Niepowstrzymany Pretoriański pędPretorians Skoczów kolejny raz udowodnili, że potrafią wygrywać. Na wyjeździe z drużyną Broncos Sucha Beskidzka zdobyli awans do kolejnej fazy rozgrywek. fot. Maciej Kłek Pretorians Skoczów kolejny raz udowodnili, że potrafią wygrywać. Na wyjeździe z drużyną Broncos Sucha Beskidzka zdobyli awans do kolejnej fazy rozgrywek i umocnili się na drugim miejscu w Grupie Południowej PLFA II. Zwycięstwo 34:7 dało im możliwość pewnej gry w play-off pomimo tego, że do końca zasadniczego sezonu pozostał jeszcze jeden mecz w Rybniku. Ten odbędzie się już za miesiąc. Dotychczas Pretorians Skoczów rozegrali pięć spotkań, z czego tylko jedno przegrali na wyjeździe w Częstochowie. Niedzielne, 21 lipca, zwycięstwo pozwoliło im awansować do kolejnej fazy rozgrywek i dało nadzieję na jeszcze większy sukces. Zawodnikom z Suchej Beskidzkiej udało się zdobyć tylko jedno przyłożenie. W samej końcówce drugiej kwarty Michał Zawada po 1-jardowej akcji biegowej zyskał sześć punktów dla swojej drużyny. Podwyższenie za jeden punkt zdobył Robert Drobny. - Nie potrafię powiedzieć co się z nami dzieje. Do połowy każdego meczu idzie nam dobrze, a potem coś się dzieje. Mecz był twardy i ostry, i niestety przegrany. Coś się wyraźnie popsuło po przerwie. Tymczasem szykujemy się do kolejnego meczu - komentował po meczu Robert Drobny, prezes Broncos Sucha Beskidzka. Kolejne minuty meczu potwierdzały już tylko wysoką formę Pretorian. Niepokonani zawodnicy ze Skoczowa zdobyli w sumie cztery przyłożenia. Dwa razy dzięki Kamilowi Baranowskiemu, najlepszemu zawodnikowi tego meczu, po jednym przyłożeniu zdobył Filip Sesay i Jindra Štrobl. Każde z przyłożeń Pretorian premiowane było dodatkowymi dwoma punktami.
|
reklama
|
Dodaj komentarz