Po grecku, meksykańsku, hiszpańsku, belgijsku, słowacku, amerykańsku, po polsku, z grilla, na słodko lub pikantnie. Od wczoraj na cieszyńskim rynku jest w czym wybierać, bo trwa Rynek Smaków, czyli zjazd food trucków, gdzie można dobrze zjeść i wypróbować nietuzinkowe menu.
Mieszkańcy korzystając z pięknej pogody, okupują wozy czy przyczepy z ciekawym jedzeniem już od południa, ale i w piątkowy naprawdę chłodny wieczór zjazd food trucków na płycie cieszyńskiego rynku cieszył się niemałym powodzeniem. Żądni kulinarnych rarytasów goście mogą próbować smaków jeszcze do jutrzejszej niedzieli 3 kwietnia.
O co chodzi w food truckach? Food trucki to cieszące się już sporą popularnością w całej Polsce mobilne bary i restauracje, które przyjeżdżają furgonetkami na rynki miast i serwują potrawy i smaki z całego Świata. Zainteresowani krążą wokół stoisk i próbują wybranych potraw. Takie imprezy odbywają się już m.in. w Warszawie, Łodzi, Gdańsku, Wrocławiu czy Katowicach. Food truck'owa impreza odbywa się pierwszy raz nad Olzą.
Do Cieszyna przyjechały te food trucki, które wybrali internauci podczas głosowania w minionych tygodniach. Na płytę rynku zjechało 23 gestorów, którzy oferują smakowite menu. Przeważają różnego rodzaju burgery, są też jednak dania z grilla, różnego rodzaju kiełbaski, belgijskie frytki, pizza, słowackie placki drożdżowe w różnych smakach czy kuchnia grecka. Dla miłośników słodkości food trucki oferują m.in. owoce w czekoladzie, hiszpańskie przysmaki polane czekoladą czy gofry. Zaskakują łączenia smaków, jak np. tosty z gruszką czy gofry z burakami i rukolą. Znalazły się także budki z lemoniadą, świeżymi koktajlami z warzyw czy owoców, wozy z piwem, różnymi rodzajami kawy czy herbaty. Impreza potrwa do 3 kwietnia br. Organizatorami wydarzenia są SK Food Truck - lokalna inicjatywa właścicieli katowickich food trucków oraz miasto Cieszyn, na którego zaproszenie odbył się zlot food trucków.
Jak zastąpić ten anglicyzm "food truckerzy" ? Jak w polszczyźnie to by brzmiało, a jak w języku śląskim .. Barożarcie i jedzeniobus brzmi okropnie, a po sląsku "futerbar" ew."futerbus" może .Jakiś polonista tu by się nadał (i silezjanista) na stronie. Pyrsk z Rybnika
nie za rok, mają byc od 28.04 do 3.05 to mam nadzieje, że to państwa usatysfakcjonuje
Wszystko fajnie, ale czemu foodtruckerzy nie potrafią przewidzieć, ile porcji będą potrzebować? W sobotę, o 19.30 już prawie nic nie było, a dzisiaj o 17 ludzie kręcili się bezradnie pomiędzy truckami próbując coś upolować. Połowa była już zresztą zamknięta. Wiele osób, w tym ja z dziećmi odeszliśmy z kwitkiem. Na szczęście jest w Cieszynie McDonald's...
Mam nadzieję, że za rok przyjadą bardziej przewidujący foodtruckerzy.
Taaaaak, całe szczęście, że jest ten McŚmietnik i mogłeś te biedne dzieci nakarmić tą "zdrową" mieszanką paździerza i E-271. Gratuluję pomysłu!
No właśnie masz rację, i dlatego uważam, że StrawoChody zawaliły sprawę...
Owszem, nie przygotowali wystarczająco dużo jedzenia, to fakt i tu przyznaje Ci rację. Ich strata, nie zarobili. Myślę jednak, że ich to po prostu zaskoczyło, że u nas będą mieć takie wzięcie. jestem pewny, że na następny raz się poprawią. Jednak to nie ich wina, StrawoChodów, że zabrałeś dzieci na śmieciowe do bólu żarcie, bo jedzeniem tego nie można nazwać i to było sednem mojego postu....
Pozdrawiam i życzę trafniejszych wyborów gastronomicznych!
Dodaj komentarz