, wtorek 30 kwietnia 2024
System ostrzeże przed powodzią
Na pomysł uruchomienia systemu osłony meteorologicznej wpadła katowicka firma Ecoclima. fot. Katarzyna Koczwara 



Dodaj do Facebook

System ostrzeże przed powodzią

MARCIN CZYŻEWSKI/Gazeta.pl
Urzędy gmin, starostwa powiatowe, wydziały zarządzania kryzysowego, a nawet zwykli internauci, mogą sprawdzać, czy opady na terenie od Wisły po Goczałkowice nie wywołują zagrożenia powodziowego. I to zupełnie za darmo.
Na pomysł uruchomienia systemu osłony meteorologicznej wpadła katowicka firma Ecoclima, która zajmuje się stacjami pogodowymi, a niedawno obok tamy w Goczałkowicach otwarła Centrum Edukacji Technicznej. - Teren od Wisły po Goczałkowice to tzw. zlewnia Małej Wisły. To, czy i z jakim natężeniem pada tutaj deszcz, decyduje o ilości wody dopływającej do zbiornika Goczałkowickiego, a zatem o bezpieczeństwie ludzi mieszkających poniżej i wokół niego. Dlatego monitorowanie sytuacji pogodowej na tym terenie jest takie ważne - mówi Adam Skowroński z Ecoclimy.

System pomiaru opadów firma uruchomiła we współpracy z Górnośląskim Przedsiębiorstwem Wodociągów, które administruje zbiornikiem w Goczałkowicach. Tworzą go cztery stacje pomiarowe. - Zamontowaliśmy je w miejscach wskazanych przez hydrologów jako te, w których opady mają największe przełożenie na poziom rzek - wyjaśnia Skowroński.

Stacje znajdują się na zaporze w Wiśle-Czarnem, w Brennej, Skoczowie oraz na dawnym bunkrze wystającym ponad powierzchnię Jeziora Goczałkowickiego. Ich głównym zadaniem jest badanie intensywności opadów. Rejestrują m.in., ile deszczu spadło w ciągu godziny, ostatniej doby, czy występuje opad ciągły oraz ile wyniósł opad miesięczny. Oprócz tego mierzą temperaturę, wilgotność, ciśnienie, prędkość i kierunek wiatru oraz promieniowanie słoneczne.

Dane są przekazywane ze stacji na bieżąco poprzez sieć telefonii komórkowej. Trafiają do serwera i są wyświetlane na specjalnej mapce "Sytuacja meteorologiczna w zlewni Małej Wisły". Można na nią wejść np. przez stronę internetową Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów. - Najważniejsze jest to, że dane udostępniamy wszystkim za darmo. Mogą z nich korzystać zwykli internauci, urzędy gmin czy wydziały zarządzania kryzysowego, aby w razie niebezpieczeństwa w porę przygotować się do nadchodzącej powodzi - mówi Skowroński.
Komentarze: (4)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

profilaktycznie,prewencyjnie, wspaniale...

wrezszcie coś "non profit" - BRAWO!!!!!!!

"I to zupełnie za darmo." Panie Marcinie! Czy to Pańskie, autorskie stwierdzenie, czy informacja, którą Panu przekazano? Pytam dlatego, że ja osobiście, nie widzę żadnej sensacji w fakcie, że system jest tworzony w trosce o mieszkańców i dostęp do niego darmowy. Nie mniej jednak dobrze, ze po szkodzie „nie głupi!”.

Wyjaśniam, że zupełnie za darmo to spadnie deszcz. Z poważaniem, Utopiec.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama