, wtorek 30 kwietnia 2024
Aktywnie, jednak niecelnie. HC Oceláři przegrywają z Libercem
Spotkanie z Libercem, Oceláři zaczęli bardzo aktywnie i szybko uzyskali prowadzenie, jednak ostatecznie lepsza okazała się drużyna gości. fot. Maciej Kłek 



Dodaj do Facebook

Aktywnie, jednak niecelnie. HC Oceláři przegrywają z Libercem

BARBARA ŚLIŻ gazetacodzienna.pl/ADAM SUŠOVSKÝ hcocelari.cz
Piątkowy mecz HC Oceláři zaczęli z nowym bramkarzem. Godnym zaufania okazał się Petr Francouz, niestety, Trzyniec nie zdołał odrobić strat i przegrał z Libercem 3:4.
Nowy bramkarz z początku trwania meczu nie miał za wiele pracy. Wszystko działo się na połowie jego przeciwnika. Spotkanie z Libercem, Oceláři zaczęli bardzo aktywnie i szybko uzyskali prowadzenie. W piątej minucie precyzją popisał się Květoň, który wykorzystał nieuwagę rywali i umieścił krążek w sieci.

Podczas pierwszej tercji wydawać by się mogło, że Trzyniec wygra ten mecz. Gospodarze mieli kilka okazji do zdobycia bramek. Kilka dobrych, ale niedokładnych strzałów miał na swoim koncie Adamský, dobre acz niecelne szanse miał także David Květoň. Mało skuteczna gra Trzyńca dała jednak możliwość Libercowi zrekompensowania swoich strat. Jedno szybkie podanie Lukáša Krejčíka wystarczyło, żeby pokonać nowego bramkarza gospodarzy.

W podobnym nastroju zawodnicy grali podczas kolejnych tercji. Trzyniec próbował trafiać bramki. I tym razem zabrakło celności. Młody zawodnik drużyny przeciwnej Lukáš Krejčík z kolei po raz kolejny był nieomylny. Drugi raz umieścił krążek w siatce Trzyńca. Następne trzy minuty rozstrzygnęły o wyniku całego spotkania na korzyść Liberca. Gwóźdź do trumny wbił kapitan Liberca - Petr Nedvěd.

Drużyna gospodarzy jednak nie chciała poddać się tak łatwo. Walczyła do końca. Trener Marek zmienił bramkarza, wydawało się, że zmiana wyjdzie Trzyńcowi, na lepsze bo chwilę później Jakub Orsava umieścił krążek w bramce rywali.

Ta ostatnia bramka była jednak wszystkim, na co stać było HC Oceláři. Liberec jakby rozwścieczony sytuacja zaczął jeszcze bardziej strzec swojego pola trzymając gospodarzy daleko od swojej bramki. Kibice Werk Areny po raz piąty już w tym sezonie odchodzili z hali ze smutnymi minami. Na nic zdała się bramka kontaktowa Adamského. Strzał przyszedł zbyt późno. 
Komentarze: (8)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

jeszcze tylko twojego wpisu brakowało do komletu

Zainteresowanie wiadomosciami mierzy się ilością kretynskich wpisów pod nią.

Mnie już redakcja straszyła prokuratorem

No no zdjęcia eleganckie

Kibic jak cie nie interesuje to nie czytaj... akurat extraliga czeska jest popularna na Śląsku Cieszyńskim ale jak tego nie wiesz to z ciebie kibic jak z koziej du.... trąbka;-()

Szanowna Redakcjo!
Czy GC odnosi wrażenie, że ta wiadomość cieszy się zainteresowaniem w Polsce?

Ło koń zabłysnął... siano koniu, koniki jedzą siano i popijają wodą (ot taka dola)

komlety najbardziej lubie panierowane z ziemniakami i kapustą

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama