, poniedziałek 29 kwietnia 2024
Tablica na otarcie łez po tramwajach
Tablicę prezentują: dyrektor Muzeum Śląska Cieszyńskiego Marian Dembiniok, autor projektu Marcin Żerański oraz prezes Energetyki Cieszyńskiej Andrzej Surzycki. fot. Monika Żerańska 



Dodaj do Facebook

Tablica na otarcie łez po tramwajach

DG
Tablica na otarcie łez po tramwajach

Tramwaje kursowały po Cieszynie zaledwie 10 lat. fot. ARC

Budynek dawnej zajezdni przy Dojazdowej w Cieszynie to jedyny ślad, jaki pozostał po cieszyńskich tramwajach. W piątek w tym właśnie miejscu zawiśnie tablica pamiątkowa poświęcona historii cieszyńskiej kolei elektrycznej. Same tramwaje już niestety nie wrócą...
- 100-letnia historia cieszyńskiej energetyki zaczyna się od budowy ulicznego oświetlenia oraz linii tramwajowej. Tablica ma odnotować ten ważny dla rozwoju miasta fakt - mówi Andrzej Surzycki, prezes zarządu Energetyki Cieszyńskiej, fundatora tablicy.

Tramwaje kursowały po Cieszynie zaledwie 10 lat. Regularny przewóz pasażerów rozpoczęto 12 lutego 1911 roku po zbudowaniu w mieście sieci elektrycznej. Trasa wiodła od ulicy Bielskiej przez Rynek i ulicę Głęboką, następnie mostem na Olzie aż do stacji kolejowej. Na cieszyńskim Rynku oraz przed mostem zbudowano mijanki. Do zajezdni tramwaje dojeżdżały od ulicy Zamkowej.

- Ulica Dojazdowa w Cieszynie zawdzięcza swoją nazwę działającej tam zajezdni tramwajowej. Kiedy zlikwidowano szyny jedyną pamiątką jaka pozostała po tramwajach jest właśnie ten budynek, w którym obecnie znajduje się introligatornia - tłumaczy Andrzej Surzycki.

Powodem likwidacji komunikacji tramwajowej w 1921 roku było rozdzielenie miasta pomiędzy dwa państwa. Wagony odstawiono do zajezdni po polskiej stronie. Torowisko i trakcja były likwidowane do roku 1923.

- Tablica ma zachęcić mieszkańców do zainteresowania się historią i losem cieszyńskich tramwajów. Niewiele osób wie, że ostatni cieszyński wagon odnaleziono w latach 50. w Łodzi - mówi prezes cieszyńskiej energetyki.

Czy tablica pamiątkowa oznacza, że tramwaje w Cieszynie to już tylko historia? - Niestety tak - przyznaje Andrzej Surzycki. - Ponowne wdrożenie okablowania i ułożenie szyn to rzecz nierealna. Jest jednak pomysł, aby w Cieszynie pojawił się mały tramwaj na kołach, który w sezonie letnim będzie woził turystów dawną trasą tramwajów - zdradza jeden z pomysłodawców tablicy.

Uroczyste odsłonięcie tablicy na budynku dawnej zajezdni tramwajowej przy ulicy Dojazdowej odbędzie się 15 października o godz. 11.00. Wydarzeniu towarzyszyć będzie sympozjum, na którym głos zabierze m.in. Marcin Żerański, jeden z pomysłodawców projektu, autor przewodnika "Cieszyn i Czeski Cieszyn. Śladem tramwaju".
Komentarze: (26)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Rzeczywiście w Europie wraca się do tramwajów i wcale nie jest to nierealne, że Cieszyn będzie miał znów tramwaje.

"Ponowne wdrożenie okablowania i ułożenie szyn to rzecz nierealna." Kiedyś podobnie mówiono o pomyśle wybudowania na środku pustyni miasta rozrywki i hazardu, dzisiaj przeciętne kasyno w las Vegas generuje średnio 55 mln $ zysków miesięcznie co dowodzi, że jednak cuda się zdarzają.

Proponuję metro. Jedyne transgraniczne metro w Europie. Podziemna kolejka mknęłaby z Boguszowic, przez Piastowskie, Liburnię, dworzec PKS, Rynek (tu będzie najgłębszy przystanek, wyzwanie dla architektów i budowniczych), dworzec kolejowy, Frydecką, aż do Sibicy. Druga nitka (ale to w daleeeeekiej przyszłooooooości) z Banatówki do Kocobędza. Możliwość przedłużenia stacji krańcowych jak najbardziej brana jest pod uwagę. :-)

budowa linii tramwajowej byłaby wielką atrakcją turystyczną - to tylko kwestia techniczno-finansowa a nie nierealna fantazja - tylko, że cywilizacja każe nam patrzeć niecierpliwie i daleko, co nie zawsze jest korzystne, ja bym tego marzenia o reaktywacji linii tramwajowej z całą wiernością realiów minionej epoki, nie wymazywał guma myszką, z arkusza naszej codzienności! Dobry burmistrz menadżer-wizjoner,również na taki z pozoru nierealny cel, zyskałby pieniądze i możliwości wykonawcze...

Czytam i domyślam się,że dużo fantastyki naukowej się ludzie naczytali.Może gdyby żył papcio Lem to miałby ubaw.Wizjonerów nigdy w Cieszynie nie było i nie będzie choć plotka gminna głosi że będzie Matrix-reaktywacja PKP i zamiast pociągu będzie szynobus-pożyjemy zobaczymy.

kolej napowietrzna, jaka jest normą w Japonii

Szynobus z Cieszyna Zachodniego do przystanku Cieszyn Bobrówka / odrestaurowanego w duchu epoki/ po istniejącym osobnym torze przez most na Olzie z przedłużeniem w przyszłości np do Mnisztwa na początek co 30- 40 min. Pierwsi docenią to Czesi udając się na targowisko.Infrastruktura jest tylko trzeba kasy na początek. Aha i niech się nazywa CKM - Cieszyńska Kolej Miejska. Nazwa zastrzeżona przez Jacka P. i Krzysztofa S.

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Grenoble_Telepherique.jpg...

"budowa linii tramwajowej byłaby wielką atrakcją turystyczną "????

na "wietrzną" - pamiątkę...?
Czy aby nie jest to przesada, aby każda "pierdoła" była honorowana publiczną tablicą...?
Jak ktoś ma potrzebę wystąpienia przed mediami, nie z własnych robi imprezę a nie z grosza publicznego, panie inżynierze S.

to nie byle jaki koncert

dlaczego nierealna?mamy przykład Lizbony,gdzie są strome podjazdy-zjazdy.panie i panowie mamy 21 wiek!a ktoś"pitoli":,że się nie da!nie trzeba stosować sieci napowietrznej!istnieje możliwość poboru prądu z trzeciej szyny.sieć napowietrzna również dodaje miastu pewnego uroku.a tablice?mało to u nas?nie lepiej by by było upamiętnić obecność tramwaju w Cieszynie na wzór Bielska przed dworcem głównym fragmentem toru(w Cieszynie np:na Rynku) i informacji kiedy one kursowały po mieście?ja pytam który z turystów będzie szukał ul.Dojazdowej?nie tędy droga!a za tramwajem to jestem na 3xTAK!!!

W linii prostej prawie 11 km do Czech, do autostrady i dalej ...

I CO, I NIC ...?
Obwodnicy Wisły nie będzie, bo jeździ tędy za mało samochodów
Jacek Drost (Dz.Zach.01.10.2010r.)
Plany wybudowania w Wiśle obwodnicy, która odciążyłaby centrum miejscowości, spaliły na panewce.
Samorządowcy zrezygnowali z nich, bo z przeprowadzonych badań wynika, że natężenie ruchu weekendowo-sezonowego nie daje podstaw do takiej inwestycji. Mieszkańcy i turyści przyjeżdżający do Wisły uważają, że to bzdura.
- Każdy, kto zawitał do Wisły w jakiś letni lub zimowy weekend doskonale wie, że obwodnica przydałaby się - mówi Katarzyna Kantyka z Bielska-Białej.

Burmistrz Wisły, Andrzej Molin, wyjaśnia, że budowa obwodnicy to pomysł trudny do wykonania z kilku powodów, m.in. nie ma aż takiego natężenia ruchu, inwestycja pochłonęłaby dziesiątki milionów złotych, musiałaby być prowadzona w trudnym terenie.

- Musimy szukać innych rozwiązań - mówi burmistrz Molin.
Paweł Brągiel, szef Stowarzyszenia Imko Wisełka, uważa, że obwodnica, sprawny układ komunikacyjny i parkingi, to podstawa dla turystycznej miejscowości, jaką jest Wisła.
Są pomysły, ale brak konkretów

Pomysł wybudowania w Wiśle obwodnicy nie jest nowy, mówi się o nim już od kilku lat. Co jakiś czas pojawiają się też inne pomysły na rozwiązanie problemów komunikacyjnych miejscowości.
Parę lat temu w dokumentach, dotyczących rozwoju gminy, pod budowę obwodnicy zarezerwowano tereny w centrum miejscowości. Zrezygnowano z nich, natomiast pojawił się pomysł, by obwodnicę poprowadzić przez górę Skolnity. Na razie ta propozycja również upadła. Istnieje także pomysł przekierowania ruchu (zwłaszcza osób przyjeżdżających oglądać skoki narciarskie do Malinki) na Brenną poprzez budowę tunelu.
Pojawiają się pomysły budowy estakady od skrzyżowania z Jawornikiem ponad torami i nad główną drogą w centrum, aż do Oazy.

Wisła – Bystrzyca (Czechy) w linii prostej 11 km

Proponuję ,żeby temat sprzedać Z. Cichomskiemu.Z pewnością sobie poradzi ,odbudwał Ślazaczkę to i linię tramwajową potrafi reaktywować i niekoniecznie za miejskie pieniądze .Niech pan zakłada KOMITET REAKTYWACJI CIESZYŃSKIEJ LINII TRAMWAJOWEJ .

To se ne vrati, jak mawiali starożytni Rzymianie.Dlatego, że nie ma już w Cieszynie miejsca, aby gdzieś położyć tramwajowe tory.Pozostaje więc tylko metro, jako uzupełnienie żeglugi pasażerskiej po Olzie.

Sprobujcie najpierw zrobic polaczenie autobusowe z dworca do urzedu skarbowego .Potym do dworca w CZ.Cieszynie a potym mowcie o tramwajach dla turystow,ktorych jest coraz mniej.

ale do tego trzeba najpierw wyp.eprzyć aktualną ekipę z ratusza, burmistrzów razem z radnymi

święte słowa; dziękujmy Panu za Palikota - bicz na bolszewizm PiS-u i szatański fejk KK

POd temat a nie uprawiac POpapranska propagande.

na wieczną pamiątkę, a nie na wietrzną. no chyba, że tam stale wiatry wieją:-)

Myślę,że linia tramwajowa z Polski do Czech jest godna uwagi. Linia ciągnęła by się od targowiska do dworca w Czechach. Mniej spalin i mniejsze korki w dni targowe. Przy obecnej technice można by o tym pomyśleć. Godne uwagi.

Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz (54 l.) w lipcu zlikwidował tramwaje, a dopiero teraz chce wiedzieć czy to dobry pomysł. Na zlecenie magistratu ankieterzy pytają mieszkańców czy likwidacja tych linii poprawiła komunikację miejską. Na ankietę miasto wydało 30 tys. zł. Ale nie trzeba wydawać kroci, by przekonać się, jak teraz podróżują gliwiczanie. Wystarczy wyjść na ulicę, by zobaczyć tłok na przystankach i walkę o miejsce w starych, ikarusach, które dawno powinny odjechać na złom.

przeca targowiska już nie bydzie , bo jak sie Lizoń dorwie sie do burmistrzowania to zrobi tam Galerie

Pani DG po raz kolejny była uprzejma powalić mnie swoją erudycją. Ślady po tramwajach są, tylko trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać ( gdybym miał gitarę, to bym na niej grał... )

Przy tych tramwajowych dywagacjach uzmysłowiłem sobie , że z Cieszyna , tego z czasów mojej młodości , z wielką nostalgią wspominam zegar na frontonie budynku "Ubezpieczalni". Jeszcze w latach 60-tych funkcjonował , a jego świecące nocą wskazówki i pozostałe elementy tarczy , to było coś magicznego w tym miejscu ul. Bielskiej. Pamiętam ,że dbał o niego Pan Pilorz - pielęgniarz i zegarmistrz zarazem. Jako chłopak byłem z nim raz na poddaszu , gdzie mieścił się cały mechanizm napędowy i ta przedwojenna automatyka . Zegar od dziesiątków lat nie działa. Uruchomienie go , jak sądzę , nie powinno być tak kosztowne jak budowa metra czy tunelu , a może wpisać się złotymi zgłoskami w życiorysach obecnych współwłaścicieli tego pięknego budynku , pośród których jest i jeden radny naszego miasta.
(((((-:

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama