Książnica Cieszyńska promuje kalendarzePiękna tradycja wydawania polskojęzycznych kalendarzy trwa na Śląsku Cieszyńskim już od 1857 r., kiedy to Paweł Stalmach zaczął wydawać swój "Kalendarz Cieszyński dla Katolików i Ewangelików". Niegdyś były to wydawnictwa będące w powszechnym użyciu. Przez długie lata aktualność zachowywało powiedzenie, że Cieszyniok bez kalendorza je jak farorz bez brewiorza. Swoje kalendarze mieli chłopi, górnicy czy żołnierze. Również dziś kalendarze stanowią jedną z najbardziej pieczołowicie kultywowanych tradycji wydawniczych na Śląsku Cieszyńskim. Można w nich znaleźć przystępnie napisane opracowania na temat lokalnej historii i wybitnych postaci, wspomnienia, twórczość literacką (także gwarową) czy sprawozdania z działalności regionalnych instytucji. I choć ostatni rocznik kalendarza zainicjowanego przez Stalmacha wyszedł w 1919 r., także te ukazujące się aktualnie mają nieraz całkiem długą tradycję - pierwszy Kalendarz Beskidzki ujrzał światło dzienne w 1960 r., Kalendarz Śląski ledwie dwa lata później. Kalendarz Cieszyński w 2015 r. obchodził będzie jubileusz trzydziestolecia. Piątkowe spotkanie będzie dla miłośników regionu okazją, by z pierwszej ręki dowiedzieć się o zawartości najnowszych kalendarzy. Opowiedzą o nich redaktorzy: Danuta Koenig (Kalendarz Ustroński), Małgorzata Szteler-Furmaniuk (Kalendarz Goleszowski), Otylia Toboła (Kalendarz Śląski), Mariusz Makowski (Kalendarz Cieszyński), Robert Orawski (Kalendarz Gminy Skoczów) i Jan Picheta (Kalendarz Beskidzki). Po prezentacji wydawnictw będzie możliwość ich nabycia po najniższych cenach. Spotkanie - któremu towarzyszyć będzie miła, świąteczna atmosfera - potrwa ok. 1 godziny.
|
reklama
|
Dodaj komentarz