Cieszyn: Spotkanie z przedstawicielami PKP PLK S.A.Podczas spotkania przedstawiciele PKP przedstawili sytuację związaną z prowadzoną na terenie kraju wycinką drzew w pasie 15 m od skrajnej osi toru kolejowego. - Macie czas na działanie! - Powiedział Zbigniew Gawracz, dyrektor PKP PLK S.A. Zakład Linii Kolejowych w Sosnowcu w trakcie spotkania. - PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zobowiązane są do zapewnienia bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Zakres działania określają przepisy (Ustawa o transporcie kolejowym z 28 marca 2003 r. i rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 7 sierpnia 2008 r.) Prace związane z usunięciem drzew ze ściśle określonego przepisami terenu obok linii, zapewniają bezpieczny przejazd pasażerom. Podejmowane działania oparte są na wcześnie przeprowadzonych inwentaryzacjach i uzyskanych zgodach. W ubiegłym roku drzewa powalone na tory i sieć trakcyjną doprowadziły do opóźnień ponad 1300 pociągów. Tylko na terenie Zakładu Linii Kolejowych w Sosnowcu w tym roku zdarzenia z drzewami spowodowały opóźnienie 330 pociągów na 20 tys. minut. W związku z anomaliami pogodowymi, jakie coraz częściej nawiedzają nasz kraj, porządkowanie terenów wokół linii kolejowych jest tym bardziej uzasadnione i zapobiega oraz ogranicza niebezpieczne zdarzenia - przyznała Katarzyna Głowacka. Mieczysław Szczurek zwrócił uwagę, że w latach, kiedy pełnił funkcję burmistrza Cieszyna, więcej drzew nasadzano, niż wycinano. - Ustawa, która nakazuje działania dotyczące wycinki drzew przedstawicielom PKP, nie daje mi, jako osobie podpisującej się taką decyzją, żadnego pola manewru. Wiem, że trwają rozmowy na poziomie ministerstwa o zmianie rozporządzenia oraz o zmniejszeniu odległości od torów z 15 na 6 m. To tam należy kierować uwagi, zauważył starosta. Opóźnienie pociągów, konieczność organizowania komunikacji zastępczej rodzą konkretne koszty, które wynoszą- 5,3 zł za minutę opóźnienia w zależności od ilości opóźnionych pociągów, bądź też 800 zł za wprowadzenie komunikacji zastępczej. - Słuchamy potrzeb lokalnych społeczności. - Cały czas prowadzimy działania modernizacyjne. Na każdym etapie rozwoju kolei i dostosowania do oczekiwań podróżnych kluczowym zagadnieniem jest zapewnienie bezpieczeństwa. Na trasie nie może być zagrożenia w postaci drzew, podkreślił dyrektor Gawracz. Zwrócił jednocześnie uwagę, że przedstawiciele PKP wykonują zadanie, jakie nakłada na nich rozporządzenie z 2008 r. Zapisy są precyzyjne i nie dają pola nam żadnego manewru. Każde drzewo znajdujące się w pasie 15 m od skrajnej osi toru stanowi zagrożenie dla ruchu kolejowego. Odstępstwo od zapisu ustawy dotyczy tylko drzew, którego takiego zagrożenia nie stanowią. - Rozumiemy działania PKP, konieczność wykonania prac porządkujących, pewne zaniedbania. Skala wycinki budzi jednak kontrowersje szczególnie w przestrzeni miejskiej, stąd nasze pismo w styczniu 2019 r. z wnioskiem o odstąpienie od planowanej wycinki w przypadku cennych dla historycznego układu miasta m.in. kasztanowców przy ul. Dojazdowej, Czarny Chodnik. Zwróciliśmy w nim uwagę, że dokonaliśmy przeglądu tych drzew, prowadzimy systematyczną ich pielęgnację. Ponadto niepokoi nas przebieg prac na terenie naszego miasta oraz problem z uporządkowaniem terenu po wycince. Zalegające wycięte drzewa wzmagają niepokoje społeczne. Zieleń w mieście jest szczególnie ważna, interesuje nas opcja nasadzeń zastępczych gatunkami drzew, które docelowo będą bezpieczne także dla ruchu kolejowego - powiedział wiceburmistrz Major. Wycinka budzi społeczny opór. W Cieszynie, z inicjatywy mieszkańców, w tydzień pod petycją w sprawie odstępstwa od wycinki drzew podpisało się ponad 1000 osób. - W pasie 16 - 17 m od torów kolejowych można przeprowadzić nasadzenia roślin niskopiennych. To daje ogromne pole do popisu - zauważył dyrektor Gawracz. - Będziemy trzymać rękę na pulsie – zapewnił Grzegorz Ptak. Irena Fluder-Kudzia podziękowała za gotowość do rozmowy i argumenty, jakie zostały przedstawione podczas spotkania. - Dostaliśmy jasne wskazówki co do kierunku naszych dalszych działań. Na pewno z nich skorzystamy - zapewniła radna. - Macie czas na działanie. Mam wpływ na decyzję o rozpoczęciu ostatniego etapu wycinki na terenie miasta Cieszyna. Mogę ją odłożyć w czasie, uwzględniając okres lęgowy ptaków, ale rozporządzenie nie daje mi możliwości wycofania się z niej. Być może naciski społeczne i oddolny głos mieszkańców przyspieszy wprowadzenie zmian i skrócenie obszaru, gdzie ma być przeprowadzona bezwzględna wycinka - przyznał dyrektor Gawracz. Zarówno przedstawiciele samorządu, jak i mieszkańcy deklarują wolę podejmowania kolejnych działań. Zapowiadają wystąpienie o wsparcie m.in. do parlamentarzystów reprezentujących Śląsk Cieszyński w Sejmie.
|
reklama
|
Dodaj komentarz