VII Mistrzostwa Górali Karpackich w Koszeniu Łąki w BrennejW sobotnie popołudnie w Gospodarstwie Agroturystycznym "U Gazdy" spotkali się przede wszystkim górale i góralki z terenu powiatu cieszyńskiego i żywieckiego. fot. JM Zawody są próbą przypomnienia tradycji oraz sporą atrakcją turystyczną. W sobotnie popołudnie w Gospodarstwie Agroturystycznym "U Gazdy" spotkali się przede wszystkim górale i góralki z terenu powiatu cieszyńskiego i żywieckiego. W zawodach wystartowały całe rodziny. Nie zabrakło również odważnych kobiet. Śmiałków dopingowała spora grupa widzów. Uczestniczyli mieli za zadanie w czasie dwóch minut wykosić jak największą powierzchnie łąki. Liczyła się długość, szerokość i dokładność pokosu. - Ze starszych ludzi wielu dalej kosi jeszcze wokół domu, ale widzimy, że na zawodach pojawiają się również młodzi, którzy widać, że dobrze koszą - mówił Andrzej Cieślar, organizator zawodów, który dodaje, że chociaż tradycja kosa to dziś coraz rzadszy widok, to są sytuacje, kiedy jest ona niezastąpiona, bo nie niszczy ona tak trawy jak kosa spalinowa. Świetnie nadaje się na przykład do koszenia trawy przeznaczonej dla zwierząt domowych. Co jest najważniejsze przy koszeniu trawy? - Siła, wytrzymałość i przede wszystkim technika. Ważne jest też odpowiednie przygotowanie kosy. Najpierw trzeba kosę wyklepać na tzw. "babce", wtedy ostrze jest cieniutkie i możne je naostrzyć, a potem już kosić - mówią zgodnie górale. W zawodach swoich sił spróbowali jednak nie tylko górale. - Kosy nie miałam w rękach trzydzieści lat, ale nawyki z czasów dzieciństwa pozostały. Do szesnastego roku życia wychowywałam się na wsi, gdzie z kosą byłam za pan brat - śmiała się Danuta Majewska z Gliwic, która w Brennej posiada własny domek. W koszeniu łąki wśród mężczyzn zwyciężył Rafał Łojczak z Soli koło Rajczy (w czasie 2 minut wykosił 53m2 łąki), w kategorii kobiet niepokonana była Marta Szatanik z Soblówki (35,7m2); w przeciąganiu liny wygrała ekipa gospodarzy, czyli Gospodarstwa Agroturystycznego “U Gazdy”, w toczeniu bala siana zwyciężyła trzyosobowa grupa z Brennej pn. “Tomo Team”, w składzie Tomasz Gawlas, Tomasz Bojda oraz Kamil Macura; najlepszy w konkurencji wspinania się na pal okazał się Grzegorz Drózd (8,5m).
|
reklama
|
Dodaj komentarz