Ruszył elektroniczny system poboru opłat viaTOLL

Małe elektroniczne urządzenia przesyłają zakodowane w nim informacje o pojeździe do przekaźników zainstalowanych na bramownicach. Emitowany sygnał pozwoli dokładnie określić ile użytkownik systemu zapłaci za przejechane kilometry. Osobom i firmom, które nie zaopatrzyły się w takie urządzenie grozi wysoka grzywna. Stawki opłaty elektronicznej za przejazd płatnymi odcinkami dróg zależą od kategorii wagowej pojazdu oraz od klasy pojazdu w EURO w zależności od limitów emisji spalin i wynoszą od kilkunastu do 53 gr za przejechanie 1 km.

- To fatalny pomysł - uważa Arkadiusz Nocik, mieszkaniec Cieszyna. - Nie dość, że teraz wszystkie tiry i autobusy będą jeździć do Bielska starą drogą, aby ominąć drogę S1, to pewnie bilety autobusowe będą dużo droższe. Współczuję ludziom mieszkającym obok tras, którymi będą jeździć duże i głośne pojazdy - dodaje.

- Jestem ciekawa, jak rozwiążą sprawę z egzekwowaniem opłat - mówi Katarzyna Biernat z Cieszyna. - Może przynajmniej nasza kolej będzie mieć okazję do poprawienia swojego funkcjonowania gdy firmy przewozowe splajtują.

Z nowego systemu nie są również zadowoleni kierowcy, którzy musieli dostosować się do nowych przepisów. - Pomysł bez wyobraźni. Jestem ciekawy, jak będą wyglądały drogi lokalne, którymi na pewno będę jeździł. Wielu z moich znajomych prowadzących tiry już zdecydowało się omijać płatne drogi - mówi Mateusz Musiał i dodaje, że to wszystko kwestia oszczędności albo nakaz szefa. - Nowy system, który miał stać się rewolucyjnym i ułatwiającym transport, może wzbogaci państwo, ale nasze portfele będą puste - podkreśla Marek Kapuścik - Ceny za przejazdy będą dużo wyższe i nawet za wyjazdy na wakacje samochodem osobowym z przyczepą będzie trzeba wnosić opłaty. Aż strach pomyśleć, jakie kolejne "udogodnienia" zaproponuje nam polski rząd - podsumowuje.

Firmy przewozowe zaznaczają, że nowy system nie jest odpowiednio przygotowany. - System naliczania opłat dla przewoźników autokarowych jest niesprawiedliwy. Bez względu na wielkość autokaru zakłada taką samą opłatę, co jest krzywdzące dla przewozów prowadzonych mniejszymi pojazdami (16-19 miejsc) - przyznaje Jarosław Wisełka z firmy przewozowej z Cieszyna. - Urządzenia nie zostały na czas dostarczone do punktów obsługi na dedykowanych stacjach benzynowych, a równocześnie konsultanci systemu straszą przewoźników wskazując, iż jazda bez urządzenia może skutkować karą w wysokości 3000 zł - dodaje Wisełka.

W rozporządzeniu Rady Ministrów policzono przewidywane koszty i wpływy do budżetu państwa. W ciągu siedmiu lat, po odliczeniu kosztów związanych z wdrożeniem i utrzymaniem systemu, budżet ma wzbogacić się o ponad 10,3 mld zł.

Na czym polega viaTOLL?

Opłata elektroniczna zastępuje dotychczasowy system winietowy. Projektantem i wykonawcą systemu jest konsorcjum, któremu przewodzi austriacka firma Kapsch, będąca również operatorem systemu viaTOLL. Dochody trafią bezpośrednio do Krajowego Funduszu Drogowego i zostaną przeznaczone na budowę, modernizację i utrzymanie polskich dróg.