, niedziela 5 maja 2024
Oddział Psychiatryczny w Cieszynie ma 20 lat
Oddział Psychiatryczny w Cieszynie powstał w marcu 1993 roku, początkowo jako 20-to łóżkowy, mieścił się w dawnym, pawilonie okulistycznym, a obecnie (od 1995 roku) jako 50-cio łóżkowy zajmuje pawilon VII.  fot: Agnieszka Kaczmarczyk



Dodaj do Facebook

Oddział Psychiatryczny w Cieszynie ma 20 lat

AGNIESZKA KACZMARCZYK
Oddział Psychiatryczny w Cieszynie ma 20 lat

Oddział psychiatryczny powstał dzięki Maciejowi Krzanowskiemu, dyrektorowi ZOZ w Cieszynie, w latach 1991-1996. fot. AK


Oddział Psychiatryczny w Cieszynie ma 20 lat

Podczas oficjalnej uroczystości nie zabrakło wspomnień, refleksji. fot. AK


Oddział Psychiatryczny w Cieszynie ma 20 lat

Gościem specjalnym obchodów była Minister Rozwoju Regionalnego, senator Elżbieta Bieńkowska. fot. mat. pras.


Oddział Psychiatryczny w Cieszynie ma 20 lat

Pani minister wysoko oceniła wysiłek organizacyjny i inwestycyjny podjęty w ostatnich latach. fot. mat. pras.

14 czerwca w Pawilonie Diagnostyczno-Zabiegowym Szpitala Śląskiego w Cieszynie odbyła się oficjalna konferencja i obchody 20-lecia Oddziału Psychiatrycznego w Cieszynie.

Podczas oficjalnej uroczystości nie zabrakło wspomnień, refleksji. - Oddział był bardzo potrzebny mieszkańcom naszego regionu. Dzięki jego powstaniu, nie musieli jeździć do odległych jednostek m.in. w Rybniku. Oddział zapewnił kompleksowość leczenia. Jak wiemy, problemy psychologiczne, psychiatryczne się nawarstwiają. Jest ich coraz więcej. Pacjenci oddziału mogą korzystać z pełnej diagnostyki - mówiła Anna Bednarska-Czerwińska, dyrektorka cieszyńskiego szpitala, która dziękowała za zaangażowanie swojemu zespołowi. - Myślę, że jeszcze długo oddział będzie służył mieszkańcom naszego powiatu - dodała. Dyrektorka przedstawiła również priorytety na przyszłość. - Wiem, że te oddziały pozostawione są jako ostatnie na liście do remontów, dofinansowań, inwestycji, ale w końcu powstał program, który widzi ten problem i mam nadzieję, że znajdą się środki finansowe, które zostaną przeznaczona na doposażenie oddziału. Rozpoczęliśmy od modernizacji szpitala - przyznała dyrektorka, która zaznaczyła, że jest świadoma tego, że oddział wymaga generalnego remontu. - Poczynię wszelkich starań, żeby do roku 2016 oddział wyglądał porządnie. Nie chodzi tu o sam wygląd wewnętrzny. Chodzi o to, aby był wygodny dla pacjentów, którzy wymagają szczególnej opieki, troski i szczególnych warunków socjalnych - przyznała.

Prócz wykładów i konferencji pracownicy szpitala amatorsko zrealizowali film, w którym Katarzyna Buryan-Marosz, ordynatorka oddziału zaprosiła do rozmowy kilka osób, które miały istotny wkład w rozwój oddziału. Wiesław Szmeja przecierał szlaki psychiatrii na Śląsku Cieszyńskim. W 1970 roku był jedynym lekarzem z tą specjalnością. - Spoczywała na mnie wielka odpowiedzialność. Poradnia obejmowała cały Śląsk Cieszyński, co wiązało się z przyjmowaniem pacjentów nawet z bardzo daleko oddalonych miejsc. Naszych pacjentów kierowaliśmy, w razie konieczności do szpitala w Rybniku. Był to wielki problem dla rodzin pacjentów. Potem jednak wszystko na szczęście się zmieniło - przyznał Szmeja.

Oddział psychiatryczny powstał dzięki Maciejowi Krzanowskiemu, dyrektorowi ZOZ w Cieszynie, w latach 1991-1996. Dlaczego powstał ten oddział? - Zostałem senatorem. Od kogoś, kto zajmował się problemami pojedynczych pacjentów, zacząłem myśleć globalnie. W tym okresie przygotowywałem ustawę psychiatryczną. Duży wpływ na mnie miało również to, że miałem sąsiada, którego syn Marek był chory i co jakiś czas rodzina musiała go zawozić do Rybnika. Dojrzewała we mnie wtedy myśl, że jest to duży problem, że takich miejsc brakuje, a w całym wówczas województwie bielskim takich miejsc były tylko dwa. Tutaj był wolny jeden pawilon - opowiada Krzanowski i dodaje, że złożono wniosek do Ministerstwa Zdrowia i tak w rezultacie, 15 marca 1992 przyjęci zostali pierwsi pacjenci psychiatryczni.

Czego życzą sobie pracownicy z okazji jubileuszu? - Przede wszystkim dokończenia remontu i kolejnych lat dobrej pracy. Lekarzom i personelowi sprawnych komputerów, pacjentom - wygodnych łóżek i specjalistycznego sprzętu - mówiła z uśmiechem Dalal Mustafa, psycholog. - Myślę, że największym prezentem dla oddziału byłaby możliwość uruchomienia psychiatrii środowiskowej, co jest obecnie największym ich marzeniem - dodała Barbara Karnas, specjalistka od spraw marketingu cieszyńskiego szpitala.

Oddział Psychiatryczny w Cieszynie powstał w marcu 1993 roku, początkowo jako 20-to łóżkowy, mieścił się w dawnym, pawilonie okulistycznym, a obecnie (od 1995 roku) jako 50-cio łóżkowy zajmuje pawilon VII. Ordynatorem oddziału jest lek. med. Katarzyna Buryan-Marosz.

Gościem specjalnym obchodów była Minister Rozwoju Regionalnego, senator Elżbieta Bieńkowska. Spotkanie było okazją do zwiedzenia pomieszczeń szpitala. Pani minister wysoko oceniła wysiłek organizacyjny i inwestycyjny podjęty w ostatnich latach. Jej zdaniem przykład Szpitala Śląskiego pokazuje, jak w sensowny sposób można spożytkować środki z funduszy europejskich. Dyrektor Anna Bednarska-Czerwińska wyraziła uznanie dla sposobu, w jaki Pani Minister potrafiła uruchomić środki unijne, nie zapominając o tak ważnej dziedzinie jak zdrowie Polaków. - To również dzięki Minister Bieńkowskiej nasz szpital staje się jednostką odpowiadającą coraz pełniej potrzebom naszych mieszkańców. Bardzo byśmy pragnęli, aby ten kierunek podziału środków został uwzględniony w perspektywie lat 2014-2020 -przyznała.

Komentarze: (6)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

a czy ta Pani nie nazywa sie juz czasem gluza?

Popatrz do KRS'u a potem możesz plotkować ...

Proponuję Ci Miro sprawdzić osobiście to o czym piszesz,a potem się wypowiadać.

Dobrze, że mamy psychiatrię ma miejscu. Szacunek dla ludzi, którzy tam pracują, to musi być bardzo trudna i niewdzięczna praca.
A tak przy okazji... Moim skromnym zdaniem wypadłaby chyba pisać dyrektor, a nie dyrektorka. A poza tym: ZOZ, czy ZZOZ?

Pani Dyrektor chyba nigdy nie była na tym oddziale i nie wie jak on wygląda i jak odchodzi się tam z pacjentami. Przede wszystkim przydałaby się tam kontrola sanepidu i NIK. Nie ma się czym chwalić. Najlepiej zapytać leczonych pacjentów i ich rodziny. Przede wszystkim na jednym poziomie jest ubikacja na początku i na końcu oddziału. Prysznice w opłakanym stanie i tu się kłania sanepid. Trzy albo dwa na cały oddział, a na oddziale są mężczyźni i kobiety. Nie ma tak czysto jak na innych oddziałach w szpitalu gdzie jest oddział mała sala ubikacja i łazienka od razu. Po za tym odnoszenie poniektórych pielęgniarek w stosunku do chorych jest godne pożałowania i tu kłania się NIK. Lepiej znaleźć się w odległym szpitalu i być taktowanym z godnością niż być bez powodu na noc wiązanym do łóżka. Pacjent w wyjątkowym przypadku może być w odosobnieniu zamknięty lub przywiązany o czym mówi art. 18 ale na tym oddziale tak nie jest i niejedna kartoteka pacjenta by to odzwierciedliła. Smutne to. Jest parę pielęgniarek którym należy się podziękowanie a tym wygodnym należy podziękować.

Fanzolisz chlopie...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama