Remont pójdzie jak z nut?

- Zaplanowaliśmy kapitalny remont wnętrza - mówi Krzysztof Durlow, dyrektor szkoły. fot. Marcin Mońka

Szkoła znajdująca się w dawnym Pałacyku Habsburgów na Wzgórzu Zamkowym w Cieszynie od kilku lat zyskuje nowy blask. Po odnowieniu elewacji, która po remoncie prezentuje się imponująco, przyszedł czas na wnętrza. To kolejna pilna potrzeba związana ze szkołą - obiekt prezentujący się okazale z zewnątrz, w środku pozostawia wiele do życzenia. - Dlatego też żadne półśrodki nie miały już sensu i zaplanowaliśmy kapitalny remont wnętrza - mówi Krzysztof Durlow, dyrektor szkoły.

Remont obejmie prace w kilku etapach, zostaną wyburzone stare stropy i wtórne ściany, pojawią się nowe posadzki i instalacje. Kosztorys całej inwestycji opiewa na ok. 9 mln zł, szkoła może liczyć na pieniądze z programów operacyjnych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, któremu bezpośrednio podlega.

Cieszyńska szkoła jest również wpisana na listę obiektów zabytkowych, i jako taka podlega szczególnej trosce służb ochrony zabytków. Tym samym każde zmiany muszą być z nimi konsultowane. Duża trudnością dla szkoły może okazać się również podział na roboty budowlane i konserwatorskie w trakcie przeprowadzania inwestycji. Ministerstwo wspiera finansowo prace budowlane, jednak prac konserwatorskich już nie. I na te działania szkoła musi szukać więc dodatkowych funduszy, a jako placówka artystyczna podlegająca ministerstwu nie ma żadnych powiązań prawnych z samorządami. I na wsparcie z ich strony też nie może liczyć. - Poszukujemy więc sponsorów - przyznaje dyrektor Durlow.

W efekcie trudno na dziś określić czas trwania remontu. W sierpniu ma ruszyć pierwszy z trzech zaplanowanych etapów, na razie bez prac konserwatorskich. Koszty inwestycji na każdym z etapów wahają się pomiędzy 2,5 a 3 mln zł. Podział na etapy zastosowano również dlatego, aby placówka nawet w czasie remontu mogła normalnie funkcjonować. - Nasza szkoła ma dużą kubaturę, i choć uczy się w niej około 350 uczniów, jesteśmy w stanie tymczasowo wyłączać z użytkowania remontowane przestrzenie - tłumaczy dyrektor szkoły.

Wariant optymistyczny zakłada, że jeśli byłyby zabezpieczone pieniądze na wszystkie etapy prac, remont mógłby się zakończyć już za 3 lata. Może się jednak okazać, że odzyskiwanie nowego blasku i poprawianie jakości warunków pracy młodych muzyków przeciągnie się w czasie. - Nie załamuję jednak rąk, remont na pewno przeprowadzimy. Dzięki temu zapewnimy ciągłość tej szkole na następne kilkadziesiąt lat - deklaruje Durlow.