Szykuje się Biennale sztuki w Wenecji Cieszyńskiej

Chcą stworzyć miejsce, w którym lokalni artyści będą mogli zaprezentować swoją działalność. Projekt: Michał Ogiński

Nieformalna grupa "Młynówka", nazwę zapożyczyła od kanału przepływającego przez Wenecję cieszyńską. W jej skład wchodzą studenci, absolwenci Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Grupa postawiła sobie za cel zorganizowanie Biennale, które za kilka lat, jak mówią jej członkowie, będzie znane w całej Polsce i na świecie.

Biennale (z wł. "dwuletni"), to wydarzenie, najczęściej impreza artystyczna, mająca miejsce co dwa lata lub trwająca dwa lata. Biennale mają zazwyczaj charakter międzynarodowy. Na biennale wystawiane mogą być dzieła z wybranej dyscypliny sztuki, lub kilku dyscyplin - biennale sztuki. Towarzyszą mu często różne wydarzenia artystyczne.

O pomyśle i planach rozmawiamy z Magdaleną Szadkowską, pomysłodawczynią inicjatywy i Michałem Ogińskim, propagatorem pomysłu.

Jak narodził się pomysł?

Powstał spontanicznie, można powiedzieć przypadkiem. Podczas spotkania z grupą przyjaciół w jednym z cieszyńskich barów. Po raz kolejny dyskutując o Biennale w Wenecji we Włoszech, na które to nie udało nam się jechać, ktoś rzucił, że właściwie to po co jechać tak daleko, skoro w Cieszynie też jest Wenecja. I tak oto żarcik, stał się początkiem tej inicjatywy. Skoro istnieje Wenecja Cieszyńska, to dlaczego nie zorganizować wystawy sztuki? Przecież nie jesteśmy gorsi od Włochów. Polacy nie gęsi i swoje biennale weneckie też będą mieli.

Kogo sztukę chcecie pokazać?

W Cieszynie jest Wydział Artystyczny Uniwersytetu Śląskiego. Jest wielu zdolnych studentów, wykładowców. Prace powstające na UŚ nie odbiegają od poziomu światowej sztuki współczesnej. Nie brakuje wielu wizjonerów i pasjonatów,oraz instytucji które zajmują się sztuką. Trzeba wykorzystać ten potencjał.

Uważacie, że Cieszyn wpisze się w waszą inicjatywę?

Jest wiele osób które twierdzą, że Cieszyn to zaścianek, koniec polski i nic się tu nie da zrobić. Na przekór tym malkontentom, chcemy pokazać, że w tym mieście dzieje się wiele fantastycznych rzeczy, że jest tu wielu zdolnych ludzi. Do pomocy w organizacji imprezy włączyły się koła naukowe działające przy Uniwersytecie, studenci, a także pracownicy Instytutu Sztuki. Mamy szczerą nadzieję, że w organizację włączy się miasto i mieszkańcy.

Co chcecie dzięki temu osiągnąć?

Chcemy stworzyć miejsce, w którym lokalni artyści będą mogli zaprezentować swoją działalność. Do tej pory nie było w Cieszynie takiego wydarzenia, podczas którego swoje prace prezentowali zarówno studenci, ich wykładowcy i artyści, którzy w jakiś sposób zaistnieli już na polskim i nie tylko polskim rynku sztuki. Taka inicjatywa stwarza artystom możliwość prezentacji i promocji, ale także daje szanse miastu na wykorzystanie artystycznego potencjału, jaki w nim tkwi. Są jeszcze inne długofalowe powody, dla których chcielibyśmy zorganizować to wydarzenie. Jednym z nich jest zwrócenie uwagi opinii publicznej na zaniedbaną cieszyńską Wenecję, która jest miejscem niepowtarzalnym i unikatowym. Wierzymy, że to miejsce ma szanse stać się perełką turystyczną miasta, oraz przyciągać zagranicznych turystów oraz inwestorów. Nasza inicjatywa ma też ambicję być wydarzeniem integrującym różne działające w Cieszynie środowiska artystyczne i okazją do edukacji kulturalnej uczniów, studentów oraz mieszkańców.

Jak to będzie wyglądać?

Jeszcze dokładnie nie wiemy. Wzorem jest Biennale w Wenecji, impreza organizowana od 1895 roku. Artyści prezentujący swoje prace w przestrzeni miejskiej, barach, w przestrzeniach "postindustrialnych". Malarstwo, rzeźba, video, performance. Zobaczymy. W planach mamy wykorzystanie hali starej drukarni, lecz na razie jest to niepewne. Wierzymy jednak, że jakimś sposobem uzyskamy zgodę na wystawienie prac artystycznych w tym miejscu, jak również na ulicy Przykopa. Pewnym miejscem wystawienniczym jest na razie tyko nasza rodzima Uczelnia.

Czy znacie już datę tego wydarzenia?

26-29 kwiecień. Mało czasu, dużo do zrobienia, ale za to wielka motywacja, pasja i chęć działania. Czeka nas przygoda, frajda, wiele niewiadomych, mnóstwo nowych doświadczeń i poznanych ludzi. Zabieramy się do roboty. Nasze biennale nie musi być, jak sugeruje nazwa co dwa lata lecz co rok. Chcemy stworzyć cykliczne wydarzenie.

To wielkie plany i wizje. Wymagają na pewno dużo pracy i pieniędzy. Jak chcecie sobie z tym poradzić?

W marzeniach wybiegamy, wyobrażając sobie, że Wenecja stanie się kiedyś w przyszłości dzielnicą artystyczną Cieszyna, podobną do paryskiej Montmartre tyle tylko, że na mniejszą skalę. Zdajemy sobie sprawę, że samymi wizjami, marzeniami i pomysłami nie uda nam się tego osiągnąć, jeśli nie będziemy mieli odpowiedniego zaplecza finansowego, pozwoleń ,oraz wszelkiej pomocy. Będziemy zatem wdzięczni za wszelką pomoc sponsorską, dobre słowo, radę, czy pomoc w sprawach biurokratycznych.

Jeśli chcecie włączyć się w inicjatywę, pomóc i stworzyć to wymarzone wydarzenie kulturalne, jakim jest Biennale sztuki w Wenecji cieszyńskiej, piszcie do nieformalnej grupy "Młynówka". Kontakt do organizatorów: biennalecieszyn@interia.pl. Wszystkie bieżące informacje znajdziecie na profilu społecznościowym portalu www.facebook.com.