, poniedziałek 27 maja 2024
Trzy tomy zaginionej historii
Gronu historyków przewodził prof. Idzi Panic, wybitny znawca średniowiecza. fot. Daria Guba 



Dodaj do Facebook

Trzy tomy zaginionej historii

DG
Przez dziesięć lat cieszyńscy historycy poszukiwali w Europie zaginionych śladów Cieszyna. Swoje odkrycia opisali w trzytomowej monografii, której premiera odbyła się w czwartek w cieszyńskim teatrze.
W trakcie rozlicznych podróży naukowcy zrzeszeni w Polskim Towarzystwie Historycznym dotarli do nieznanych do tej pory tekstów źródłowych i dokumentów na temat Cieszyna, przechowywanych w archiwach w całej Europie. Gronu historyków przewodził prof. Idzi Panic, wybitny znawca średniowiecza. - Od początku braliśmy pod uwagę archiwa w Krakowie, Pradze i Opawie. Miało to swoje uzasadnienie w faktach historycznych. W XVI wieku królowie czescy podjęli decyzję, aby wszystkie dokumenty wydane przez lokalnych książąt były rejestrowane w archiwum królewskim w Pradze - tłumaczy prof. Idzi Panic.

Badacze odwiedzili archiwa w m.in. Cieszynie, Rzymie, Pradze, Budapeszcie, Wiedniu, Berlinie, Freibergu, a nawet w szwedzkiej Uppsali. - Były miejsca, gdzie znaleziono mało, ale za to bardzo cennych rzeczy np. w Żylinie. W innych miejscach znajdowano dużo informacji nie mających większego znaczenia, jak np. w Pradze i we Wrocławiu. Przypuszczaliśmy, że odnajdziemy dokumenty w Szwecji, ponieważ Szwedzi pod koniec wojny trzydziestoletniej zajęli Cieszyn. Pojechałem do Sztokholmu i przez dwa tygodnie nic nie znalazłem. Później w archiwum wojennym znalazłem oryginalny plan szańców jabłonkowskich. Ich zdjęcia zdobyłem dzięki temu, że pomogłem rozgryźć w archiwum kilka łacińskich skrótów - wspomina profesor.

Monografia podzielona jest na epoki od prehistorii po XX wiek. Każdy z naukowców odpowiedzialny był za opracowanie poszczególnego okresu historycznego. - Ciekawe są wyniki badań, jeśli chodzi o archeologię. Państwo Durczokowie z Krakowa i Zofia Jagosz-Zarzycka odkryli fragmenty murów, które wskazują, że Góra Zamkowa miała większe znaczenie niż początkowo przypuszczano - mówi Idzi Panic.

Monografię opracowywali nie tylko historycy, jej część poświęcona jest także środowisku przyrodniczemu, cieszyńskim stowarzyszeniom, rozwojowi przemysłu i gospodarki. - Historycy szukali tekstów źródłowych np. jak w średniowieczu transportowano piwo z Cieszyna do Krakowa. To pozwoliło pokazać Cieszyn na tle innych miast - tłumaczy burmistrz Cieszyna Bogdan Ficek.

- Nie spodziewaliśmy się, że odkryjemy coś spektakularnego, ale kilka rzeczy nas zaskoczyło - przyznaje prof. Janusz Spyra, który poszukiwał dokumentów m.in. na temat źródeł legendy powstania Cieszyna. - W trakcie badań udało nam się stwierdzić, że Cieszyn od końca XVI wieku przyjął tzw. prawo praskie, które funkcjonowało aż do końca wieku XVIII. Jest to istotne, ponieważ przyjmuje się, że wszystkie miasta na Śląsku rządziły się według prawa magdeburskiego - dodaje historyk.

"Monografia dziejów Cieszyna" wydana została w ramach 1200-lecia legendarnego założenia Cieszyna. Drukiem ukaże się najprawdopodobniej pod koniec roku. Koszty badań pokryło miasto. Łącznie publikacja będzie kosztować 226 tys. zł.

PISALIŚMY:
Na nowo piszą historię Cieszyna
Gdzie podziało się archiwum?
Komentarze: (69)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Podstawę do swych prymitywnych krytyk czerpiecie z artykułu,który jest nierzetelny. Po pierwsze w artykule "zapomniano" powiedzieć o sponsorze KRAFT (dawna OLZA), który sfinansował wydawnictwo. W teatrze było o tym mówione , tylko dziennikarze o tym słyszeć nie chcieli!
Po drugie dzieło liczy 1600 stron , a autorytety naukowe wśród historyków wypowiadają się na jego temat niezwykle pochlebnie. Czy wy chociaż przeczytaliści 100 pierwszych stron żeby tak dyskredytować Monografię? Jest to wielkie osiągnięcie władz miasta ( nie wiem czy Rada Miasta pomagała burmistrzowi,czy wręcz przeciwnie...) z którego dumne będą nastęne pokolenia Cieszyniaków!!!

jaką wartość stanowi dzieło dla potomnych...?
wątpliwości duże

Na ziemie polskie przyniesione zostało przez niemieckich zasadźców. Z czasem wykształciły się lokalne odmiany takie jak prawo poznańskie, prawo średzkie, prawo chełmińskie. Na prawie magdeburskim lokowano głównie miasta Śląska (Złotoryja, Lwówek Śląski), oraz inne, znaczące miasta w pozostałej części kraju (Kraków, Poznań, Częstochowa). Pierwsze lokacje miejskie dokonały się na Śląsku w pierwszym czterdziestoleciu XIII wieku, czyli za panowania Henryka Brodatego. Miasta lokowane na prawie magdeburskim zachowywały łączność z Magdeburgiem poprzez zasięganie pouczeń tamtejszego sądu miejskiego w szczególnie skomplikowanych kwestiach prawnych. Sąd w Magdeburgu pozostawał instancją odwoławczą od wyroków sądów miast Małopolski aż do 1356 roku, kiedy to jego rolę przejął Sąd Wyższy Prawa Niemieckiego na zamku krakowskim powołany przez króla Kazimierza Wielkiego. W tym czasie ustanowiono też Sąd Komisarski Sześciu Miast jako sąd najwyższej instancji właściwy dla wydawania pouczeń prawnych, będący równocześnie sądem królewskim.

kiedy nasze Sądy nie wystarczają

www.cichomska.pl

więc o czym mówi pan profesor...?

wątpię, by ktokolwiek z krytykujących przełamał niechęć do książek i chociaż zerknął na w.w. monografię. Ja podziwiam ogrom wiedzy i włożonej pracy i gratuluję efektów.

A gdyby przez 10 lat kilku pseudo-fachowców (np. paseudo-murarzy, pseudo-hydraulików, czy pseudo-mechaników) skasowałoby łącznie te 226 tys., to większość komentujących ten artykuł powiedziałaby, że to tanio. Trochę pochylcie karki przed intelektem.

Nie wiem ,kto tu chowa uraz do rzemieślników, lecz w kwestii określenia wartości zleceń na prace budowlane od dawna obowiązuje wolny rynek czyli ustalanie ceny usługi cvo najmniej na podstawie kilku ofert lub przetarg. daleki jestem od bezpodstawnego krytykowania dzieła ,ktorego nie znam, ale w tym zakresie grupa historyków opracowująca monografie omalże zmonopolizowała to dzieło i tylko im wiadomo czy ta wartość przystaje do ceny jaką zapłacono za jego opracowanie. wszak przetargu nie było a historycy z Zaolzia mocno się oburzali ,że treśći w nim wyrażone sprowadziły Śląsk Cieszyński do powiatu leżącego po polskiej stronie. Czy tak jest?Czas pokaze.

Zastrzeżenia zaolziańskich historyków (a ściślej: jednego zaolziańskiego historyka, dr Stanisława Zahradnika) dotyczyły nie monografii Cieszyna, a monografii Śląska Cieszyńskiego, którą wydaje nie miasto, a Starostwo.

Rozumiem, że gdyby ogłoszono przetarg na monografię, oburzony hydraulik na pewno by w nim wystartował, a jego oferta byłaby z całą pewnością najtańsza. A jak myślisz, drogi hydrauliku, ilu jest profesjonalnych historyków prowadzących badania nad dziejami Ślaska Cieszyńskiego? Jeśli sądzisz, że tylu, ilu na naszej pięknej Ziemi Cieszyńskiej znaleźć można hydraulików, to jesteś w grubym błędzie...

bo poprzednie publikacje profesora Idziego są bardzo ciężkostrawne...

Rzecz w tym ,że chodzi o monopol zarówno wiedzy jak i dyktat cenowy opracowujących monografię. I tak naprawdę nikt nie jest pewny ,że wycena ,to jakiś wymierny pomiar czy też widzi mi się ,że tyle powinni zapłacić. Poza tym ktoś tu pytał o różnicę pomiędzy prawem praskim a magdeburskim. Ktoś napisał o magdeburskim a milczy na temat praskiego prawa- internet także ,więc zaskakujące to odkrycie. Ja ,nie historyk i nie hydraulik mam zastżeżenia także czy lokacja miast na prawie magdeburskim dotyczyła tylko i wyłącznie sporów sądowych dla ,których instancją odwoławczą był Magdeburg? mnie uczono ,że lokacja miasta na prawie magdeburskim ,dotyczyła w dużej mierze zagadnień ,dziś powiedzielibyśmy urbanistycznych miast tworzonych w tamtych czasach. A więc rynek i usytuowanie na nim ratusza- czy pośrodku rynku czy w jego pierzei. Lokalizacji sadu grockiego,mennicy czy myta, ukadu komunikacyjnego. To tzle od hzdraulika do profesora.

Niechże każdy wypowiada się o sprawach,które zna! Hydraulicy - o zaworach , rurach i złączkach...

A o czym może się wypowiedzieć Placebo?

Z łac. podobam się sobie.Działanie obojętne dla pacjenta- to baran,szkoda słów. Taż wymyślił sobie nick- obojętny dla otoczenia

ratunkowym ślini się w GC, upewniając wszystkich wokół, że ze swoim skromnym potencjałem intelektualnym doskonale wpisuje się w formułę cieszyńskiej rady miejskiej.

Nie ma nic gorszego jak lekarz obojętny dla pacjeta podobający się sobie.

Bez fałszywej skromności mogę powiedzieć,że moja uwaga była trafna! Hydraulików szlag trafił. Pana dr Brachaczka przepraszam - nic na to nie poradzę ,że moje wypowiedzi są przypisywane Panu.

i do tego ładnie śpiewasz!...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama