Co z Pucharem Świata w skokach narciarskich w Wiśle?Przypomnijmy, że z powodów warunków atmosferycznych odwołany został zaplanowany na ostatni weekend Puchar Kontynentalny, a także mające się odbyć w drugi dzień świąt Mistrzostwa Polski. Nie dziwi więc, że wielu kibiców zadaje pytanie, czy podobny los czeka mający się odbyć już za nieco ponad tydzień Puchar Świata? - Rozumiemy niepewność kibiców. Aura bliższa jest wiośnie niż zimie, ale zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, by Puchar Świata w Wiśle 16 stycznia się odbył. Przypominamy sytuację z zeszłego roku, kiedy trzy dni przed zawodami w Wiśle padał deszcz, a w dniu konkursu mieliśmy problem z nadmiarem śniegu. Bardzo uważnie i praktycznie cały czas śledzimy prognozy pogody. Jednak nie zdajemy się tylko na pogodę. Mamy przygotowane inne warianty zapewnienia śniegu na obiekcie i mamy nadzieję, że z wszystkimi kibicami spotkamy się 16 stycznia na zawodach - mówi Katarzyna Koczwara z biura prasowego Pucharu Świata w skokach narciarskich Wisła 2014. - Angażujemy ponadludzki wysiłek. Dziś o godzinie 19.00 rozpoczynamy przywóz śniegu z Podhala, który będziemy na bieżąco rozprowadzać i układać na zeskoku. Śniegu jest na tyle, że zeskok powinno udać się przygotować. Wczoraj dokonałem przeglądu najazdu, jest w dobrym stanie, zmrożony, choć wymaga drobnej kosmetyki. Jutro po godzinie 8.00 rozpoczniemy i te działania - przyznaje Andrzej Wąsowicz, szef Komitetu Organizacyjnego Pucharu Świata w Wiśle. Organizatorzy mają czas do niedzieli. Wtedy ostateczna decyzja o organizacji bądź odwołaniu zawodów zostanie podjęta wspólnie z Walterem Hoferem, dyrektorem Pucharu Świata. - Z jego strony jest duże zrozumienie. Podkreśla, by spróbować przygotować zawody. To jest ważne także w kontekście zawodów zaplanowanych w kolejnych latach. Skocznia powinna być gotowa 16 stycznia na godz. 9.00, by odbył się trening. Dobrze byłoby, gdyby delegat techniczny 15 stycznia wieczorem, na odprawie technicznej, mógł powiedzieć, że skocznia jest bezpieczna - podkreśla Andrzej Wąsowicz. Szef Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego jest przygotowany także na alternatywne rozwiązania. - Jestem po rozmowach z ludźmi zajmującymi się wytwarzaniem śniegu z ciekłego azotu, przedstawiono mi propozycję. Bardzo drogą. Jest to alternatywa, gdyby dominowały wciąż plusowe temperatury, w ramach dobrej współpracy, są wstanie pomóc nam przy przygotowaniu torów. Możemy zamrozić je do minus 80 stopni i przez trzy dni utrzymać w takiej temperaturze. Co z zeskokiem, nie wiem. Do Polski musi przylecieć ekipa z Belgii, która by się tym zajęła. Technicznie jesteśmy przygotowani, ale finansowo to radykalnie podraża imprezę - wyjaśnia prezes Wąsowicz. "Pogoda stanęła na głowie, stań i Ty!" - tymczasem pod takim hasłem miasto Wisła na swoim oficjalnym profilu na jednym z portali społecznościowych ogłosiło konkurs, w którym do wygrania są dwa bilety na zawody Pucharu Świata oraz kubek z logo miasta. Konkurs trwa do 10 stycznia. Zwyciężą osoby, które prześlą najśmieszniejsze i najciekawsze zdjęcie, kiedy stoją na głowie. Aktualny obraz z kamery umieszczonej na skoczni w Wiśle-Malince można zobaczyć tutaj.
|
reklama
|
Kto za to zapłaci? Ja ze swoich podatków. Nie zgadzam się!
Puchar Swiata - smiechu warte !!!!!
Dodaj komentarz