, wtorek 30 kwietnia 2024
Zabił przechodnia i uciekł
— Kierowcy grozi do 12 lat więzienia — mówi Ireneusz Brachaczek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. fot. Wojciech Trzcionka 



Dodaj do Facebook

Zabił przechodnia i uciekł

ER
61-latek zginął na przejściu dla pieszych w Gumnach. Kierowca, który go potrącił uciekł z miejsca wypadku.
Do zdarzenia doszło w piątek po południu w okolicy restauracji „Straszny Dwór”. Podczas pokonywania jezdni na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącony przez mercedesa E 290 został 61-letni mieszkaniec Gumien. Policjanci zabezpieczyli samochód, ale kierowca zbiegł z miejsca wypadku. Dopiero po północy do Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie zgłosił się 35-latek z Kisielowa, który przyznał się do spowodowania wypadku.

— Nie był w stanie wyjaśnić dlaczego uciekł. Badanie alkomatem dało wynik negatywny, ale fakt ucieczki z miejsca wypadku jest traktowany jak spowodowanie go pod wpływem alkoholu,  dlatego kierowcy grozi do 12 lat więzienia — mówi Ireneusz Brachaczek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Komentarze: (52)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

jak go złapią, to posiedzi...nieuczciwość ma proporcjonalnie wielką cenę

Współczuje kierowcy! Gość wlazł mu prosto pod koła a jemu teraz grozi 12 lat! Wszyscy tylko "jadą" na kierowców że jeżdzą nieostrożnie, że za szybko itp. A nikt nie zwróci uwagi na to, że piesi czują się na pasach jak święte krowy - włażą na jezdnie wogóle nie patrząc czy coś nadjeżdża a potem jeszcze pretensje że on "jest przecież na pasach".

Na jakiej podstawie orzekasz jednoznacznie winę pieszego?

Trochę racji masz, piesi czasem wogóle nie patrzą czy coś jedzie tylko przechodzą, ale fakt jest faktem zbliżając się do przejścia trzeba zwolnić i przede wszystkim uważać a jeśli ktoś uważa że nie musi to trudno, niech zamykają takich i to jeszcze powinni ciężko odpracować każdy dzień pobytu w więzieniu, bo jego utrzymanie jest za nasze pieniądze.

z doświadczenia wiem, że spośród kierowców, widzących mnie przed pasami,zatrzyma się 5 na 100 - na zachodzie jest odwrotnie na 100 5 się nie zatrzyma... ten przypadek, jak każdy inny rozpatrzy się indywidualnie, pewnie uciekł ze strachu i był w szoku, to, że się zgłosił, to dobrze (dręczyły go wyrzuty sumienia i wiedział, że i tak go znajdą), ciekawy jestem, co zezna...

A mnie się podobają w Cieszynie egipskie ciemności w ok. godz. 7 rano . W całym mieście wyłączone są światła, kierowcy wtedy muszą jeździć bardzo ostrożnie, bo piesi na ciemno ubrani z kapturami na głowach przechodzą przez ulicę gdzie im się tylko podoba . A jak dochodzi do tragedii to oczywiście winien kierowca bo ...... itd . Współczuję kierowcy !

Jak masz problem z wypatrzeniem pieszego to może lepiej jeździj MZK.

Pieszy w kontakcie z samochodem jest z góry na straconej pozycji.

"Prędkość ma bezpośredni wpływ na zaistnienie wypadku oraz rozmiar obrażeń ciała pieszego. Z analiz czasowo- przestrzennych bardzo często wynika, iż kierujący jadąc z dopuszczalną prędkością i należycie reagując na powstałe zagrożenie mają możliwość skutecznego zahamowania. W większości ofiarami wypadków są osoby starsze, które mają problemy z oszacowaniem prędkości poruszania się pojazdu oraz drogi zatrzymania". Jedno jest pewne większość wypadków śmiertelnych czy to z winy pieszego czy nie i tak jest wynikiem nadmiernej prędkości. Ale jak debile nie panują nad przepustnicą i w następstwie tego nad autem to są i wyniki.

a po co masz swiatla w samochodzie

W tym miejscu w Gumnach większość kierowców nie zwraca uwagi na ograniczenie prędkości.
Myslę, że gdyby jechał 50 km/h na godzinę, pieszy miałby duże szanse na przeżycie. Ale pewnie "na liczniku" było o wiele więcej.

ubrani na ciemno i myślą że są święci. Ja jeżdżę spokojnie ale gdy ktoś taki idzie poboczem to zauważe go w ostatniej chwili, tym bardziej jeśli oślepiają jadący z przeciwka. Uwielbiam pieszych, którzy używają światełka w komórce gdy widzą nadjeżdżający samochód. Należy im się medal za to!!

Potwierdzam,ze piesi na jezdni zachowują się jak gęsi.Nie dość, ze chodza nie ta stroną(przy braku poboczy), to są niewidoczni(dobrze się maskują) i nagle przechodza na druga strone jak im się tylko przypomni.Wielu tez jest pod wpływem alkoholu - i o tym sie nie mówi,bo potracil go kierowca.A to,ze sam wszedl pod auto -nie ma znaczenia.

jadąc ostatnio przez gumna 80km/godz. wyprzedziły mnie dwa auta ot codzienność.

http://www.odblaski.com.pl/

pieszy na przejściu to "rzecz" święta- ci co byli w krajach skandywaskich wiedzą o czym mówię...tam za niezatrzymanie się przed przejściem dla pieszych do którego zbliżają się piesi jest karane mandatem w wysokości 800 pln (w Szwecji -oczywiście równowartość),w miastach prawie wogóle nie ma świateł,dochodzi się do przejścia ,a pojazdy zbliżające się do niego zatrzymują się i czekają az pieszy spokojnie przejdzie...
Druga sprawa-apel do wszystkich pieszych-prosze zacznijcie nosić kamizelki odblaskowe-to nie jest obciach!,koszt też niewielki,a taki pieszy jest doskonale widoczny z daleka...w tym miejscu akurat jest bardzo ciemno,a kierowcy tam wolno niestety nie jeżdżą...

aha i jeszcze jedno-jakus09 to deb....l-takim powinno się odbierać prawo jazdy.......

Może przestańcie się wymądrzać. Człowiek nie został zabity na poboczu, tylko na pasach. Kto śledzi lokalne portale ten pewnie zauważył, że potrącenia pieszych na pasach są ostatnio nagminne. Nauczcie się wreszcie zwalniać i zatrzymywać, jeśli widzicie, że ktoś usiłuje przejść. Jeśli pasy nie służą do bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię, to gdzie do jasnej cholery MOŻNA przechodzić? I ile można na przejście czekać?

zgadzam sie z toba prezes ! nie którzy piesi włażą jak sie im podoba!!! nie mówie ze tak było w tym przypadku
prawo powinnio byc jak w czechach pieszy nie ma pierszeństwa na pasach

Każdy, kto zna to miejsce i jeździ tam musi zauważyć, że przejście zostało wykonane na dużym garbie drogi. Wyraźnie czuć to wjeżdżając tam z nieco większą prędkością - efektem są duże przeciążenia. Niestety, z tego także powodu dramatycznie ograniczona jest widzialność samego miejsca i tego, co za nim. Projektant/wykonawcy/nadzór drogowy niech się biją w piersi, bo to przejście i skrzyżowanie przy nim to śmiertelna pułapka. Ale ich metoda to wszystkie tragedie zrzucać na barki "niedostosowujących się" kierowców.

"Tu leży ten, co miał pierwszeństwo" Dla wielu pieszych na przejściach racja jest wyraźnie ważniejsza niż życie.

wyleź z auta i zacznij chodzić pechotą, to będziesz widzieć, ilu kierowców przejeżdża ci po piętach, mimo, że jesteś na środku przejścia. potencalni mordercy, a policja - nic, bo przecie co drugi dzień taki wypadek to za mało. a poza tym, nie przypominam sobie, jak wygląda policjant, bo zza szyby samochodu gęby nie da się rozpoznać

aby jego głupota nie pozbawiła go życia na przejściu dla pieszych

prezes sam jesteś debil! właśnie przez wpisy takich idiotów jak ty ludzie giną na przejściach bo myślą sobie że mogą sobie wchodzić jak im się podoba! Zrozumcie ludzie że pasy to nie jest przedłużenie chodnika tylko fragment JEZDNI po której poruszają się samochody. Nie jesteśmy w Szwecji tylko w Polsce i przepisy mówią jasno że pieszy ma obowiązek upewnić się że nic nie nadjeżdża i dopiero wejść na przejście. Owszem ma pierwszeństwo jeśli już się na tym przejściu znajduje wtedy kierowca ma obowiązek takiego pieszego przepuścić. ALE NIE MA PIERWSZEŃSTWA WCHODZENIA NA PRZEJŚCIE PRZED SAMOCHODEM. Przecież nawet jeśli kierowca pojedzie przepisowo 50km/h czy nawet wolniej to nie ma szans zatrzymania auta jeżeli pieszy wejdzie mu prosto przed maskę. Ludzie nie zabierajcie głosu jeśli nie macie pojęcia o przepisach prawa i ich znaczeniu. Trochę rozsądku i pokory!

chciałem zauważyś jakus09 że to że jeździsz autem i pieszy w starciu z twoim autem i twoją GŁUPOTĄ jest na straconej pozycji,nie zwalnia cię z przestrzegania przepisów ,o kulturze osobistej nie wspomnę....
wiem że nie jesteśmy w Szwecji-ale po pierwsze tam wskaźnik wypadków jest znacznie niższy (pomimo gorszych warunków drogowych,a samochody tam wcale lepsze nie jeżdża...),po drugie chyba warto się uczyć od mądrzęjszych,prawda jakus09 ?-chyba że ty myślisz "inaczej"......
ażeby nie być gołosłownym pozwolę sobie na cytat:

Przejście dla pieszych. Ocena zachowania się osoby zdającej egzamin na prawo jazdy

Przejście dla pieszych przez jezdnię to miejsce ,na którym występuje skrzyżowanie ruchu pieszego i pojazdów. Jest to miejsce szczególnie niebezpieczne szczególnie dla pieszych. Zwróćmy uwagę na prawa jakie ustawa prawo o ruchu drogowym daje pieszemu na przejściu dla pieszych. Przejście dla pieszych to powierzchnia jezdni ... przeznaczona do przechodzenia pieszych , oznaczona odpowiednimi znakami ( art. 2 pkt. 11 ). Pieszy na jezdni jest gościem. O gościa trzeba dbać i to zrobili twórcy ustawy prawo o ruchu drogowym.

•Art. 3 nakazuje uczestnikowi ruchu zachować ostrożność, albo szczególną ostrożność, unikać działania, które mogłoby spowodować zagrożenie albo utrudnienie ruchu, przy czym za działanie rozumie również zaniechanie.
•Art. 13 daje pieszym znajdującym się na przejściu pierwszeństwo przed pojazdem.
•Art. 26 poświęcony jest w całości postępowaniu kierującego wobec pieszych. Nakazuje on kierującemu zachować szczególną ostrożność i ustępować pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu , lub przechodzącemu przez jezdnię na , którą pojazd wjeżdża zmieniając kierunek ruchu , ustępować pierwszeństwa pieszym wszędzie tam gdzie ruch pieszych i pojazdów odbywa się na jednej powierzchni , gdy nie ma wydzielonej jezdni i chodnika. Zakazuje też omijania pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwu pieszemu. W przypadku osoby niepełnosprawnej kierowca ma obowiązek zatrzymać pojazd zawsze, gdy osoba taka przechodzi przez jezdnię, a wiec nie tylko na przejściu , ale wszędzie !

i na koniec powiem jeszcze jedno-jakus09 jesteś debilem i do tego nie znasz przepsiów
trochę rozsądku i pokory-ale z twojej strony...

pozatym może i jestem idotą-nie mnie to oceniać-ale staram się przepuszczać pieszych czekających przy pasach,kiedy to tylko możliwe-wystarczy mi uśmiech lub skinienie takiego człowieka-proponuję to wszystkim takim sfrustrowanym jakusom09-może dzień się wam będzie lepiej zaczynać...a i drogi i przejścia beda bezpieczniejsze,kiedyś miałem wypadek z udziałem rowerzystki-nie z mojej winy,kobieta miała lekkie obrażenia,ale nie życze tego nikomu...wiele się wtedy nauczyłem-i możecie mi wierzyć że to nic przyjemnego,a drogi jakie są to każdy widzi....plicja nie stawia fotoradarów tam gdzie są konieczne i poprawiają bezpieczeństwo-tylko tam gdzie więcej "kaski" zarobi...w tym miejscu stoi czasami patrol z szuszarką-a to tam własnie powinien być "fotopstryk"-przeciez niedaleko jest szkoła....

prezes ty albo masz problemy z logicznym rozumowaniem albo jesteś naćpany i nie wiesz co piszesz. Przecież ja napisałem dokładnie to samo: pieszy ma pierwszeństwo jeśli już się na przejściu znajduje, tego nie podważam, ani tego że trzeba zachować ostrożność itp. Ale pieszy nie ma pierwszeństwa wchodzenia na przejście przed nadjeżdzającym samochodem.

dobrze powiedziane prezes pieszy jest na przejściu gościem a do tego nieproszonym a kultura nakazuje gościowi pojawianie się w takim momencie kiedy jest proszony (nie nadjeżdża pojazd) i upewnienie się że swoim pojawieniem nie zakłóci porządku w miejscu w którym się pojawia. Tyle na temat kultury.

"nakazuje zachowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych”. Podobnie traktuje sprawę wyrok SN z dn. 22.08.1979 sygn. V KRN 146/79, w którym orzekając SN mimo, iż pieszy naruszył zasady ostrożności przy przechodzeniu przez jezdnię, uznał że kierujący miał obowiązek zachowania szczególnej ostrożności wyrażającej się min. „w zmniejszeniu szybkości, zbliżając się do przejścia dla pieszych”.

Podsumowanie :

•pieszy znajdujący się na przejściu podlega szczególnej ochronie prawnej,
•kierującego i pieszego w obrębie przejść dla pieszych obowiązuje zachowanie szczególnej ostrożności,
•pieszy znajdujący się na przejściu ma bezwzględne pierwszeństwo przed kierującym,
•kierujący zbliżając się do przejścia ma obowiązek zmniejszenia szybkości,
•kierujący zbliżając się do przejścia na którym znajduje się pieszy ma obowiązek ustąpienia mu pierwszeństwa co należy rozumieć, jako obowiązek zatrzymania pojazdu przed przejściem, w sposób nie wywołujący wrażenia, że pojazd się nie zatrzyma, Zatrzymanie się jednego pojazdu przed przejściem dla pieszych jest sygnałem zobowiązującym kierujących wszystkimi pojazdami na tej jezdni do zatrzymania się.

i jeszcze na koniec-twoje "logiczne" rozumowanie rozumiem opiera się na "tezie" - że jak pieszy wtargnie na przejscie to można go zabić...ciekawe...tylko że ustawodawca przewidział taką "logikę" i w przepisach o ruchu drogowym znajdziesz przepisy odnoszace się do przewidywania zachowania innych kierujących i pieszych (w tym takich które odnaszą się także do zachowań niezgodnych z przepisami ustawy prawo o ruchu drogowym),a także do zachowania szczególnej ostrośności-gdzie,kiedy i wjakich sytuacjach nie będe się szczegółowo rozpisywac-albo sam sobie przeczytasz i przypomnisz,albo (czego ci nie życzę)-przypomni ci to prokurator na sali sądowej-jak będziesz udowadniać że miałeś "pierszeństwo".........

Ludzie czy wy nie umiecie czytać, czy nie rozumienie tego co czytacie. Ja zgadzam się z twierdzeniami: pieszy ZNAJDUJĄCY SIĘ na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem; należy zachować szczególną ostrożność zbliżając się do przejścia dla pieszych; należy zmniejszyć szybkość zbliżając się do przejścia dla pieszych. Ale twierdzę z całą stanowczością i potwierdzają to przepisy prawa: PIESZY NIE MA PIERWSZEŃSTWA WCHODZENIA NA PRZEJŚCIE PRZED NADJEŻDŻAJĄCYM POJAZDEM. Basta!!!

wszystkie poniższe stwierdzenia są prawdziwe ale jakus ma racje pieszy nie ma prawa do wchodzenia na przejście jeśli dojeżdża do niego samochód

Ja jako kierowca staram się zawsze przepuścić pieszych, którzy stoją i czekają na przejście. Co innego jak pieszy dochodzi do przejścia to niech poczeka i się rozglądnie. Piesi chodzą jak chcą, zamyśleni, uważają, że pasy to im już wszystko wolno. Dość często widzę sytuacje,że pieszy nie popatrzy czy samochód jedzie, czy zdąży wyhamować. On jest na pasach i to samochód ma go przepuścić. Owszem może tak jest, ale czy to ważne jak w domu czekają na niego dzieci, rodzice, małżonek. Ludzie pomyślcie trochę czy te głupie 10 sekund stania w miejscu nie jest tego warte. To Wy przekraczacie drogę samochodów i to Wy macie uważać. Kierowcy nic się nie stanie ! Dodatkowo fakt, że teraz jest okres gdzie szybko robi się ciemno na dworze i w miejscach nie oświetlonych jesteście bez odblasków nie widoczni. Co do przepuszczania pieszych to wkurza mnie jak każda osoba powolutku podchodzi do pasów i potem taki kierowca stoi jak debil. Bo pieszy nie może się troszkę szybciej ruszyć aby przejść z innymi. Teraz w tv są lub będą pokazywane spoty odnośnie wypadków na przejściach. Myślę, że co poniektórym przemówi to do rozsądku.

A jeśli chcesz wiedzieć to mój krewny miał taki przypadek i prokurator umorzył postępowanie bo stwierdził że pieszy wtargnął na przejście bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd i kierowca jadąc całkowicie przepisowo nie miał szans na jakąkolwiek reakcję. Pieszy na szczęście przeżył.

Ustawa z dnia 20 czerwca 1997r Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. 1997 Nr 98 poz. 602 z późn. zm.) Art. 14, pkt 1, ppkt a) "Zabrania się wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych". I wszystko jasne.

i w końcu ktoś rozstrzygnał, niech piesi w koncu to zrozumieją i zaczną myśleć zanim wejdą na przejście.

zanim wkroczy przed auto

Miałem onegdaj przygodę związaną z przejściem dla pieszych. Otóż jadąc w centrum ok. 40 km/h ujrzałem gościa, który patrząc w moje oczy zrobił znienacka kroczek i postawił nogę na pasach. Zachowałem skrajną nieufność zgodnie z wytycznymi kodeksu i dałem po hamulcach. Niestety nie uniknąłem kłopotów. Przyjechały do mnie z tyłu. Pan kolega kierowca zagapił się i zdefasonował mi tył mojego auta.

moim zdaniem gdyby piesi przestrzegali przepisów mieli troche rozumu w głowie i nie wchodzili kierowcom pod koła to nic by sie nikomu nie stało; pieszy jest intruzem na jezdni i to on powienien sie upewnić że nie włazi pod auto

żal mi kierowcy bo przez takiego złamasa ma zmarnowane reszte życia nie dość że pójdzie za niego do pierdla to jesszcze wyrzuty sumienia

Czytam i oczy przecieram ze zdumienia.Kto wam wszystkim wydał prawojazdy?Boję się , czy wiecie na jakim świetle przejeżdżać przez skrzyżowanie,skoro macie wątpliwości kto ma pierwszeństwo na oznakowanych przejściach ala pieszych!

aby bez konieczności przejechania pieszego, który mu wskoczył na maskę zrozumiał, jak bardzo błądzi

no chyba mi nie powiesz szofer że pieszy ma pierwszeństwo do wchodzenia na przejście jeżeli po jezdni jeżdzą samochody

co, idioto, żal ci? to weź i przejedź pieszego na przejściu. i nie martw się, że cię posadzą, bo w tym kraju życie ludzkie - gówno warte

szkoda kierowcy, jakby nie uciekł to może by sie jakoś wybronił ale pewnie był w szoku i zwiał i teraz ma przesrane. A swoją drogą jaka jest wina kierowcy skoro to pieszy wlazł na jezdnie a nie kierowca wjechał w chodnik. To że jest namalowane przejście nie upoważnia nikogo do bezmyślnego na nie włażenia

Ja uczestnicze w ruchu drogowym i jako kierowca i jako pieszy i nie rozumiem dlaczego zawsze jak dochodzi do potrącenia "na pasach" to zawsze obwiniany jest kierowca. Owszem kierowca jest winny jeżeli np na skrzyżowaniu porąci pieszego który już znajdował się na pasach i spokojnie sobie przechodził a on skręcił i go nie zauważył ale jaka jest wina kierowcy kiedy jedzie sobie prawidłowo autem a tu nagle pieszy wtargnie mu na jezdnie - żadna. Kierowcy przecież nie mają obowiązku zatrzymywania się przed każdym przejściem jeśli w jego pobliżu zobaczą pieszego, jeżeli tak by miało być to ruch drogowy byłby sparaliżowany.

przejedźcie się starą drogą do Gumien, zobaczcie, jak sytuacja wygląda na miejscu - błąd konstrukcji skrzyżowania i drogi, przejście od strony Cieszyna niewidoczne, brak oznakowania. Ani kierowca, ani pieszy nie jest winny, tylko pasibrzuchy za tę drogę odpowiedzialne. O ile sie nie mylę, w tym miejscu jest to cieszyński ratusz.

parę metrów przede mną, jeszcze mi się w oczy patrzy, i włazi mi niemal na maskę... a potem wielki płacz i narzekanie na kierowców.

Kierowcy z Bożej łaski z kursów robionych za 2 gęsi i osełkę masła (oprócz opłaty) gdzie, pytam gdzie napisano w artykule, że pieszy wtargnął na jezdnię?

Każdy współczesny kierowca ma prawo jazdy, bo mieć musi. Kiedyś musiał mieć oprócz tego dokumentu równiaż inne walory, dużo ważniejsze takie jak : 1) wyobraznię, 2)zdrowy rozsądek, 3)mieć świadomość co znaczą terminy{zachowanie szczególnej ostrożności},{zasada ograniczonego zaufania}.Obserwując ruch szczególnie na drogach krajowych , mam wrażenie że tymi sprawami kursantom nie zawraca się głowy. Dlatego jest jak jest ,w 2008 roku 5 i pół tysiąca ludzi zabitych. Z każdym rokiem będzie gorzej...

to że niektórym kierowcom brakuje wyobraźni i zdrowego rozsądku z tym się zgodzę ale jeżeli pieszy wchodzi prosto pod jadący samochód bo wydaje mu się że jak są pasy to tak można to kto charakteryzuje się większą głupotą i brakiem wyobraźni

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama