, wtorek 30 kwietnia 2024
Poskarżyli się w europarlamencie
— Na Zaolziu trwa pełzający proces likwidacji szkolnictwa polskiego — uważa Stanisław Gawlik. fot. Wojciech Trzcionka 



Dodaj do Facebook

Poskarżyli się w europarlamencie

DANUTA CHLUP, JACEK SIKORA, EP/Głos Ludu
Poskarżyli się w europarlamencie

Józef Szymeczek, prezes Kongresu Polaków w RC, uważa, że petycja może narobić więcej szkody niż pożytku. fot. Wojciech Trzcionka

Polacy na Zaolziu są wynaradawiani, dyskryminowani, nie mogą korzystać z przysługujących im praw. W ten sposób można w skrócie określić treść petycji, którą Józef Staniek, przedstawiciel warszawskiej Fundacji Słowa Polskiego dla Zaolzia i Stanisław Gawlik, członek Rady Wykonawczej Ruchu Politycznego Coexistentia-Wspólnota, złożyli w Parlamencie Europejskim. Józef Szymeczek, prezes Kongresu Polaków w RC, uważa, że petycja może narobić więcej szkody niż pożytku.
W tekście petycji czytamy m.in.: Już dziesięć lat minęło, jak Konwencja Ramowa Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych weszła w życie, a Polacy w RC nadal z niej nie korzystają. Liczba Polaków na Śląsku Zaolziańskim nieustannie maleje. Zmniejszyła się już ponad czterokrotnie z ok. 150 tys. w r. 1920 do ok. 36 tysięcy w r. 2007 – nie z powodu procesów demograficznych, a wskutek likwidacji szkół polskich, eliminacji języka polskiego z życia publicznego, braku uznania ich autentycznej reprezentacji politycznej przez RC i RP oraz w wyniku dyskryminacji ekonomicznej, tj. nie oddania skonfiskowanego przez władze czeskie w 1945 r. polskiego mienia wielomilionowej wartości.

Sygnatariusze petycji domagają się, by Republika Czeska i Polska zostały zobowiązane przez organy Parlamentu Europejskiego, przy współdziałaniu z Radą Europy, do zawarcia umowy ochronnej obejmującej autochtoniczną ludność polską w RC. Projekt umowy stanowi załącznik petycji.

Petycja została dostarczona już w ubiegłym tygodniu. Ostatnio zrobiło się o niej głośno w związku z informacjami, które na jej temat wyemitowała Telewizja Polska. O petycji dotyczącej Zaolzia poinformował eurodeputowany Marcin Libicki, szef Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego. W programie zabrzmiało m.in., że Polacy na Zaolziu nie mogą uczyć się w szkołach języka ojczystego. — Informacja podana przez TVP-Info zawierała kłamstwa. Wszyscy przecież wiedzą, że nikt nie zabrania nam nauki języka polskiego — skomentował to prezes Rady Kongresu Polaków w RC, Józef Szymeczek. — To nie moja opinia, to opinia pana Stańka — powiedział „Głosowi Ludu” Marcin Libicki. — Petycję zaprezentował pan Staniek, jej autor, na posiedzeniu Komisji Petycji w ub. tygodniu. Zasugerował on, że nie ma pełnej swobody nauczania języka polskiego na wszystkich poziomach nauczania. Libicki dodał, że zarzuty przedstawione wobec Republiki Czeskiej będą obecnie badane. Na początek eurodeputowani zwrócą się o wyjaśnienia do władz czeskich i polskich.

Na temat petycji „Do Parlamentu Europejskiego w sprawie spowodowania wdrożenia ustaleń Konwencji Ramowej Rady Europy o Ochronie Mniejszości Narodowych na rzecz rdzennej ludności polskiej w Republice Czeskiej” Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego obradowała w ubiegłym tygodniu. — Tę petycję opracowali prawnicy, a jej sygnatariuszami byli oprócz nas dwóch również członkowie Polskiej Sekcji Narodowej „Wspólnoty“, wspomnianej Fundacji oraz osoby postronne mieszkające w Republice Czeskiej — powiedział Stanisław Gawlik po powrocie z Brukseli. — Na posiedzeniu omawiano petycje, które wpłynęły do Komisji z całej Europy. Pod uwagę wzięto jednak tylko osiem z nich, w tym i naszą, ponad sto innych wyeliminowano.

Sygnatariusze petycji podkreślili, że ten materiał poparł m.in. komisarz praw człowieka Rady Europy, Thomas Hammemberg. W swojej krótkiej wypowiedzi na europejskim forum (nie mogła przekroczyć ona 150 sekund) Gawlik zwrócił uwagę na naruszanie praw narodowych Polaków na Zaolziu. — Mówiłem m.in. o tym, że Republika Czeska pomija rezolucję Komitetu Ministrów Rady Europy, która zalecała RC, by czeskie samorządy umożliwiały działalność gminnych komisji ds. mniejszości narodowych i by realizowane było w praktyce wdrażanie dwujęzycznego nazewnictwa. Wspomniałem też na przykładzie trzynieckiej PSP na Tarasie, że na Zaolziu trwa pełzający proces likwidacji szkolnictwa polskiego.

W wyniku dyskusji Komisja uchwaliła m.in., że prześle petycję do rozpatrzenia do Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych oraz do Międzynarodowej Grupy ds. Krajowych Języków Mniejszościowych lub Regionalnych Parlamentu Europejskiego.

Józef Szymeczek uważa, że petycja może narobić więcej szkody niż pożytku. — O trudnościach związanych z aplikacją standardów europejskich i problemami przestrzegania praw mniejszości polskiej w takich gminach, jak Gnojnik, Śmiłowice, Trzyniec, Piosek czy Milików wiemy i monitorujemy je na bieżąco. Nie jestem jednak zwolennikiem „strzelania w muchę z armaty”. Raczej wolę sprawy załatwiać, niż wyolbrzymiać i zaogniać — powiedział. — Znów ktoś mówi w naszym imieniu za naszymi plecami. Tak poważna skarga nie była konsultowana z żadnym gremium zaolziańskim i złożyli ją ludzie, którzy nie mają żadnego mandatu społeczeństwa zaolziańskiego.

O petycji mówił w piątek eurodeputowany Jan Olbrycht podczas wykładu w ramach Międzynarodowego Uniwersytetu Regionalnego w Czeskim Cieszynie. Zwrócił uwagę na to, że petycja rozpatrywana jest w okresie, gdy Republika Czeska przewodniczy Unii Europejskiej, co może rzucić cień na czeską prezydencję. — Jest w interesie wszystkich, żeby tę sprawę bardzo szybko wyjaśnić, czyli pokazać, na ile zarzuty, które są w tej petycji, odpowiadają aktualnemu stanowi prawnemu w Republice Czeskiej i czy wyraża pogląd wszystkich Polaków na Zaolziu — powiedział Olbrycht.
Komentarze: (63)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

ad maniek
wlasnie, ze dalem sobie te robote i sprawdzilem. Na www.vlada.cz, gdzie sa wszystkie raporty o mniejszosciach narodowych w Czechach za ostatnie lata, ze Szymeczek juz pare dlugich lat, w wyniku monitoringu gmin, bije na alarm, ze w niektorych gminach dzieje sie zle i ze trzeba bardziej zefektywizowac ustawe o gminach. A tu, czy aby nie za sprawa dzialania tegoz "nagiego" Szymeczka, raportow itp. (pod ktorymi podpisuje sie rowniez W. Niedoba - wiceprezes Coexistetia, patrz raport za rok 2007) dojdzie do zorganizowania przez Kongres Polakow spotkania wszystkich przedstawicieli komitetow na ratuszu w C. Cieszynie 11.3.2009, gdzie zostanie przedstawiony tekst nowelizacji ustawy, dotyczacy i pracy komitetow ds. mniejszosci i wprowadzania dwujezycznych napisow - to info z GL. Sprawdz a potem mow...

Czesi i Polacy są w jednoczącej się Europie?!Za kilka lat u nas i u nich pojawią się mniejszości Wietnamskie,Chińskie,murzyni itp i wtedy może się okazać,że jednak Polak i Czech mają ze sobą więcej wspólnego,niż z innymi kulturami,dlatego powinniśmy współpracować a nie tępić jeden drugiego.Historia powinna uczyć nas,jak nie postępować,dlatego może trzeba zmienić metody działania,zamiast konfrontacji,dialog!Czy walczycie ze swoim sąsiadem?Czy staracie się dogadać!?
Może we władzach jest jeszcze sporo działaczy myślących "po staremu"w dzisiejszych czasach powinno się "budować mosty"a nie je niszczyć.
Wyrządzone krzywdy powinny nam pokazywać,że podczas konfliktów cierpią tylko zwykli ludzie,bo władza zawsze ma się dobrze,a Cieszyn i Tesin daleko się znajdują od Prahy i Warszawy,dlatego może trzeba dogadywać się na szczeblu lokalnym;
ja na to konto zaczynam oglądać czeski program telewizyjny.Powodzenia.

Hehe, Reksio, ja czeskie programy telewizyjne oglądam przynajmniej od ćwierćwiecza. Czyli już od dawna buduję mosty? Cieszę się... "niech żyje przyjaźń polsko-czeska!!!" "At´ žije česko-polská družba !!"

nie mowilem ze Szymeczek jest nagi ale nie jest tak OK jak twierdzil przy spotkaniu z komisarzem w Ostrawie.Mowil ze trzeba tylko kosmetycznych zmian a wszystko bedzie OK....

Naprawde widać, ze mieszkasz po drugiej stronie Olzy od Cz. Cieszyna. Autochtoni chca wiele rzeczy, ale rezerwatu napewno nie. Nam nie chodzi o zainteresowanie turystów, ale o zainteresowanie Polski naszymi sprawami, bo polski naród juz stracil okolo 100 tys swych córek i synów i nie robi to na nikim wrazenie. To sa straty ogromne i kazdym dniem sie powiekszaja, a prezydent polski ostatnio wstydzil sie przed Klausem podejść do grupki Polaków na cieszyńskim rynku i tym pokazal, ze tam stoja z transparentem obywatele skansenu, Którzy go niewiele obchodza. Mileś szczeście, ze Francuzi w pore polapali sie na klamstwach Beneša i granica w końcu byla wyznaczona na Olzie, bo niewiele brakowalo i bylaby na Bialce, a wtedy moglbyś sam skosztować skansenu i próbować go przez 90 lat likwidować wlasnymi silami z pomoca organizacji kulturalnej jaka jest PZKO na czeskim garnuszku. Istnieje przyslowie: Madry Polak po szkodzie, ale prawda dla nas zostanie jego druga wersja : Polak nowe przyslowie sobie kupi- jak przed szkoda, tak po szkodzie .... !

Nie wiem skad u ciebie tyle optymizmu. Chyba dlatego, bo mozesz czeska telewizje kiedykolwiek wylaczyć i masz spokój, ale my po wylaczeniu stale obok niej zyjemy. Nie czytasz czeskich czasopism i chyba nie wiesz, ze w nich nie jest tyle optymizmu i ze naduzywacie określenia "brat Czech". O bracie Polaku dlugo w czeskiej prasie nie czytalem. To co stalo sie na Zaolziu trzeba najpierw zalatwić do końca a dopiero potem budować wzajemne stosunki
na solidnych zasadach. Czeskie teorie o Zaolziu nawet cieniem nie dopuszczaja swej winy w agresji. Zawsze wszystkie polskie poglady sa oceniane jako stronnicze. Czy czytal pan kiedy o czeskich przeprosinach za benešovski "machiavelizm" ? Czy nie zawsze tylko Polska po katolicku jest sklonna do przebaczania ? Co otrzymala Polska za Warszawe, Katyń, Oświecim, "Cud nad Wisla ? Polacy podziwiaja
czeska "Babičke" za gospodarność a ironicznie mówia o polskiej Babci jak haftuje sztandary i wyprowadza wnuki na kolejne wojny. Ironia z wlasnej historii?

Nie, to nie jest ironia z własnej historii, ale próba spojrzenia na fakty...No cóż, przegraliśmy w 1921 r. batalię o Zaolzie i trzeba się z tym pogodzić. Sam jestem zaoziakiem ( urodzonym już w PL, ale ojciec i jego rodzina jest z lewej strony Olzy) i wiem, że to niestety boli...Też nie podobał mi się gest ( a właściwie jego brak) ze strony prezydenta RP. Polacy z Zaolzia są praktycznie zdani na siebie, nawet nie wiem, czy rząd polski robi coś, aby się nie wynaradawiali... A jest to bardzo ważna sprawa. Musimy, jednak, dbać o dobre stosunki z CzR, ale jednocześnie domagać się odkłamania historii Zaolzia...O morawkim pochodzeniu spolszczonych Ślązaków, o narzeczu przechodnim, za które się w CzR uważa zczeszczoną gwarę Śląska Cieszyńskiego, o kulisach 1938 r. Tu jest pole do popisu dla strony polskiej !!!!

To co mi nie wydrukował naczelny GL. Jestem ciekawy jakdługo się to tu utrzyma.
Zacznijmy od siebie.

Płaczemy, że nie likwiduje się końcówki ova, daje polskie imiona w ograniczonym zakresie, nie zmienia się nazwisk w spisach telefonicznych itd. A można było bez przeszkód i za czasów głębokiej komuny dać imię Tadeusz tak jak jest napisane, czy było to w roku 1964 czy w 1980. I obojętne czy matka, która postawiła na swoim, miała średnie czy podstawowe wykształcenie. Liczyło się co wyniosła z domu rodzinnego lub dała jej szkoła. Z tym było i jest coraz gorzej. A denerwują nawet drobne sprawy, które jednak pokazują całkowity brak dobrej woli w tej sprawie. Przycisk dzwonka ojca Polaka stojącego od 6 lat na piedestale Zaolzia jest podpisany Josef, tak jak i na domu pewnego wice starosty w którego gminie idzie wprowadzanie dwujęzyczności względnie dobrze. Nic się w tej sprawie nie zmieniło i w spisie telefonicznym od lat. A końcówki ova@glosludu.cz w emailowych adresach redaktorek GL. Znam wielu nauczycieli, którzy nazwę Zaolziańskiej miejscowości piszą w adresie na kopercie po czesku. Znam i dyrektorkę szkoły, która na kopercie do Gródku napisała Hrádek ve Slezku. Kto zatem ma uświadamiać młodzieży, że nie mieszkają w Písku u Jablunkova, jak napisał jeden chłopak w deklaracji do PZKO a sekretarka przed trzema laty to i wpisała do legitymacji. Myślę, że na ślepo, bo o brak złej woli trudno ją posądzać ale to paranoja. Każda ryba psuje się od głowy i tu, czyli od siebie powinniśmy zacząć. RODACY!!!. Zacznijmy od tego najtańszego bo tylko za 10+1 kc (znaczek+koperta), zmiany w spisie telefonicznym. Na przycisku dzwonka miast Terezie i Marie napiszmy ładnie Teresa i Maria, bo senior rodu o polskim zaolziańskim nazwisku, który do roku 1938 był bezrobotny, by zapewnić dzieciom polskie wykształcenie, obraca się w grobie. Trochę większe koszta będą wizytówki na drzwiach ale nie bójmy się i zamiast Stan napiszmy Stanisław, chyba że boimy się tego, że sąsiedzi stwierdzą, że jestem taki gagatek, bo Polak, bo do dnia dzisiejszego ukrywałem to np. odpowiadając na pozdrowienie sąsiada po czesku. Zacznijmy po prostu od siebie i od dzisiaj. Wiejawor@seznam.cz

natrudniejsze są chyba najprostsze rozwiązania. Ale dlaczego nie wydrukowali Panu tego artykułu w "GL"? Ciekawe.......................................

bo uderzam w GL i Szymeczka

i juz to wycieli z polonica.cz widocznie nie pasowalo

Nie wycięli, panie Wiesławie. Wciąż tam jest Pana wpis. Sprawdzałem na www.polonica.cz. Sprowokował Pan dobrą dysputę.Jest tam sporo internautów, którym równie mocno zależy na zachowaniu własnej tożsamości lewobrzeżnych Cieszyniaków. (Celowo nie piszę "Zaolziaków".termin ten niejako wyobcowuje Was spośród mieszkańców Śląska Cieszyńskiego.A to błąd.)

rzeczywiście jak szukałem nie patrzyłem na ukryte strony. Dziękuję

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama