Jo je stela i Tu stela, czyli dwa Najpiękniejsze Cieszyńskie SłowaW jawnym głosowaniu, zdecydowaną większość głosów uzyskały dwa słowa: "JO JE STELA" i "TU STELA".fot. AK Jo jest stela, a mamulkę też żech mioł - przyznał z uśmiechem burmistrz. fot. AK Z inicjatywy naszego portalu, a przede wszystkim naszego współpracownika i miłośnika gwary cieszyńskiej - Fryderyka Jana Drala, początkiem maja 2012 roku rozpoczęliśmy półroczną edycję konkursu "Mowa naszych starzyków", dotyczącego wyboru najpiękniejszego cieszyńskiego słowa. - Konkurs miał na celu, aby mowa naszych "starzików" przetrwała i brzmiała dalej swoim pięknem dla tych ludzi, którzy się tu urodzili i wychowali - mówi Fryderyk Jan Dral. Każde napisane słowo było wspomnieniem osób, zdarzeń i miejsc z mapy Ziemi Cieszyńskiej. Nie brakowało wzruszających, jak i zabawnych uzasadnień. Po naradach komisji konkursowej, zostali wyłonieni zwycięzcy. Wśród 46 propozycji znalazły się te, na które najczęściej wskazywali jurorzy. W jawnym głosowaniu, zdecydowaną większość głosów uzyskały dwa słowa: "Jo je stela" i "Tu stela", których autorzy: Helena Kasperlik z Cieszyna i Alfred Böhm z Czeskiego Cieszyna zajęli ex aequo 1 miejsce. 2 miejsce zajęli Dorota Kania z Cieszyna i Czesław Sztuchlik z Pogwizdowa za słowo: "Mamulka". Komisja przyznała również specjalne wyróżnienie Teresie Kokotkowej z Karwiny za uzasadnienie słowa "Ciurczek". - Możemy mówić, że jesteśmy Europejczykami, Polakami, Ślązakami, ale bardzo ważne jest to, że jesteśmy Cieszyniakami. To tu się urodziliśmy, wychowaliśmy - mówił podczas oficjalnego wręczenia nagród Mieczysław Szczurek, który objął konkurs honorowym patronatem. Burmistrz dodał, iż wybór jednego spośród wielu słów musiał być bardzo trudny. - Mogę tylko powiedzieć: Jo jest stela, a mamulkę też żech mioł - przyznał z uśmiechem burmistrz. Zadowolenia ze zwycięstwa nie kryli nagrodzeni. - Kiedyś już zostałam wyróżniona w jednym z konkursów, ale to wyróżnienie jest dla mnie szczególne. Moja mama była gorolką, mój tata gorolem. Do czasu, kiedy poszłam do polskiej szkoły, mówiliśmy gwarą - mówi Helena Kasperlik, zwyciężczyni konkursu. - Moje dzieci wyjechały, ale ja wyjechać nigdy nie chciałam. Każdy wie, gdzie jego miejsce i gdzie się najlepiej czuje. Tu jest mój dom - stwierdza Kasperlik. - Gdy tylko przeczytałem informację, że taki konkurs się odbywa, od razu przyszło mi na myśl "tu stela". Nie ma innego lepszego i bardziej określającego to, skąd pochodzimy, stwierdzenia - mówi Alfred Böhm z Czeskiego Cieszyna. - Nie urodziłem się w Cieszynie, pochodzę ze Stonawy. Tu w Cieszynie poznałem moją żonę. Moje dzieci chodziły do polskiej szkoły, moi synowie i teraz wnuki - dodaje zwycięzca i dodaje, że w rodzinie ze strony ojca wszyscy mówili "czystą" tutejszą gwarą. - Do dzisiaj moi synowie, synowe i wnuki w domu mówią gwarą. Tradycje trzeba podtrzymywać. Gdyby jeszcze tylko było więcej literatury, w której pisano by gwarą - stwierdza Böhm. W składzie komisji konkursowej zasiedli: Izabela Kula, dyrektorka Biblioteki Miejskiej w Cieszynie; Krzysztof Szelong, dyrektor Książnicy Cieszyńskiej; Marian Dembiniok, dyrektor Muzeum Śląska Cieszyńskiego, Bronisław Franek ze Stowarzyszenia "Nasz Cieszyn"; Wojciech Krawczyk, dyrektor wydawniczy portalu Gazetacodzienna.pl i Fryderyk Jan Dral, inicjator konkursu, współpracownik portalu.
|
reklama
|
Proponuję aby uwagi nt. gospodarki, zadłużenia kraju, bezrobocia, nędzy, konieczności wyjazdów "na zmywaki" itp. kierować na inne adekwatne adresy, czyli rządowe, poselskie...
Do totalny matrix
Mie sie cosi zdo ,że to co ty bieresz bije "wszystko" na pysk... :) Trzimej tak dalij albo dej se na wstrzimani - co ci dajóm nerwy? I tak nic nie zmiynisz.... Nie czepiej sie gwary . Sóm ludzie {i to eszcze wiela} co wolóm posłuchać albo poczytać po naszymu ,niż sie koltać w gnojówce jak ponikierzi. Jak mosz problym załóż se bloga, może wtedy w twojij nie mocy poczujesz sie mocniejszy i... dej spokój .
Godom jak dziod do obrazu, a dziołcha nie skapowała ani razu.
Do totalny matrix.
Dokazywać umi kożdy. Takich móndrych jako ty je wiyncyj, ale żodyn ni mo nic do powiedzynio, jak przidzie cosi w tym kierunku robić.
Jak tak umisz z góry krytykować to isto mosz pomyślunek jako tymu zaradzić. Jak też ni mosz żodnego pomyślunku, to isto sie boisz tych wszystkich lemingów,a taki co mo strach niech sie lepszy nie odzywo.
Wybrani samorządowcy zostali wynajęci do pracy przez swoich wyborców - sami o to się w wyborach napraszali opowiadając jak nam chcą przychylić nieba. Ich zadaniem jest więc dbać o dobro mieszkańców tej ziemi. Samorządowcy niestety podlegają ocenie, a nawet krytyce - to truizm. Nie krytykowałem ich "z góry" - nie wiem co bierzesz, ale musi to być mocne, albowiem wybory nie odbyły się wczoraj, a w 2010 roku!!!!
stela - srela. Nauczcie się mówić po POLSKU!!!!!
To jest jak najbardziej po POLSKU!
Do totalny matrix.
Jo ci powiym yny żeś sóm je duperela i pieróńsko gizda. Z takim pomyślunkiym jako ty mosz to lepszy sie na facebooka zapisz-na forum rządowej, ciyntej riposty.Możne tam sie spotkosz z uznanim twojigo skrzeczynio . Pozdrawióm tych ,co sie wedle matrixa zajmujóm "duperelami".
Bawcie się w konkursy na najpiękniejsze słówka, na najbrzydsze słówka, a tymczasem młodzież masowo wyjeżdża na zmywak do Londynu. Młodzi ludzie nie mają pracy, komunikacja pod psem, służba zdrowia do bani. Zostaną tutaj same starziki, które będą celebrować umierające obrzędy.
- Możemy mówić, że jesteśmy Europejczykami,(..). Ciekawostka socjologiczna - o dziwo wynarodowieni Europejczycy nie tworzą wspólnoty.
Na isto bodej...
Nasi Umiłowani Przywódcy nadal zajmują się duperelami, a rzeczywistość skrzeczy!
Dodaj komentarz