Przyjdź, napisz w obronie człowiekaOd początku protestów EuroMajdanu demonstranci spotykali się z nieproporcjonalnym i nadmiernym użyciem siły przez milicję. Podczas protestów w Kijowie były ofiary śmiertelne, w tym na skutek ran postrzałowych. Setki osób biorących udział w protestach są w trakcie leczenia ran spowodowanych użyciem granatów ogłuszających i gumowych kul. Wśród rannych znalazły się dziesiątki dziennikarzy, a nawet lekarze-ochotnicy. - Na Ukrainie są moi znajomi, którzy byli u nas, w Cieszynie i uczestniczyli w Przeglądzie Filmowym Kino Na Granicy. Wtedy nikt jeszcze nie myślał o tym, że dojdzie do takiej sytuacji. Teraz my jesteśmy tutaj, a oni tam. Oglądam zdjęcia, które udostępniają... i to jest przerażające - mówi Aleksandra Rogalska, organizatorka Maratonu Pisania Listów, studentka Uniwersytetu Śląskiego. - Na Facebooku mnożą się akcje, polegające na udostępnianiu zdjęć, filmów. To też jest ważne, jednak jeszcze bardziej potrzebne są konkretne działania. Napisanie listu nic nie kosztuje, a jest głosem poparcia dla ukraińskiego społeczeństwa - dodaje. Stanowiska Maratonu Pisania Listów zostaną ustawione w holu głównym Wydziału Etnologii i Nauk o Edukacji w Cieszynie. Akcja będzie trwała 24 lutego w godz. 10.00-15.00 oraz 25 lutego w godz. 10.00-18.00. Organizatorzy zapewniają kartki, koperty i znaczki i odpowiadają za dostarczenie listów w odpowiednie miejsca. Listy można napisać wcześniej i dostarczyć je na stanowisko Maratonu. Wskazówki, jak pisać listy oraz informacje o osobach, które potrzebują pomocy, można znaleźć na stronie Amnesty International i tutaj. Podobna akcja będzie również trwała w Świetlicy Krytyki Politycznej "Na Granicy" od wtorku 25 lutego do piątku 28 lutego w godz. 10.00-17.00. Chcemy zareagować na krzywdę, która dzieje się u naszych sąsiadów. Nasz przyjaciel z Ukrainy, Wasyl Czerepanyn, napisał "Potrzebujemy Waszej solidarności! Potrzebujemy ogólnoeuropejskiej kampanii protestacyjnej, wielkiej fali demonstracji w krajach Zachodu, która zmusi polityków Unii i rządy Waszych państw do wywarcia skutecznego wpływu na władze Ukrainy. Przyszłość europejskiej demokracji waży się na Ukrainie. Wielu Ukraińców i Ukrainek zapłaciło za nią życiem." Na rzecz protestujących na Ukrainie działają też inne stowarzyszenia i fundacje, które prowadzą zbiórki pieniędzy czy służą pomocą prawną. Akcje tego typu prowadzą m.in. Fundacja "Otwarty Dialog", Fundacja "Edukacja dla Demokracji", Caritas Polska i Stowarzyszenie Interwencji Prawnej.
|
reklama
|
"Prawda i sprawiedliwość jest jak doopa, każdy ma swoją" -dlatego lepiej nie lizać cudzej;)
Propozycja ue była uwłaczająca dlatego bo się zdało, że Ukraina sama się pcha do stowarzyszenia i z robi to bez względu na koszty. No ale Janukowycz zaczął cwaniakować - jak się już sprzedawać to jak najdrożej - i zrobił oko do ruskich.
I tu jest problem bo unia musiałaby przebić ofertę ruską a wtedy już nie zarobi takiej kasy jak by mogła.
Zastanówmy się przez chwilę nad cytatem z artykułu: "Celem akcji jest wezwanie ukraińskiego rządu do zakończenia bezkarności milicji na Ukrainie."
Trudno o bardziej naiwny politycznie cel. Proszę sobie wyobrazić zaistnienie takiej sytuację w czasie naszego stanu wojennego w grudniu 1981r. Gdy byliśmy świeżo po zbrodni oddziałów ZOMO na terenie kop. "Wujek" skrzykuje się grupa lewackich intelektualistów na zachodzie Europy i zbiera podpisy "wzywając polski rząd do zakończenia bezkarności milicji w Polsce". Skuteczność takiego wezwania jest żadna.
"Rence" i nogi opadają.
Czy rzeczywiście o takie poparcie zabiegają nasi sąsiedzi?
Pewien satyryk określił to tak, że "prawda i sprawiedliwość jest jak doopa, każdy ma swoją."
Raczej Panie Pawle wydaje się, że Niemcy(a to oni grają pierwsze skrzypce w Unii) wyżej cenią sojusz gospodarczy z Rosją, niż możliwość szybkiego włączenia Ukrainy do UE. Dowodem to były uwłaczające dla Ukrainy warunki na których miała być podpisana umowa stowarzyszeniowa z UE.
Gdybyśmy mieli silną armię moglibyśmy sobie pozwolić na luksus bierności. Jednak my mamy jedynie wojska ekspedycyjne. Nasze pozostałe krajowe wojska ćwiczą się najbardziej w cnocie oszczędzania.
To Unia Europejska jest odpowiedzialna za demonstracje na Ukrainie i je finansuje, bo liczy, że uda się wciągnąć Ukrainę do UE, wbrew temu, co uchwalił tamtejszy parlament. Liczą na pomarańczową rewolucje bis.
O ile jest to w interesie UE (Niemiec), o tyle popieranie banderowców przeciwko Juszczence zupełnie nie leży w interesie Polski. Jeśli ta formacja przejmie tam władze, to będziemy mieć Ukrainę nastawioną antypolską i proniemiecko, czyli to najgorsze rozwiązanie dla Polski.
Najlepiej jest się nie wtrącać wcale, a jeśli już chcemy kogoś poprzeć, to Janukowycza. Niestety nasi politycy się niczego nie nauczyli.
Dodaj komentarz