Wójt stanie przed sądem

Dawny dom mosteckiego wójta, stojący w sąsiedztwie obecnego Urzędu Gminy, wybudowano pod koniec XVIII wieku. Z biegiem lat coraz bardziej niszczał. Do momentu, kiedy obiekt kupiła gmina, nie było go w spisie zabytków. Wpisano go tam dopiero w 2000 roku. Już wtedy było wiadomo, że drewno domu zaatakowały korniki i pasożytnicze grzyby. Na tyle, że w 2006 roku Rada Gminy postanowiła „drzewiónkę” zburzyć i wznieść na tym miejscu nową chatę. Dzięki dotacji z resortu rozwoju regionalnego i pieniądzom z kasy gminy udało się ją wybudować. Stylowo, według projektu Jana Karpiela-Bułecki z Zakopanego, który ze swoją ekipą „drzewiónkę” także wybudował.

Nowa „drzewiónka” podoba się nie tylko mieszkańcom Mostów, ale także licznym przyjezdnym. Jest stylowa, odbywają się w niej liczne wystawy i imprezy folklorystyczne. Nowy budynek ma jednak przeciwników. To obrońcy zabytków, którzy oszacowali wartość zburzonego domu na 600 tys. koron. Uważają, że należało zachować przynajmniej część zabytkowych elementów. Podkreślają też, że na początku XXI wieku „drzewiónka” otrzymała nowy gontowy dach.

Wójt ani jego koledzy z Rady Gminy nie chcą się na razie w tej sprawie wypowiadać, zamierzają jednak w najbliższych dniach wydać własne oświadczenie. Jeden z radnych, który zastrzegł sobie anonimowość, powiedział nam tylko, że to „typowy donos, a wszystko może świadczyć o tym, że ruszyła już kampania przed wyborami samorządowymi” (odbędą się jesienią 2010 roku).

Sąd zamierza też przesłuchać członków rady i zarządu gminy. Proces rozpocznie się w październiku. Wójtowi Procházce grozi do dwóch lat więzienia lub kara grzywny.