Gdzie sacrum łączy się z profanum... Gęsina na św. MarcinaPrawie w całej Europie w dniu św. Marcina z Tours na stołach pojawi się pieczona gęś. Również w polskiej kuchni po latach gęsina gości ponownie. O tradycji spożywania tego niepowtarzalnego w smaku mięsa przypomina przysłowie „Na świętego Marcina dobra gęsina”. Ze względu na narodowe Święto Niepodległości, które przypada dokładnie we wspomnienie świętego, czyli 11 listopada gęsina przeżywa prawdziwy renesans. Sklepy promują powrót gęsi na polskie stoły. Restauratorzy zachęcają, by spróbować dań z tego kruchego i wybornie delikatnego w smaku ptactwa. Zapraszamy przyjaciół na wspólne świętowanie... Odwołujemy się do tradycji, żeby nie powiedzieć wykorzystujemy odzierając z tego, co najwartościowsze, powołujemy na przysłowia, zapominając czy też nie bardzo wiedząc kogo dotyczą. Może warto przy tej okazji sięgnąć do korzeni i przypomnieć kim był św. Marcin, do profanum (codzienności) wprowadzić czy też przywrócić odrobinę sacrum (świętości)... Marcin- biskup Tours, święty kościoła katolickiego i prawosławnego. Urodził się w IV wieku najprawdopodobniej na terenie obecnych Węgier, chociaż inne kraje - Chorwacja, Serbia czy Austria - roszczą sobie do niego prawa. W wieku 15 lat zaciągnął się do armii i został rzymskim legionistą. Gdy wraz ze swoim garnizonem został przeniesiony do Gali, wydarzyło się coś, co odmieniło jego życie. Zimą napotkał półnagiego żebraka, więc oddał mu połowę żołnierskiej opończy. W nocy po tym zdarzeniu, we śnie zobaczył Chrystusa odzianego w swój płaszcz. Jezus mówił do aniołów: „Patrzcie, jak mnie Marcin przyodział”. Marcin przyjął chrzest i postanowił zrezygnować ze służby wojskowej. Okazało się to niemożliwe, poprosił więc, by do bitwy pozwolono mu pójść w pierwszym szeregu bez broni, ale z krzyżem w ręce. Bitwa jednak się nie odbyła, zawarto pokój. Po powrocie z wojny poświęcił swe życie Bogu, zaszył się w pustelni, a jego sława rosła. Po śmierci biskupa z Tours został przez wiernych przez aklamację (jednogłośnie) wyniesiony do godności biskupiej. Jako biskup wprowadził nowy styl pracy. Do tej pory hierarcha mieszkał przy katedrze i tam przyjmował petentów. Tymczasem św. Marcin prawie stale był poza domem wśród wiernych. Zasłynął przede wszystkim z gorliwej obrony skazańców a nawet heretyków, do tego stopnia, że stawiano mu zarzuty sprzyjania herezji. Starał się łagodzić spory i wprowadzał zgodę. W diecezji bielsko- żywieckiej jest kilka kościołów pod wezwaniem św. Marcina: w Pisarzowicach, w Jawiszowicach, w Gierałtowicach, w Międzyrzeczu Górnym, w Lesznej Górnej i w Ochabach. W tych parafiach 11 listopada wiąże się ze szczególnym świętowaniem, nie tylko patriotycznym ale głęboko religijnym.
|
reklama
|
Dodaj komentarz