Mieszkańcy Strumienia muszą być jeszcze cierpliwi. Basen w tym sezonie letnim będzie nieczynny, ale od przyszłego roku będzie można korzystać z nowoczesnego basenu i wielu dodatkowych atrakcji.
Strumieński basen zmienia oblicze. Wieżę do skoków zastąpią zjeżdżalnie, powstaną nowe atrakcje dla dorosłych oraz dzieci, m.in.: dwie zjeżdżalnie (rodzinna i rynnowa), wodne masaże i huśtawka wodna, a wokół niecki basenu znajdzie się miejsce dla kortu tenisowego. W obiekcie nadal trwają prace modernizacyjne. - Wykonanie robót związanych z budową basenu wraz z rozliczeniem projektu jest zaplanowane do końca roku - przyznaje Anna Grygierek, burmistrz Strumienia i dodaje, że zgodnie z wcześniejszymi założeniami basen ma zostać otwarty w przyszłym sezonie letnim.
Dotychczas na terenie obiektu wykonano wewnętrzne instalacje CO, wody, elektryczne, teletechniczne, nową konstrukcję dachu z pokryciem i dociepleniem, stolarkę okienną i drzwiową, ściany konstrukcji kortów do squasha, konstrukcję budynku zaplecza boisk sportowych (tenis i squash), drenaż warstwy podbudowy pod te boiska, zbiornik wyrównawczy wody basenowej, dostarczono i zamontowano złoże filtracyjne wody basenowej. - Rozpoczęto ponadto prace wykończeniowe wewnątrz budynku, a w trakcie jest montaż ścian działowych i prowadzone są roboty związane z elewacją budynku, prace związane z budową małej i dużej niecki basenu oraz prace związane z zewnętrzna siecią kanalizacji deszczowej i sanitarnej - wymienia burmistrz Strumienia. Praca wre. - Pozostał montaż kolektorów słonecznych, zjeżdżalni basenowych, oświetlenia zewnętrznego i zagospodarowanie terenu - dodaje Grygierek.
Strumień jest jedyną gminą w powiecie cieszyńskim, która otrzymała dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego w konkursie na rewitalizację małych miast. Dzięki pozyskanym środkom oblicze zmieni nie tylko miejscowy basen, ale i teren wokół niego. Jest to jedno z największych przedsięwzięć ostatnich lat w gminie. Istniejący od ponad 30 lat basen miejski zmieni całkowicie swój wygląd.
W ubiegłym roku 43% podatników zdecydowało się przekazać 1% należnego podatku dochodowego wybranej organizacji pożytku publicznego (OPP). Dało to kwotę 457,3 mln zł. Niestety, niektóre fundacje pieniądze uzyskane z odpisu wydają na reklamę, siedziby i wynagrodzenia pracowników. Fundacja „Rosa” z pozyskanej z 1% bardzo dużej sumy – aż 6,7 mln zł – niemal połowę wydała na kampanię informacyjno-reklamową. Pieniądze, które podatnicy chcieli przekazać na rozwój i edukację społeczeństwa oraz wsparcie potrzebujących, zasiliły budżet jakiejś komercyjnej firmy reklamowej. Z Fundacji Godne Życie żyje cała rodzina jej założyciela. Fundacja Kidprotect.pl była regularnie okradana przez prezesa/fundatora. Fundacja Pomocy Dzieciom „Maciuś” wpłaty z 1% zamiast na dożywianie dzieci przekazywała do Szwajcarii.
Dodaj komentarz