, wtorek 14 maja 2024
Wisła: Pasjoniści odnowili stuletnie organy, a w kościele... zimno
— Nie udało się zachować wszystkich oryginalnych elementów — wyjaśnia organmistrz Mieczysław Klonowski. fot. Katarzyna Koczwara 



Dodaj do Facebook

Wisła: Pasjoniści odnowili stuletnie organy, a w kościele... zimno

KATARZYNA KOCZWARA
Wisła: Pasjoniści odnowili stuletnie organy, a w kościele... zimno

Parafian muzyka organowa urzekła, ale słychać było też głosy, że kościołowi bardziej potrzebne jest porządne ogrzewanie niż organy. fot. Katarzyna Koczwara

W sobotę w kościele ojców Pasjonistów św. Pawła od Krzyża w Wiśle Nowej Osadzie miało miejsce uroczyste poświęcenie odrestaurowanych, ponad 100-letnich organów.
Instrument pochodzi z 1903 roku. Początkowo grał w kościele w Godowie. Organy są siedmiogłosowe i wykonane przez znaną firmę Karla Spiegla. Ich renowacja i składanie zajęło ponad 2,5 roku. — Nie udało się zachować wszystkich oryginalnych elementów, musieliśmy kupić nową dmuchawę, miech i szafę, która pomieści wszystkie piszczałki — wyjaśnia organmistrz Mieczysław Klonowski, który odnawiał wiślański instrument i stylistycznie dopasował go do wnętrza kościoła.

— Organy w kościele są tym, co śpiew gregoriański podczas mszy, wzbogacają życie liturgiczne, mają niesamowitą głębię, co odczuwa każdy, nie tylko znawca — tłumaczy proboszcz, ojciec Leonard Załoga.

W sobotę uroczystej mszy przewodniczył prowincjał Pasjonistów o. Andrzej Jakimiak. W koncelebrze wzięli udział wiślańscy księża katoliccy z dziekanem Rudolfem Wojnarem na czele. Po mszy odbył się krótki koncert organowy w wykonaniu Łukasza Kurpasa.

Parafia w Nowej Osadzie liczy niecałe 350 osób. Na mszę przyszła może jedna trzecia z nich. Większość muzyka organowa urzekła, ale słychać było też głosy, że kościołowi bardziej potrzebne jest porządne ogrzewanie niż organy. — Koncert był ciekawy, ale pod koniec to nawet gałki oczne zaczęły mi marznąć — żaliła się jedna z sióstr zakonnych.

Chłód panujący w kościele nie zaszkodzi natomiast samym organom. — Zimno nie powinno wpływać na jakość dźwięku. Dmuchawa zasysa powietrze z tego samego pomieszczenia, w którym znajdują się piszczałki. Nie będzie różnicy temperatur, które mogłyby doprowadzić do ich rozstrojenia — uspakaja organmistrz.
Komentarze: (15)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

to wspaniała wiadomość... pieśń podniosła brzmi dla Pana, anioł stąpa po organach...

ludzie jak wam zimno to po co chodzicie?

apropo: to dobrze, że wreszcie ktos się tym zajął i wyremontował ten ponad stu letni, zabytkowy instrument.

"W kościele ojców Pasjonistów św. Pawła od Krzyża w Wiśle Nowej Osadzie zbierają na ogrzewanie". Zakład?

a zna Pani jakiś kościół, w którym o tej porze roku w czasie mszy, gdy drzwi się otwierają non-stop jest ciepło ?

znam, m.in. w kościele w centrum przy PKS-sie, na Zameczku, u sióstr elżbietanek na Parteczniku, a to tylko wiślańskie przykłady

Ja znam kościół na Lipowej tam też jest zimno !!

Gorąca wiara naszych serc rozgrzeje mury kościołów. Wzywam wszystkich wierzących właścicieli firm budowlanych,pokażcie swoje serca,wspierajcie swoje parafie,swoje kościoły,swoich duszpasterzy.

zimne kościoły, to skostniałe serca niewiernych sponsorów, intuicja jednego z wpisów dobra...to przedsmak tzw "zimnych piekieł"

gorąca wiara jest zbyt wychłodzona niepoprawny idealisto, to proboszczowie winni zmobilizować wiernych do ocieplania miejsc modlitwy - w "domu bożym" zieje chłodem, to niedobry omen... później będzie świecił pustką...

niech Pasjoniści wykażą się pasją, mobilizując się organizacyjnie, żeby móc uczestniczyć w duchowych misteriach oraz chłonąć piękno muzyki organowej w cieple - to tak, jakby ktoś chciał kogoś ugościć - zaprosił na przyjęcie, a tu poza smaczną strawą chłód, przywodzący na myśl dystans, oddzielenie od źródła

warto najpierw zdefiniować pojęcie zimna:P

zimno, to taki poziom temperatury, jakiego w danym miejscu i okolicznościach być nie powinno, gdyż przekroczony został znacznie słupek szacunku dla owieczek Pana Boga oraz zwykły obywatelski poziom przyzwoitości...

A boga nie było i nie ma i po co to wszystko, te klechy i kościoły, żeby Was naiwnych trzymać u pysku. Przestańcze się bać swych naiwnych babć i przestańcze chodzić do kościołów. Babcie i tak do 10 lat wymrą, te przedwojenne a wam zostanie łażenie każdą niedzielę to wstyd w 21 wieku.

aj...same marudy,a JEZUS tak narzekał,jak niósł KRZYŻ?i umarł dla mnie i dla CIEBIE.DOBROWOLNIE!

Dlaczego Msza św. w niedzielę i uczestnictwo w niej to wstyd? Zawodzenia Arabów w piątek albo śpiewy Zydów w sobotę, są ok. w XXI wieku według Ciebie? Może trochę tolerancji i nie pisz głupot.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama