Zmarł profesor Mieczysław PorębskiZ Ustroniem, rodzinną miejscowością swojej żony Hanny z domu Lazar, był związany przez ponad 60 lat. "Pierwszy raz do Ustroniu przywioła mnie przedstawić rodzicom moja przyszła żona. Był to już po wojnie w 1948 r." - mówił przed dziesięciu laty w wywiadzie dla "Gazety Ustrońskiej". - "Byłem nie stela, ale jakoś udało się to przełamać i w Ustroniu mam i miałem przyjaciół, poczynając od najbliższych sąsiadów, a na biskupie Andrzeju Wantule kończąc - nigdzie się tak dobrze nie piło warzonki jak u Wantułów". Mieczysław Porębski urodził się 31 marca 1921 roku w Gnieźnie. Przez większość swojego życia zawodowego był związany z Uniwersytetem Jagiellońskim. Tu w 1951 roku ukończył studia z zakresu historii sztuki. Doktorat (1959) i habilitację (1965) uzyskał na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował w Państwowym Instytucie Sztuki w Warszawie, Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Państwowej Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi i Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi. W 1970 roku powrócił na Uniwersytet Jagielloński, gdzie objął Katedrę Historii Sztuki Nowoczesnej. Pracował w krakowskiej uczelni do przejścia na emeryturę w 1991 roku. 3 maja 1990 roku został członkiem Polskiej Akademii Umiejętności. Napisał m.in. książki Malowane dzieje(1962), Granica współczesności (1965), Pożegnanie z krytyką (1966), Kubizm (1968), Ikonosfera (1972) oraz Sztuka a informacja (1986). Zmarł późnym wieczorem 10 września 2012 roku w wieku 91 lat. - Prof. Porębski to był ostatni prawdziwy profesor, z tego przedwojennego pokolenia, wychowanego na klasycznym gimnazjum, grece i łacinie. Miał erudycję, do której myśmy nigdy nie dorastali. On nie tylko dlatego był wybitny, że dużo wiedział. On łączył w sobie wiele osób: był wybitnym naukowcem, ale też artystą, pisarzem, krytykiem sztuki i muzealnikiem - wspominała swojego mistrza Krystyna Czerni z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
|
reklama
|
Wspaniały Czlowiek, był moim profesorem historii sztuki na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych.
R.I.P.
Dodaj komentarz