Zabawki Pilcha z nowej fabryki w Ustroniu

Roman Pilch od 20 lat wytwarza drewniane zabawki. Zaledwie od 4 lat obecny jest na polskim rynku. Najwięcej zabawek eksportuje do Niemiec, znany jest w Europie i poza starym kontynentem. 25 marca w Ustroniu oficjalnie otworzył nowy zakład produkcyjny.

- Teraz możemy patrzeć do przodu, mamy przed sobą dobre perspektywy związane ze zwiększeniem zatrudnienia, są możliwości ekspansji na rynek krajowy i zagraniczny. Do tej pory niewiele było słychać o nas w naszym rejonie. Mam nadzieję, że nowa linia produkcyjna pomoże zmienić tę sytuację - mówił podczas otwarcia Pilch.

PISALIŚMY: Góralek ćwiczy zmysł równowagi

Zabawki z roku na rok coraz lepiej sprzedają się na polskim rynku, który zdominowany jest przez plastikową tandetę z Chin. - Zabawki pana Pilcha to jest taka kraina zabawek dydaktycznych. Jeśli produkt łączy zabawę i dydaktykę zarazem, to jest to świetny pomysł, aby rozwijać wszystkie kompetencje u dziecka. Wiek przedszkolny jest najważniejszy w życiu dziecka. Od wieku przedszkolnego zależy to, co dziecko wniesie potem w życie dorosłe. Zabawka dydaktyczna to jedyny sposób, aby wykształcić wszystkie umiejętności. Te zabawki są przyjazne dziecku. Są wykonane z drewna, materiału bardzo trwałego, nieszkodliwego, z mojej perspektywy są wieczne - wyjaśniła Ewa Klima, dyplomowana nauczycielka wychowania przedszkolnego.

Zabawki Pilcha nie tylko bawią, ale także rozwijają. Nad każdą pracuje sztab ludzi. Właściciel firmy jest w stałym kontakcie między innymi z logopedami, pedagogami i rodzicami. O każdym swoim produkcie potrafi opowiadać godzinami. - Romana Pilcha spotkałam na targach, gdzie zobaczyłam ten słynny rowerek. Zobaczyłam człowieka, który w cudny sposób o nim opowiadał. Pomyślałam sobie, że to jest człowiek, który ma pasje i cały czas ją realizuje - nie kryła podziwu Edyta Jungowska, aktorka, wydawca płyt audio z książkami dla dzieci.

PISALIŚMY: Dmuchajka z Wisły bawi i leczy

Otwarcie nowego zakładu produkcyjnego możliwe było dzięki dwóm dotacjom unijnym. Dzięki temu zwiększy się produkcja drewnianych zabawek, wzrośnie zatrudnienie. - Na razie zatrudnimy dodatkowych 7 osób, z czasem liczba ta powinna wzrastać - zapewnia Monika Marek, specjalistka do spraw marketingu i handlu.

Uroczyste otwarcie nowej linii produkcyjnej odbywało się w przyjaznej, wręcz rodzinnej atmosferze. - Cieszę się, że pan Roman mimo trudnych czasów - kryzysu i kataklizmów, które nawiedzały nasz kraj, nie obniżył poprzeczki i cel doprowadził do końca - powiedział Ireneusz Szarzec, burmistrz Ustronia.

- Nad Wisłą zawisły teraz ciemne chmury - Adam Małysz kończy karierę sportową, a Roman Pilch poszedł do Ustronia. Na naszym terenie musimy ze sobą współpracować. Jak Roman będzie budował kolejną filię, to znów do Wisły wróci - przyznał z uśmiechem na twarzy Jan Poloczek, burmistrz Wisły.