowiły 40% dochodów własnych gminy i niejako były one w dyspozycji samorządu ,czytaj Rady Miejskiej a teraz w sposób niezasłużony zostały powierzone firmie komercyjnej zarządzanej jednoosobowo przez prezesa ,który nie działa w interesie gminy ale w interesie spółki ,która reprezentuje. Taką spółkę trudno sprzedać ,bo to oznaczało by ,że gmina ją musi sprzedać wraz z majątkiem wniesionym w aporcie. Kto do tego dopuścił?! Kto to ustawił . Kto jest w radzie nadzorczej spółki? Kto pozbawił budżet miejski dochodów z lokali komercyjnych i pchnął miasto w stronę zaciągania ogromnych kredytów na przebudowę kanalizacji zamiast skorzystać ze strumienia pieniędzy płynących z miejskich lokali komercyjnych darowanych sp.z o.o. ZBM?

Szkoda , że nie piszesz c.d.n., już miałem nadzieję, że zajmiesz się ostatnim tworem byłego burmistrza, dotyczącego ZGK sp. z o.o.. Ostatnim, który został powołany na przełomie 2009r.- 2010r. W tym to czasie został przekazany, również majątek gminy, na podstawie aktu notarialnego o nazwie „bezpłatne użytkowanie terenów cieszyńskich cmentarzy komunalnych”. W czerwcu br. w GC ukazał się artykuł o szumnym tytule„Handel na cmentarzu?”.
Podstawowym wątkiem artykułu było”10 czerwca br. do Urzędu Miasta w Cieszynie napłynęło pismo z Urzędu Wojewódzkiego w sprawie naruszenia prawa dotyczącego funkcjonowania cmentarzy komunalnych w Cieszynie.”

Można mieć tylko nadzieję, że c.d.n. i sprawa zostanie załatwiona zgodnie z zaleceniem Wojewody.
Nadzieja nie dotyczy obecnego burmistrza, ponieważ jako rozwiązanie bezprawnego przekazania cmentarzy uznał stworzenie kolejnej Sp. z o.o., pod roboczą nazwą „ Zarząd Cmentarzy Komunalnych”.
Na tym polegała praca włodarzy? Zamiast przedstawić projekt uchwały, zasad obowiązujących na terenie cieszyńskich cmentarzy komunalnych, burmistrz oczekuje , że RM bez pomocy prawnej zrobi to sama.
Jednak stwierdził publicznie, że takowy posiada, tylko chce załatwić sprawę „KOMPLEKSOWO”.
Co ma oznaczać „kompleksowo”, radni nie wiedzą a mieszkańcy w szczególności.
Niestety, nie można nie zauważać podobieństwa funkcjonowania ZBM i ZGK.

Eksperyment ,z EC , dowiódł, ze oto upadająca firma która straciła gro odbiorców głownie z powodu zbyt drogiej energii zakupywanej przez upadające firmy państwowe może wpłynąć na decyzje samorządowców i wymusić na nim przyłączenie miejskich osiedli mieszkaniowych (bo spółdzielcze już były w sieci EC) i uratować się przed niechybnym bankructwem i zacząć robić interesy z miastem. To zapowiadało ,ze tendencja z upadających przedsiębiorstw przeniesie się niejako na miasto. Szybko przekształcona EC w sp.z .o.o i powołano radę nadzorczą w skład której wszedł burmistrz i jego zastępca czerpiąc z tej funkcji dodatkowe dochody dla siebie. Już w ewangelii napisano - nie będziesz dwóm panom służył bo jeśli jednemu zrobisz dobrze drugiego zaniedbasz a interesy nie musza być zbieżne. Ale burmistrz Olbrycht i jego zastępca widocznie byli innego zdania i profity z EC weszły na stale do ich budżetów domowych i sieć EC zaczęła opasać Cieszyn. Tę linię utrzymał Ficek oraz Jan Matuszek. Miasto na ceny energii z EC nie miało wpływu a posada prezesa należała do najintratniejszych w mieście -dziś jej prezes na emeryturze jest kandydatem do RM KWW Andrukiewicza. Przydomowe kotłownie gazowe bloków,mieszkalnych były tańsze od centralnej EC spalającej najgorsze gatunki węgla bardzo szkodliwe dla mieszkańców. A najbliższe lata zapowiadają całkowita wymianę sieci no i generowanie kolejnych kosztów i sięganie po środki budżetowe czyli nasze podatników i to niezależnie od tego czy korzystamy czy też nie z sieci EC.cdn.

Ktoś powie ,no tak, ale te wszystkie inwestycje ,są i służą mieszkańcom. Ten sposób gospodarowanie to drogie meblowanie Cieszyna generujące kolejne koszty a zatem trzeba podnosić podatki. Poza tym tym dla tego typu instytucji jak Książnica, Zamek Cieszyn ,czy działalność hotelarska MOSiR -u na stadionie nie mieszczą się w zadaniach gminy i do dzisiejszego dnia utrzymywanie tych instytucji dobija gospodarkę. Książnica jako dobro ogólnoeuropejskie powinna być utrzymywana z budżetu państwowego lub UE. podobnie Zamek Cieszyn. Zaś środki MOSiR zamiast iść na sport tj. utrzymywanie sekcji sportowych (sportowców) i trenerów w istocie idą na utrzymanie niewykorzystanego obiektu hotelowego. Wszystkie te pociągnięcia generowały koszty a okres prosperity targowiskowej i wpływy z targowisk zaczęły się kurczyć.
Następnym etapem było rozbudowa administracji gminnej poprzez podział MPGKi M na zakłady budżetowe ZBM,ZGK,MZK -każdy z własnymi obiektami administracyjnymi ,rozbudowanymi zarządami no i księgowością. Budżet miejski płacił i utrzymywał grono dyrektorsko księgowe -koszty rosły a dochody malały. Na koniec postanowiono przekształcić zakłady budżetowe w spółki z.o.o ze 100% kapitałem miejskim wzorem jednoosobowych spółek skarbu gminy idąc ścieżką podobną do drogi obranej przez EC Cieszyn. Ale o tym w następnym poście c.d.n.

Miasto na zakręcie. Może inne równie chwytliwe hasła, np.za tytułem książki Jarosława jot Drużyckiego "Hospicjum Cieszyn" lub ." Miasto Cieszyn przy ZBM-ie" ,albo "Cieszyn przy Energetyce Cieszynskiej ",czy w ostateczności "Cieszyn przy ZGK".
Społeczność lokalna na smyczy spółek miejskich.
Każdy kto śledzi przemiany w samorządzie od czasów Komitetu Obywatelskiego tj. od 1990 roku musi zauważyć zmiany w zakresie gospodarowania mieniem komunalnym, chciało by się powiedzieć mieniem naszym wspólnym ale czy na pewno? Przez kolejne lata samorządu chciało by się powiedzieć w wolnej Polsce myśleliśmy ,że z każda kadencją samorządu będzie ona lepsza od poprzedniej bo przecież kolejni jego działacze będą nabywali większe doświadczenie korzystając z doświadczenia poprzedników i lepiej będą zarządzać naszym wspólnym majątkiem. Można zrozumieć upadek wielu firm kiedy otwarły się granice i przyszło nam konkurować na wolnym rynku z towarami często lepszej jakości i tańszymi napływającymi do naszych sklepów z zachodu, kiedy Polska musiała się zgodzić by jej majątek stał się przedmiotem obrotu a zakłady pracy będą zmieniały właściciela. Miasto jako gmina przygraniczna posiadało w okresie burzliwych przemian parę atutów ,które pozwalały nam przetrwać najtrudniejszy czas transformacji a były nimi między innymi -targowiska oraz poniemieckie ,pożydowskie budynki w których znajdowały się lokale handlowe ,z których gmina zrządzeniem losów historycznych mogła czerpać dochody tworzące skarb gminy. Wpływy z targowisk i lokali handlowych stanowiły ponad połowę dochodów własnych gminy i pozwalały przy rozsądnym zarządzie na rozwój naszego miasta. Pieniądz był łatwy ale czy trafiał w ręce prawdziwych gospodarzy? Już na samym wstępie pochopnie sprywatyzowano targowisko przemysłowe podarowując go niejako za skromną opłatą spółce Market ,która zarządzali dwaj byli radni a inny radny prawnik dopuścił do bardzo niekorzystnej umowy z miastem i odkręcanie tego zajęło pół roku by ówczesna RM zrozumiała swój błąd ale opłacało się -miasto uratowało dla dobra całej społeczności lokalnej dochody -bo i też w związku z ogromnym napływem turystyki targowiskowej miało też koszty. Opłacało się jednak. To był czas prosperity i należało inwestować w infrastrukturę miejską modernizować miasto dostosowując go do roli miasta powiatowego ,handlowego bo przecież tą turystykę handlowa mieliśmy jako miasto graniczne. wtedy to miasto miało przygotowywać tereny pod galerie handlowe na jego obrzeżach by niepowtarzalną szansę wykorzystać dla dobra następnych pokoleń Cieszynian. Tak się jednak nie stało. Postanowiono wybudować nowy gmach - Książnicę, Zamek Cieszyn, Hotel przy stadionie, lodowisko, pływalnię przy szkole 4, wyremontowano basen, ale przede wszystkim rozbudowano ogromnie siec ciepłownicza dla EC i uszczęśliwiono żeberkami ogromną rzeszę mieszkańców ,których nie było stać na pokrycie kosztów ogrzewania, a ci masowo zwrócili się po dodatki mieszkaniowe i tym sposobem miasto Cieszyn zostało uzależnione od EC Cieszyn . a mieszkańcy od budżetu miejskiego ,który wypłacał podwójnie raz za drogie ciepło EC a drugi raz wypłacając dodatki mieszkaniowe. c.d.n.

"Podczas wczorajszej sesji burmistrz wyraził również opinię, że nie ma żadnych pewnych dowodów na to, że w Cieszynie powstanie Galeria Stela." - jak by to powiedzieć, ... a nie mówiłam?! Według projektu inwestor chce wynająć 10 tys. metrów kw., a na dziś ma podpisane umowy na niewiele ponad 2 tysiące. Pytanie kto wynajmie resztę? Póki nie znajdą się chętni, budowa galerii nie ruszy, bo byłaby to zupełnie nieopłacalna inwestycja. Moja propozycja, aby na miejscu dawnego PKS-u powstał nowy dworzec wraz z mniejszą galerią (do 2 tys. metrów kw.) wydaje się więc całkiem rozsądna. Ale do tego potrzeba właściwej współpracy władz miasta z inwestorem, tak aby teren dawnego PKS-u nie był tylko przedmiotem handlu nieruchomością.

Pani Grażyno ,zapytam a Pani to z jakiej racji oręduje za inwestorem? To problem inwestora ,że nie znajduje chętnych na wynajęcie powierzchni handlowej galerii istniejącej tylko w wirtualnej rzeczywistości? Skoro kupował grunt, wyburzał istniejący obiekt ,to chyba miał realną wizję co chce tam wybudować i czynił jakieś rozpoznanie rynku pod względem potrzeb czy taki obiekt znajdzie najemców? A może to kolejny cwaniak ,który chciał budować za cudze -czytaj ewentualnych przyszłych najemców, którzy by za swoje pieniądze obiekt wybudowali w imię obiecanej powierzchni handlowej. Naiwnych jest coraz mniej .A skąd u Pani informacje ,że współpraca władz miasta z inwestorem jest niewłaściwa. Czy reprezentuje Pani ,którąś ze stron? I jeszcze jedno w imieniu kogo Pani pyta cytuję "kto wynajmie resztę? A potem z przekonaniem dodaje ,ze póki nie znajdą się chętni ,budowa galerii nie ruszy bo była by to zupełnie nieopłacalna inwestycja? W takim razie niech Pani zastanowi się nad opłacalnością" Galerii Garncarska" ta dopiero jest maleńka wciśnięta w istniejąca zabudowę zabytkową starego miasta wymagająca niezwykłych nakładów pracy ,kosztownych zabezpieczeń ,bez możliwości umieszczenia tam zieleni ,o którą niedawno Pani tak hałasowała w przypadku budowy węzła przesiadkowego ograniczoną możliwością odprowadzenia wody deszczowej czy śniegu. Wiadomo Domagałowa i jej firma czerpie nienależne pożytki z lokali wniesionych aportem do spółki przez uchwałę naszych radnych i nie trzeba się zastanawiać nad rachunkiem ekonomicznym opłacalności takiej inwestycji bo pieniądze z czynszów napływają same.

Panie Mach (a właściwie chyba Panie Józefie, bo tak się do Pana niektórzy zwracają, a Pańskie nazwisko samo mi się kojarzy, więc chyba się znamy :) ! Wiedziałam, że Pan zareaguje na mój wpis, tylko proszę go przeczytać ze zrozumieniem tekstu. Ja za nikim nie oręnduję poza naszym miastem, rozumianym nie jako władza, tylko jako nasza lokalna społeczność i w Jej interesie zawsze wyrażam swoje zdanie. Pisząc o opłacalności inwestycji nie jestem bowiem tak naiwna jak część Radnych, czy jak się okazuje sam Burmistrz, abym myślała, że uchwalenie planu miejscowego, a tym bardziej złego planu, spowoduje, że inwestycja ruszy. To, i tylko to, chciałam podkreślić. A jeśli chodzi o ten nieszczęsny plan, to nie zieleń była tam najważniejsza, choć Pan w swoich komentarzach do zieleni całą dyskusję sprowadził. Chdziło tam mianowicie nie tylko o wielkość galerii, ale o konkretne zapisy tego planu, które mogą wręcz uniemożliwić jakąkolwiek inwestycję na placu po byłym PKS-ie. A w moim interesie, podobnie chyba jak większości Mieszkańców Cieszyna, jest istenienie dworca autobusowego z prawdziwego zdarzenia i połączenie Cieszyna ze światem.

Pani Grażynko ,rozumiem co Pani pisze. Może jednak przeczyta Pani jeszcze raz swój tekst a przy okazji porówna Pani jako architektka sensowność i koszty lokalizacji i budowy galerii przy Garncarskiej z Galerią Stela. Może ZBM Domagałowej odkupi teren od inwestora z Białej Podlaskiej skoro z kasą z czynszów od kupców nie wie co robić, być może takie rozwiązanie będzie korzystniejsze do miasta -będziemy mieli dworzec tam gdzie trzeba i zamiast galerii 600 m2 będzie ZBM miał galerię na 2000 m2.

myślę, że Pańska propozycja byłaby do przyjęcia, gdyby wcześniej o tym rozmawiano. Ale niestety w naszym mieście nie dyskutuje się na tematy ważne, ani z fachowcami, ani tym bardziej z Mieszkańcami, więc należałoby sobie życzyć, aby nowe władze miasta zmieniły styl rządzenia. Ale jak to mówią - lepiej późno niż wcale i dokąd nie wbito łopaty w ziemię, zawsze można zmienić nieprzemyślaną decyzję.

Pani Grażyno i tu się z Panią zgadzam całkowicie. Pytanie czy nowym radnym i nowym burmistrzom i starostom bo przecież to także sprawa powiatu starczy determinacji by to naprawić. Czy pozycja burmistrza jest na tyle silna w radzie nadzorczej ZBM-u by skłonić pozostałych członków tejże rady jak i samą Domagałową ,że osiągane zyski z mienia komunalnego mają służyć celom ogólnym mieszkańców miasta i ich potrzebom a nie interesom grupowym zatrudnionych tam pracowników i członkom rady nadzorczej , które czerpią zyski ze spółki prawa handlowego niekoniecznie zainteresowanych odbudową dworca w miejscu gdzie go wcześniej wyburzono a przy okazji by wybudowano tam galerię o znacznie korzystniejszej lokalizacji i dwukrotnie większej powierzchni handlowej niż Galeria Garncarska.

Proszę wybaczyć, że wcinam się w coraz kulturalniejszą dyskusję, ale zostało postawione ogólne pytanie, „
Czy pozycja burmistrza jest na tyle silna w radzie nadzorczej ZBM-u by skłonić pozostałych członków tejże rady jak i samą Domagałową ….” Burmistrz tyle może, jakie posiada upoważnienie w sprawach gminy. To rada miasta posiada niezbywalną właściwość dysponowania majątkiem gminy, nie burmistrz. W tym zakresie burmistrz jest tylko wykonawcą uchwały, którą ( o zgrozo) sam przygotowuje.
Zadam i ja podobne. Czy liczysz w tej sprawie, na działania upatrzonego kandydata na burmistrza? Nie obawiasz się silnej opozycji w nowej radzie miasta?
Twoje argumenty „...osiągane zyski z mienia komunalnego mają służyć celom ogólnym mieszkańców miasta i ich potrzebom a nie interesom grupowym zatrudnionych tam pracowników i członkom rady nadzorczej...” są oczywiście słuszne. Upatrywałbym jednak rozwiązania w działaniach cieszyńskiej rady kupców w sprawie ZBM, która nie mogąc wyegzekwować zmiany ewidentnego naruszenia prawa, załatwi sprawę zgodnie z procedurą. Takie, chociaż nieformalne stowarzyszenie , ma wystarczającą siłę przebicia na drodze prawnej.
Po wyborach liczenie na to, że sprawa zostanie załatwiona, może okazać się mrzonką.
Sam wiesz jakie koalicje w Cieszynie były zawierane w imię kompromisu. W tym wypadku kompromis jest szkodliwy i służy niewielkiej grupie zainteresowanych. Tobie chyba na tym nie zależy, a wręcz przeciwnie.

Chyba uczniu trochę pobłądziłeś. Masz rację, rad miejska uchwałą powołuje do życia spółkę, decyduje również o przekazywanych aportach do spółki. Ironią jest to, że później rada miejska nie ma już za wiele do gadania gdyż władzę na spółką (ZBM oraz ZGK) ma w 100% burmistrz. Jest jednoosobowo właścicielem tych spółek. On ma w zależności od jego „siły” możliwość wpływania na decyzje spółki. W naszej cieszyńskiej sytuacji niestety burmistrz nie miał jaj aby cokolwiek w tej kwestii zrobić. Nie miał siły, zaplecza, determinacji i ochoty aby ruszyć choćby kawałek układu. Ważniejsze były fotki z osobistościami goszczącymi w Cieszynie, dobre miejsce w teatrze, bankiety, słabości osobiste, itp.
Rada miejska nie ma wręcz żadnego wpływu na to co i jak robi spółka, na to kto ma zasiadać w radzie nadzorczej lub zarządzie. Owszem uchwałami decyduje o tym czy powołać lub sprzedać spółkę, o wniesieniu aportu do spółki i jeszcze paru innych rzeczach, ale nie wpływają one bezpośrednio na decyzyjność spółki w istotnych sprawach (np. Budowa galerii Gancarskiej).

Cyt.”...ma w 100% burmistrz. Jest jednoosobowo właścicielem tych spółek.”. Też uważam, że ktoś tu błądzi, ponieważ 100% udziały gminy w spółce miejskiej pozwalają posługiwać się określeniem „ jednoosobowa”. Aby być dobrze zrozumiany muszę przerobić cyt. na „...ma w 100% gmina. Jest jednoosobowo właścicielem tych spółek.” Mniejszy procent udział niż 100, świadczy, że udziałowców jest przynajmniej dwóch. Wtedy nie jest spójką jednoosobową.
Jak wiadomo gmina posiada osobowość prawną, nie burmistrz, który jest tylko jej organem wykonawczym. Burmistrz jest tylko jej przedstawicielem z określonymi kompetencjami. Trzeba trafić na próżnego człowieka, który myśli, że gmina to JA.
Jeżeli ktoś błądzi to ci, którzy między osobowością prawną gminy a osobą burmistrza stawiają znak równości.

Oczywiście masz rację burmistrz jest organem wykonawczym mającym również przypisane mu ustawowo kompetencje, np. zatrudnianie i zwalnianie pracowników. Jednak jak praktyka wskazuje burmistrz może rządzić bez poparcia większości Rady Miejskiej, co dobitnie pokazały ostatnie 2 lata poprzedniej kadencji. Jako przykład przytoczę sprawę sprzedaży mieszkań komunalnych. W zeszłej kadencji RM uchwaliła bonifikaty do sprzedaży mieszkań. Co zrobił burmistrz (organ wykonawczy) Ficek, który powinien wykonać tą uchwałę. Nie sprzedał ni jednego mieszkania, gdyby to chciał zrobić musiałby sprzedać zgodnie z uchwaloną bonifikatą. Moim zdaniem ustawa daje burmistrzowi niemal 100% władzy. Owszem, jeżeli RM jest w opozycji do burmistrza to jest mu nieco trudniej pewne sprawy przeforsować. Tak więc burmistrz jednoosobowo reprezentuje (nie jest oczywiście właścicielem, którym jest gmina) miasto.
Myślę, że dobrze wiemy o co chodzi i nie musimy się czepiać uogólnień i skrótów myślowych.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama