, wtorek 7 maja 2024
Wybudują skocznie. Wisła czeka na pieniądze
To bardzo ważna inwestycja, która pozwoli młodym sportowcom trenować. fot: AK



Dodaj do Facebook

Wybudują skocznie. Wisła czeka na pieniądze

AGNIESZKA KACZMARCZYK
Rozstrzygnięto przetarg na wykonanie nowych skoczni w Wiśle. W miejscu starych, niszczejących staną nowe K17, K23 i K40. Brakuje tylko najważniejszego - pieniędzy. - Jak tylko będę miał zapewnienie na piśmie, że otrzymamy pieniądze, jestem w stanie z dnia na dzień przekazać plac budowy - zapewnia Jan Poloczek, burmistrz Wisły.

Konsorcjum dwóch przedsiębiorstw: M&K z Zakopanego oraz Mirotrans z Jaworzynki są gotowe, by wejść z łopatami na plac budowy. - To, co należało do urzędu, po przejęciu tej inwestycji, której pierwotnie inwestorem był klub wiślański, zostało zrobione. Mamy pozwolenie na budowę, jest wyłoniony wykonawca, złożony wniosek do marszałka. Teraz czekamy - informuje burmistrz Wisły.

Zmiany w Urzędzie Marszałkowskim sprawiły, że o pewnych ustaleniach trzeba rozmawiać od początku. Burmistrz jednak uspokaja, że wszystko powinno zakończyć się sukcesem, może nawet jeszcze w tym roku. - Pieniądze na skocznię były zabezpieczone słownymi deklaracjami ludzi, którzy w tym kraju sportem się zajmują. I mam nadzieję, że ścieżka finansowania skoczni zostanie jak najszybciej zamknięta - przyznaje włodarz. - Cieszę się, że przetarg zakończył się na poziomie ok. 3 mln zł, a nie tak jak początkowo zakładano ok 5 mln zł - dodaje i zaznacza, że jest spokojny, gdyż firma, która wykonywać będzie skocznie dla Wisły, zajmowała się również budową skoczni w Szczyrku. Ma więc doświadczenie.

To bardzo ważna inwestycja, która pozwoli młodym sportowcom trenować. Burmistrz wspominał o fenomenie Adama Małysza, ostatnich sukcesach Piotra Żyły. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że należy te pieniądze szybko znaleźć i zakończyć budowę - podsumowuje i z uśmiechem dodaje, że chciałby już móc doglądać budowy skoczni.

Jeżeli będą pieniądze inwestycja może mieć szczęśliwe zakończenie już w tym roku. Na inwestycję potrzebnych jest blisko 3 mln zł, których Wisła, bez wsparcia z ministerstwa sportu, nie jest w stanie przekazać.

Komentarze: (4)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Słuszną linię ma nasza władza. Pieniądze na skocznie muszą się znaleźć. Możemy nawet cały rok jeździć po dziurach, ale skocznie to priorytet Wisły.

Pieniądze nie mają być z UM, tylko z Ministerstwa, bo taka jest obietnica. Min. Sportu chyba nie da pieniędzy na łatanie dziur.
Szkoda, że ciągle trzeba przypominać nam podstawowe prawidło ekonomiczne
Skocznie = Adam, Piotrek i inni = atrakcja = więcej turystów = większy dochód z podatków = m. in. załatane dziury
Równanie można wykorzystać w myśleniu przy innych przykładach inwestycji np. Lato = baseny w Wiśle = ???.

Gdyby Platforma robiła ten przetarg, nie było by 3 mln a 5 mln. Wygrałby go nie Mirotrans a sam Miro. Rzeczywisty kosz wyniósłby 8 mln, a podwykonawcy i tak by zostali niezapłaceni.

Komentarz świetny ... i człowiek od razu czuje swojskie klimaty...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama