Cieszyńscy policjanci uratowali 60-letniego mieszkańca ul. Zamkowej. Mundurowi z zadymionego mieszkania wyprowadzili na wpół przytomnego mężczyznę oraz ugasili powstały ogień. Teraz policjanci zajęli się wyjaśnieniem okoliczności pożaru.
Wczoraj około godz. 20.30 policjanci zostali poinformowani o tym, że z kamienicy przy ul. Zamkowej wydobywają się kłęby dymu. Dyżurny komendy niezwłocznie na miejsce wysłał patrol prewencji.
- Policjanci pierwsi przyjechali pod wskazany adres. Stróże prawa nie czekając na inne służby zdecydowali się na akcję ratunkową. Funkcjonariusze wyważyli drzwi wejściowe i wkroczyli do środka. W jednym z pomieszczeń na piecu palił się stos książek. Policjanci gaśnicą z radiowozu ugasili ogień. W gęsto zadymionym mieszkaniu znaleźli mężczyznę leżącego na podłodze. Natychmiast wynieśli go na zewnątrz. Po chwili odzyskał przytomność. Uratowany 60-letni mężczyzna oraz z podejrzeniem zatrucia trafili do szpitala - relacjonuje asp. Rafał Domagała, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Badanie alkomatem wykazało, że poszkodowany był trzeźwy. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że chciał spalić książki. Ułożył je na piecu, w którym palił się ogień. Po jakimś czasie, najprawdopodobniej od wysokiej temperatury rozgrzanego pieca, stos książek zapalił się.
Dodaj komentarz