Cieszynianka Zofia Marcinek Kawalerem Orderu Uśmiechu!Zofia Marcinek mieszka obecnie w Warszawie i tam kontynuuje rodzinne tradycje. Naukę tańca rozpoczynała pod okiem mamy w Zespole Pieśni i Tańca Ziemi Cieszyńskiej. Studia ukończyła na Uniwersytecie Wrocławskim, a naukę tańca doskonaliła na organizowanych przez Ministerstwo Kultury i Sztuki 3- i 4-letnim studium tanecznym CPARA. Zofia Marcinek wykłada tańce śląskie na kwalifikacyjnych kursach tanecznych dla instruktorów polskich w Warszawie, Krakowie, Nowym Sączu oraz dla instruktorów polonijnych z całego świata na 4-letnim Studium Choreograficznym w Rzeszowie. Wykłada również tańce śląskie na podyplomowych studiach na Uniwersytecie Rzeszowskim. Współpracuje z Państwowym Zespołem Pieśni i Tańca Śląsk na letnich warsztatach artystycznych oraz warsztatach dla nauczycieli. Ponad 20 lat pracowała jako choreograf i kierownik artystyczny LZA Promni na SGGW w Warszawie. Dla licznych zespołów w kraju i za granicą opracowała układy taneczne i widowiska dotyczące tańców śląskich i narodowych. Brała udział w projektach międzynarodowych, a także prowadziła zajęcia warsztatowe w USA, Kanadzie, Japonii i wielu krajach europejskich. Współpracowała z TV (m.in. w serialu „Na dobre i na złe”). Zasiadała jako juror w przeglądach zespołów tanecznych. Za swoją działalność otrzymała sporo wyróżnień min. odznakę „Wspólnoty Polskiej” za działalność na rzecz Polonii, nagrodę Zasłużony działacz kultury i Brązowy Krzyż Zasługi. Najnowsze odznaczenie jest związane z założonym przez Zofię Marcinek w roku 1989 Zespołem Folklorystycznym „Lazurki”. Prowadzi w nim zajęcia jako dyrektor artystyczny i choreograf. Wniosek złożyły dzieci z Zespołu, a w liście-albumie czytamy m.in.: „Pani Zosia od 26 lat uczy dzieci ludowego tańca i śpiewu w osiedlowym klubie na warszawskim Bemowie przy ul. Lazurowej. (…) Kiedy Pani Zosia przychodzi na nasze zajęcia, biegniemy, żeby ją przywitać, przytulić się i opowiedzieć, co się wydarzyło w szkole”. Zofia Marcinek odbierając zaszczytne wyróżnienie, nie kryła wzruszenia. - Wszystko, co robiłam i zrobiłam w życiu, było zainspirowane przez moją mamę. Sądzę, że ucieszyłaby się z tak fajnej nagrody, bo wszystkie inne przy niej robią się nieważne - powiedziała. Aktu wypicia szklanki soku cytrynowego dokonała 18 czerwca na dorocznym koncercie galowym "Lazurków". Należy też nadmienić, że Zofia swoją pracą i działalnością wpisuje się w rodzinne tradycje. Muzykowali już rodzice matki, J. Marcinkowej, zaś Stefania Michejdowa, żona burmistrza W. Michejdy, a siostra matki wychowująca ojca Zofii, aktywnie pomagała dzieciom, utrzymując sierociniec na ulicy Kraszewskiego.
|
reklama
|
serdeczne gratulacje!
Dodaj komentarz