Z szerszeniami musisz walczyć sam— Mieszkam na peryferiach Cieszyna i niestety po raz kolejny na mojej posesji zaroiły się osy. Zawsze dzwoniłam pod nr 998 i bez problemu ktoś przyjeżdżał i zlikwidował gniazdo. Wczoraj dowiedziałam się, że od dwóch dni straż nie przyjmuje tego typu wezwań. Podano mi telefon do firmy, której za usunięcie owadów trzeba zapłacić od 150 zł. O tej porze roku pszczoły, osy i szerszenie pojawiają się często, więc nie wiem czy wiele osób będzie stać, aby za każdym razem płacić — pisze do Gazetycodziennej.pl Czytelniczka. Zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie mł. bryg. Krzysztof Zaczek wyjaśnia, że zmieniły się wytyczne Komendy Głównej PSP, która uregulowała zasady postępowania podczas interwencji związanych z usuwaniem gniazd. W polskim prawodawstwie kwestia ta nie była bowiem usankcjonowana i obowiązywały różne standardy. Teraz strażacy w całej Polsce mają jednakowe wytyczne. — W sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia ludzi straż pożarna udziela natychmiastowej pomocy, jednakże w innych przypadkach właściwymi do likwidacji gniazd owadów błonkoskrzydłych są firmy dezynsekcyjne — wyjaśnia mł. bryg. Krzysztof Zaczek. — Na mojej ulicy było kilka takich interwencji straży pożarnej. Być może starosta powiatu powinien pomyśleć o innym darmowym rozwiązaniu, skoro straż pożarna umywa od tego ręce. Owady nie pojawiają się na moje życzenie i przez moje działanie. Jest to zjawisko niezależne od nas, więc dlaczego mamy ponosić koszty usuwania gniazd? — pyta czytelniczka Gazetycodziennej.pl. — Zgodnie z prawem budowlanym zapewnienie bezpiecznego użytkowania obiektu należy do właściciela lub zarządcy obiektu. Tak jak zimą każdy z nas musi zadbać o to, aby na dachu nie zalegała niebezpiecznie gruba warstwa śniegu, tak latem sami musimy usuwać gniazda os — przekonuje zastępca komendanta. I dodaje: — Nieuzasadniony wyjazd strażaków w miejsce, gdzie nie ma konieczności ich interwencji, powoduje, że mogą oni nie przybyć na czas tam, gdzie są potrzebni i niezbędni, a każda sekunda opóźnienia może kosztować utratę życia lub zdrowia osób naprawdę potrzebujących pomocy. Na stronie www.kppsp.cieszyn.pl dostępny jest wykaz firm zajmujących się likwidacją gniazd os i szerszeni. Opisano tu też szczegółowo zasady zasady postępowania podczas interwencji związanych z usuwaniem gniazd.
|
reklama
|
Tak, pewnie dla niektórych przyjadą strażacy i zrobią za darmo a inni muszą płacić?
Wspieram OSP co roku, i nigdy mi nie odmówili pomocy! To żeby strażacy zawodowi nie robili tego bo mogą być potrzebni gdzieś indziej jest jak najbardziej podstawne ale OSP spokojnie mogą to robić.
a jak rój zagnieździ się np w drzewie??????, kto odpowiada za taki obiekt??????
Zdania rozpoczynamy z dużej litery.
a jak ktoś dyslektyk, to co???????????????????
działce szerszenie. Panowie strażacy powiedzieli mi że mam kupić jakiś środek owadobójczy to wtedy przyjadą. Niestety nie stawili sie o umówionej porze.To tyle.
no tak i zaraz stado ludzi będzi marudzić, że im się należy bo płacą podatki.... nareszcie ktoś skrócił wykorzystywanie SP do takich celów!
jasne nawet macie pretensje że trzeba zapłacić 150 zł. a jak strażacy przyjechali to się nawet za środek nie chciało płacić 20zł. a to panie strażaku przybijcie listwę ,która mogła być przybita 2 lata temu a po co jak można wykorzystać strażaka i dalej biadolić o małych owadach które można nie kiedy usunąć samemu ???
a ja tez mam co roku szerszenie i wzywam firmę, wcale to nie kosztuje 150 zł i jak to nie zadziała to za darmo je tępią. dlaczego straz ma to robic? no tak, bo zrobia to za darmo. i o to tylko chodzi....
to ty się boczniak nie zasłaniaj. Tyle chyba powinieneś umieć. A co do sprawy, to moim zdaniem mogłyby by tym się zając OSP, które w ciągu roku mało wyjeżdżają do akcji. Prnajmniej miałyby kolejny powód do istnienia i działalności. Sam jestem strażakiem w takiej OSP i chętnie bym się czymś takim zajął.
Dodaj komentarz