, sobota 4 maja 2024
 Druga edycja Freestyle City Festival za nami
Największą atrakcją Freestyle City Festival były skoki motocyklistów motobrossowych. fot. Adam Jarosz 



Dodaj do Facebook

Druga edycja Freestyle City Festival za nami

KK, FCF 2011
Weekend, 12-14 sierpnia, minął w Cieszynie pod znakiem sportów ekstremalnych. Można było podziwiać i dopingować zawodników specjalizujących się między innymi w mountainboardzie, longboardzie, skimboardzie. Nie zabrakło popisowych skoków na motocyklach w ramach FMX, czy samochodowego szaleństwa w driftcie.
Każdy dzień pełen był emocji, każdego na uczestników czekały niespodzianki i spora dawka adrenaliny. Piątek zdominowali latający mountainboardziści, którzy z 6 metrowej rampy wyskakiwali w powietrze, by oddać skok pełen tricków. Aby skoki wywarły odpowiednio mocne wrażenie, kilka godzin trwało przygotowanie odpowiedniej metalowej konstrukcji.

Największym zainteresowaniem cieszył się, podobnie jak podczas pierwszej edycji festiwalu, freestyle motocrossowy. Do Cieszyna przyjechali najlepsi polscy zawodnicy FMX - Bartosz Ogłaza, Artur Puzio czy Michał Daciuk. Przez moment widowisko było zagrożone. Gdyby zaczął padać deszcz, z uwagi na bezpieczeństwo zawodników, konieczne byłoby odwołanie imprezy. Na szczęście nie było to konieczne. - Sprzyja nam niesamowite szczęście. W ubiegłym roku wydawało się przed pokazem, że lada moment nastąpi oberwanie chmury. Zdążyliśmy jednak przed deszczem. Tym
razem też mało brakowało, a pogoda zepsułaby nam zabawę - przyznaje Ogłaza. Punktualnie o godz. 19.00 rozpoczęło się widowisko. Trzech zawodników, jeden po drugim, wykonało swoje skoki. Publiczność dopingowała motocyklistów gromkimi brawami.

PISALIŚMY: "Na motorze salto w tył! Wywiad z Bartkiem Ogłazą"

Z kolei niedziela upłynęła pod znakiem gravity sports, czyli grupy dyscyplin, w których siłą napędową jest przede wszystkim siła grawitacji i ludzkich mięśni. Na ulicy Ładnej Bocznej zawodnicy rozpędzali się nawet do 80 km/h. Na nowej nawierzchni ulicy sprawdzali się w longboardzie (jazda na deskorolce zjazdowej), w streetludge (zjazd na saneczkach zjazdowych), w slalomie i slidzie. Wśród 29 zawodników znalazły się 2 odważne kobiety. Dużo sympatii wzbudziła liczna grupa zawodników i kibiców z Czech. - Jestem bardzo zaskoczony organizacją festiwalu a tym bardziej dzisiejszych  zawodów. Cieszę się, że Cieszyn jest tak blisko Czech. Będziemy przyjeżdżać częściej - zapewniał tuż po przekroczeniu mety Vasicek Vitezslar, zwycięzca kategorii longboard.

Organizatorzy zadbali, by cieszyniacy nie tylko przyglądali się sportowym zmaganiom w mieście, ale także mieli możliwość spróbowania własnych sił na przykład w skimboardzie. Przede wszystkim wśród młodzieży znalazło się wielu amatorów zabawy na sztucznym torze z taflą wody do serfowania na desce.

PISALIŚMY: "FCF 2011: Terenowe deskorolki na rynku"

Pisk opon i zapach palonej gumy towarzyszył miłośnikom samochodowego szaleństwa. Do Cieszyna przyjechały 2 nissany 200 SX, ford sierra i bmw M3. - Ustawiliśmy dwie beczki. Wokół nich nasi kierowcy kręcili ósemki. Mało tego, niejednokrotnie robili to w dwa samochody. Męczyli je aż do zupełnego zdarcia i ostatecznego przebicia opon - tłumaczy Sebastian Wojtek, koordynator strefy dirt.

Cieszyniacy chętnie przyglądali się sportowym zmaganiom. - Codziennie przychodzę, przyglądam się. Cieszę się, że festiwal się odbywa, ożywia miasto, proponuje coś ciekawego młodym - wyznaje Małgorzata Kamińska. Angelika Zych każdego dnia zagląda na festiwalowe "podwórko". - Fajnie się to obserwuje - mówi.

PISALIŚMY: "Ekstremalnie sprawni niepełnosprawni w Cieszynie (zdjęcia)"

Impreza nie odbyłaby się bez wsparcia i zaangażowania kilkudziesięciu wolontariuszy. - Organizacja festiwalu to bardzo złożone przedsięwzięcie. Wiele kluczowych rzeczy jest niewidzialnych dla widza, który oczekuje dobrego widowiska na ulicy. W takich warunkach liczy się przede wszystkim sprawna komunikacja, oparta na wzajemnej serdeczności, a z drugiej strony stanowczego podejmowania i egzekwowania decyzji - komentuje Michał Paluch, współorganizator festiwalu i koordynator wolontariatu.

2. Freestyle City Festiwal okazał się kolejnym sukcesem organizatorów. - Od zawodników i gości z całej Polski otrzymaliśmy wiele pozytywnych uwag. To motywuje, do kontynuowania naszych działań, które poprzedzone są jednak dziesiątkami a może nawet setką kontaktów z instytucjami, partnerami i wykonawcami. Cieszę się, że udało nam się ponownie całość dobrze skoordynować - mówi Wojtek Małysz, współorganizator FCF 2011.

Impreza nie odbyłaby się bez wsparcie Urzędu Miejskiego w Cieszynie i zaangażowania lokalnych firm.

Więcej zdjęć można znaleźć na naszej stronie, na portalu społecznościowym facebook.com/gazetacodzienna
Komentarze: (21)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Impreza ma potencjał, ale faktycznie organizatorzy mogliby przyznać, że nie wszystko wypaliło, nie zawsze z ich winy, ale jednak a nie jak mantrę powtarzać, że było świetnie.

Wszystko wyszło nieźle.. Panie UesBe,tu będę trzymał stronę Pana M.Palucha.. .Pogody przewidzieć się nie da,a rozpracować ją umieją tylko Rosjanie.. Mieli się pozabijać w trakcie opadu deszczu?? Bądź Pan Panie UesBe poważny.. Ma Pan Panie UesBe rację jednak w jednym:A.Janosz wtopą festiwalu.. .A konferansjer Borys uskuteczniający prywatę i przylizujący się muzykom z Big Fat coś tam był po prostu żałosny.. Jednak myślę,że wszyscy bawili się świetnie,i niedociągnięcia(a te zdarzają się nawet najlepszym) są do wybaczenia!
Więc Panowie z open2be,GRATULUJĘ!

haters gonna hate!

Do Jonek spodgrapy : Oficjalna liczba wolontariuszy 80 osób,z czego 20 działało w ramach akcji charytatywnej dla 12 letniej Dominiki z Cieszyna, chorującej na raka. Ilość wynikała z praktycznych zadań do wykonania.
LICZY SIĘ JAKOŚĆ, A NIE ILOŚĆ. Dziękujemy za uznanie. Pozdrawiam Paulina, szef biura wolontariatu FCF.

super sprawa- kupa ludzi oderwała d... od stołków i wzięła udział m.in. jako widzowie. Fajna zabawa, fajne klimaty a malkontentom....... Malkontentom mówimy stanowcze NIE!!!!

Do "marian" zawody na ładnej bocznej opóźniły się gdyż ktoś musiał się dobrze bawić demolując przeszkody na torze ułożone z kostek słomy. Przez to było trzeba układać je na nowo. Zero jakiegokolwiek szacunku dla wolontariuszy którzy przygotowywali trasę do późnych godzin nocnych. Mimo tego daliśmy radę i zawody przebiegły później bez problemów. Mam nadzieję że podobało się tym co byli :) Pozdrawiam wolontariuszka

Jestem pełen uznania, ale nie dla panów z open2be, tylko dla wolontariuszy, którzy mimo iż było ich dużo, duzo mniej niż w roku ubiegłym (dlaczego?), w miarę dawali radę.

Panowie, zapraszam do naszego biura na Zamku w Cieszynie, na normalną rozmowę. Dbając o kulturę słowa na łamach Redakcji GC, nie będę komentował niektórych poniższych refleksji. Pozdrawiamy czytelników GC i sympatyków Festiwalu, dziękując za pozytywne opinie.

Jak już coś robisz, to rób to dobrze !!!

Kraj maruderów, malkontentów i nieudaczników.Pozdrawiam Michała i Wojtka - trzeba mieć jaja, żeby w ogóle chciało się cokolwiek robić!

Panie Michale, pan sam sobie zaprzecza: "nie wprowadzać w błąd czytelników informacjami o pokazie. Rozpoczął się nieco wcześniej i musiał zostać skrócony z powodu pogarszającej się pogody I tu jest meritum, czyli pokazy nie odbyły się zgodnie z planem!!

A o to największy problem bo freestyle motocrossowy to była główna atrakcja całej imprezy, a nie jakaś tam upadła gwiazdeczka Ala Janosz :)

niestety FCF , dupy nie urywa... a szkoda, bo zapowiadywało się naprawdę dobrze. Faktycznie organizatorzy trochę nawalili, szkoda bo przegapiłem freestyele motocrosowy

Niektórzy maja lepsze zajęcia niż stanie od rana na rynku i czekanie do 19 na pokazy,ale to już sprawa indywidualna, poza tym są ludzie którzy dojeżdżali z innych miejscowości :)
a ta kupa piasku to pewnie do końca tygodnia będzie leżała na rynku......

Dla mnie impreza super! byłem widziałem i zajebiście się bawiłem super pokazy i ludzie. Ja jakoś nie miałem problemu żeby zdążyć i zobaczyć wszystko (prawie)! Trzeba było przyjechać na cały dzień a nie po kościele i serialu w tv na punkt 19 i teraz marudzić! Pogoda jaka jest wiemy i to ona wymusiła zmiany a organizator nic temu nie jest winien!

Skoki na motocyklach to nie jedyna atrakcja która nie odbyła się zgodnie z harmonogramem na plakatach. Zgodnie z plakatami zjazdy na deskorolkach w niedziele na ulicy ładnej bocznej miały być od godziny 9:00 o godzinie 10:00 nie działo się totalnie nic ... deszczu nie było - może pogoda była za słoneczna.

Witam "UesBe" - proszę nie wprowadzać w błąd czytelników informacjami o pokazie. Rozpoczął się nieco wcześniej i musiał zostać skrócony z powodu pogarszającej się pogody - wiatru i deszczu, który pojawił się o 19:20. Zebraliśmy bardzo dużo wyjątkowo pozytywnych uwag na temat edycji, szczególnie z ust zawodników i gości zarówno mieszkańców i osób spoza Cieszyna. Ale zapraszamy do dyskusji i prosimy zgłaszać konstruktywne propozycje na adres info@open2be.pl

impreza w tym roku bez polotu i niezbędnej promocji - szkoda!!! Zapowiadała się dobrze, a wyszło jak zawsze....oby organizatorzy wzięli sobie tegoroczną słabą edycję do serca - wzięli się do roboty i pozyskali konkretnych sponsorów, bo pomysł jest super, gorzej z wykonaniem!!!

co za porażka!!!!Nie jestem jedyna osoba która stała pod tablica ogłoszeń zastanawiając się czy freestyle motocrossowy się dopiero zaczyna czy już skończył. Tyle ludzi przyjechało zobaczyć występ,niestety kto się spóźnił 13 minut już NIC nie zobaczył!!! Harmonogram przewidywał od 19 do 20 ta zabawę, a tu? 19.13 ludzie oburzeni schodzili z płyty rynku!!!

Panie Michale P. - o ile w przyszłym roku dojdzie do takiej imprezy co uważam za zbędne, to proszę trzymać się harmonogramu i nie wprowadzać ludzi w błąd !

Festiwal ekstra. Przejazd przez kamienicę przy ulŚrutarskiej i finisz niesamowite. Na marginesie-co ma pani malarka na zdj.do tej imprezy ?

wszystko jest OK ale
dlaczego koncerty organizuje się na wzgórzu zamkowym i do 24 nie da się przez to zasnąć - niektórzy pracują a nie bawią się
niech się wszyscy bawią ale w bardziej ustronnym miejscu a nie w centrum miasta - a najlepszy był demontaż sceny do 2 w nocy (łomot , stukot itd)
miejsce na koncerty nocne to nie jest miasto tylko jakieś miejsce mniej zaludnione

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama