Wisła: Ścieżka zdrowia gotowa wciąż niedostępna (zdjęcia)Wątpliwości pojawiły się już po zamontowaniu urządzeń, przy okazji załatwiania formalności związanych z wycinką drzewa. Wtedy okazało się, że w księgach wieczystych są zapisy, które wskazują na prywatnego właściciela części terenu. - Musimy to teraz dokładnie wyjaśnić - mówi Poloczek. I uspokaja, że nawet gdy wątpliwości się potwierdzą, problem będzie można rozwiązać, bo chodzi o naprawdę niewielki fragmentu terenu. PISALIŚMY: Woda ze źródła Zygmunta w kompleksie zdrojowym w Ustroniu Gorzej, że sami mieszkańcy narzekają na niefortunną lokalizację, bo ścieżka powstała za rzeką, w rzadko uczęszczanej części Jonidła. - Pomysł jest fajny, bo ludzie coraz bardziej dbają o kondycję i zdrowie, ale można było znaleźć bardziej reprezentacyjne miejsce - mówi Marek Cieślar, jeden z mieszkańców Wisły. Burmistrz broni się, że to nie on wybierał lokalizację, przyznaje jednocześnie, że miejsce wybrano dość niefortunnie. - Obawiam się, że ścieżką mogą się interesować głównie wandale, którzy już się tam zresztą pojawiają - mówi Poloczek. I nie wyklucza, że bez względu na sprawy własnościowe ścieżka zostanie przeniesiona w inne miejsce.
|
reklama
|
O ho, ho hoooho... Takich inwestycji więcej. Jakiż to Kraj, jaka dziedzina. Głosujmy. Więcej swodoby działania. Więcej bezmyślności działania. Więcej kasy dla rozrzutnych. Więcej Obecanek. Więcej kabaretu
Mija rok od uroczystego otwarcia pięknego placu zabaw w Dzięgielowie za unijne i nasze pieniądze,tym razem na gruntach gminnych.Mimo to plac jest nadal zamknięty,a maluchy i dorośli mogą go podziwiać przez płot siatkowy.
Skandal. Jest oczywistym że przed wszelkimi działaniami inwestycyjnymi na działce gruntu trzeba sprawdzić jej stan prawny. Jeśli nie uczynił tego dotychczas RZGW to jest wyłącznie powód do skontrolowania działaności tej instytucji. Być może jednak jest tak, że upartyjnienie lub jakakolwiek klanowość stanowisk w tej firmie jest tak duża, że straciła ona możliwości działania z punktu widzenia jej celowości istnienia. Jeśli tak to można sądzić, że wniosek w tej sprawie już się pisze. Liczyć się jednak trzeba i z tym, że zostanie wdmuchany "pod dywan". Mogło jednak i tak być że w Wiśle pożałowano grosza na autobus do Sądu w Cieszynie. Jeśli zatem teraz właściciel(-e) się znajdzie to zostanie wyłącznie błaganie go o litość dla Gminy i spolegliwe (za słusznym, tj. odpowiedniej wysokości, wynagrodzeniem) załatwienie sprawy. Jeśli natomiast właściciel(-e) się zaprze to huśtwaki trza będzie rozebrać. Niestety tak stanowią przepisy o własności. Strata będzie w tej sytuacji podwójna: finansowa i gańba okrutna.
rada czy burmistrz?
Poloczek jest jak superman będzie przenosić ścieżkę, rewelacja tak dalej.
Dość ciekawie Burmistrz mówi o problemie...tylko brak powiedzenia wprost. Jaki będzie efekt ? zwrot pieniędzy unijnych ?
Za mało. Ja muszę mieć co najmniej 3 km takiej ścieżki, aby móc przeprowadzać treningi wydolnościowe.
Paweł Grobelny
Dodaj komentarz