Proces w sprawie Malinki ani drgniePod koniec lutego tego roku Prokuratura Rejonowa w Cieszynie skierowała do Sądu Rejonowego w Cieszynie akt oskarżenia przeciw twórcom obiektu. Do dziś proces się nie rozpoczął, a obrońcy oskarżonych domagają się zwrotu sprawy do ponownego rozpatrzenia w prokuraturze. — Nie pozostaje nam nic innego jak czekać — mówi prokurator Andrzej Hołdys. Jeżeli sąd nie przychyli się do wniosku obrony, wtedy oskarżeni odpowiedzą za doprowadzenie do zdarzenia, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu. Grozi za to od roku do 10 lat więzienia. Prokurator Hołdys przekonuje, że projektanci i geolodzy popełnili szereg błędów: źle ocenili podłoże, nie sięgnęli do materiałów archiwalnych. — Istnieje bowiem opracowanie z lat 70. XX wieku, gdy planowano budowę zapory w Wiśle-Malince. Wówczas jeden z przyczółków zapory miał być posadowiony w miejscu, gdzie znajduje się skocznia. Tam to było wszystko dokładnie zbadane — podkreślił Hołdys. Gdyby budowa została zakwalifikowana do właściwej III kategorii geotechnicznej, badania gruntu musiałyby być o wiele dokładniejsze, nie tylko polowe, ale i laboratoryjne: spoistości i twardości podłoża. — W związku z tym, że została przyjęta II kategoria geotechniczna dokumentacja została uproszczona i badania nie zostały przeprowadzone — powiedział Hołdys. Zdaniem prokuratorów błędy projektantów są częściowo powiązane z błędami geologów, choć miały inny charakter. — Główny projektant także błędnie zaliczył budowę do II kategorii. Projektanci nie obliczyli stateczności zbocza i nie wskazali, jak przeprowadzać na nim roboty, co doprowadziło do osuwiska — powiedział Hołdys. Skocznia w Wiśle-Malince powstała w 1933 roku. Gruntowna jej modernizacja rozpoczęła się w z początkiem 2005 roku. Prace zatrzymało osunięcie się ziemi na zeskoku w sierpniu następnego roku. W lutym 2006 roku roboty przy budowie skoczni zostały całkowicie zawieszone, gdyż groziła kolejna katastrofa. Prace ostatecznie zakończono latem 2008 roku. Koszt budowy skoczni, łącznie z potrzebnymi naprawami i wzmocnieniem zeskoku, zamknął się w kwocie około 47 mln zł.
|
reklama
|
no i tutaj brak informacji, że skocznia nie schładzanego zjazdu, że brak miejsc dla widowni i że na dzisiejszy dzień skocznia ta nadaje się tylko do treningów bo nie ma pieniążków żeby to zrealizować. I jeszcze jedno widnieją już pęknięcia budowli. Gratuluję inwestycji,. Typowo po Polsku.
Wychwalony przez burmistrza i jego zwolenników nowy obiekt w Cieszynie też jest lipny. Dach przecieka prosto na parkiet.
wiem jak to się zaczęło : zlecenie z wolnej ręki na koncepcję skoczni, fatalne założenia zleceniodawców (punkt konstrukcyjny 120 m bez przesunięcia drogi poniżej - ABSURD, bo nie do wykonania), potem przetarg na projekt budowlny i kolejne zmiany w projekcie. NIKT NIE SŁUCHAŁ FACHOWCÓW, którzy się na tym znają (geometria zeskoku !!!) Była dobra kontrpropozycja (za darmo, w "czynie społecznym", opublikowana nawet w prasie !) - oczywiście władze zobaczyły, wysłuchały i robiły swoje _ GŁUPIO I ŹLE ! Nic dziwnego, że skocznia kosztowała 6 razy więcej niż na początku planowano i jeszcze wymaga co najmniej 5 mln żeby nadawała się do rozgrywania zawodów, a nie tylko treningów. A strona psychologiczna ? - nikt się nie zastanawia, jak się czuje skoczek na najeździe, kiedy widzi koniec swojego skoku w loży vipów ??? Tam nikt nie odważy się na śmielszy skok, bo złamie kręgosłup jak go wprasuje w ten zeskok ! TO SĄ BŁĘDY WYNIKAJĄCE Z ZAŁOŻEŃ, ZA CO WINNI SĄ ZLECENIODAWCY !!! Pojektanci niestety też nie wykazali się ani znajomością rzeczy, ani odpowiedzialnością zawodową, bo powinni byli powiedzieć : Panowie w takich warunkach nie da się zrobić skoczni o punkcie konstrukcyjnym 120 m - koniec kropka. Albo zmienicie założenia, albo my się do tego tematu nie zabieramy. A taraz co ? Czy po szkodzie Polak będzie mądrzejszy ? Zobaczymy !
wiem jak to się zaczęło : zlecenie z wolnej ręki na koncepcję skoczni, fatalne założenia zleceniodawców (punkt konstrukcyjny 120 m bez przesunięcia drogi poniżej - ABSURD, bo nie do wykonania), potem przetarg na projekt budowlny i kolejne zmiany w projekcie. NIKT NIE SŁUCHAŁ FACHOWCÓW, którzy się na tym znają (geometria zeskoku !!!) Była dobra kontrpropozycja (za darmo, w "czynie społecznym", opublikowana nawet w prasie !) - oczywiście władze zobaczyły, wysłuchały i robiły swoje _ GŁUPIO I ŹLE ! Nic dziwnego, że skocznia kosztowała 6 razy więcej niż na początku planowano i jeszcze wymaga co najmniej 5 mln żeby nadawała się do rozgrywania zawodów, a nie tylko treningów. A strona psychologiczna ? - nikt się nie zastanawia, jak się czuje skoczek na najeździe, kiedy widzi koniec swojego skoku w loży vipów ??? Tam nikt nie odważy się na śmielszy skok, bo złamie kręgosłup jak go wprasuje w ten zeskok ! TO SĄ BŁĘDY WYNIKAJĄCE Z ZAŁOŻEŃ, ZA CO WINNI SĄ ZLECENIODAWCY !!! Pojektanci niestety też nie wykazali się ani znajomością rzeczy, ani odpowiedzialnością zawodową, bo powinni byli powiedzieć : Panowie w takich warunkach nie da się zrobić skoczni o punkcie konstrukcyjnym 120 m - koniec kropka. Albo zmienicie założenia, albo my się do tego tematu nie zabieramy. A taraz co ? Czy po szkodzie Polak będzie mądrzejszy ? Zobaczymy !
wiem jak to się zaczęło : zlecenie z wolnej ręki na koncepcję skoczni, fatalne założenia zleceniodawców (punkt konstrukcyjny 120 m bez przesunięcia drogi poniżej - ABSURD, bo nie do wykonania), potem przetarg na projekt budowlny i kolejne zmiany w projekcie. NIKT NIE SŁUCHAŁ FACHOWCÓW, którzy się na tym znają (geometria zeskoku !!!) Była dobra kontrpropozycja (za darmo, w "czynie społecznym", opublikowana nawet w prasie !) - oczywiście władze zobaczyły, wysłuchały i robiły swoje _ GŁUPIO I ŹLE ! Nic dziwnego, że skocznia kosztowała 6 razy więcej niż na początku planowano i jeszcze wymaga co najmniej 5 mln żeby nadawała się do rozgrywania zawodów, a nie tylko treningów. A strona psychologiczna ? - nikt się nie zastanawia, jak się czuje skoczek na najeździe, kiedy widzi koniec swojego skoku w loży vipów ??? Tam nikt nie odważy się na śmielszy skok, bo złamie kręgosłup jak go wprasuje w ten zeskok ! TO SĄ BŁĘDY WYNIKAJĄCE Z ZAŁOŻEŃ, ZA CO WINNI SĄ ZLECENIODAWCY !!! Pojektanci niestety też nie wykazali się ani znajomością rzeczy, ani odpowiedzialnością zawodową, bo powinni byli powiedzieć : Panowie w takich warunkach nie da się zrobić skoczni o punkcie konstrukcyjnym 120 m - koniec kropka. Albo zmienicie założenia, albo my się do tego tematu nie zabieramy. A taraz co ? Czy po szkodzie Polak będzie mądrzejszy ? Zobaczymy !
za 3-krotny komentarz - w tym systemie też coś szwankuje :(
Teraz proponuję wybudować stadion. Taki na 100 tysięcy ludzi. Nazwa już jest GłupoAmbicjaPark.
Dodaj komentarz