Pościg przez Olzę

Czech wyrwał 25-latkowi saszetkę z 4,5 tys. zł, gdy ten wsiadał do samochodu. Uciekającego z pieniędzmi złodzieja i biegnącego za nim poszkodowanego krzyczącego „łapać złodzieja!" zauważali policjanci. Funkcjonariusze przybrali 25-latka do radiowozu i rzucili się w pościg za Czechem. Złodziej, nie zważając na znaki, wjechał pod prąd na most Wolności i kontynuował ucieczkę ulicami Czeskiego Cieszyna.

— Policjant cały czas drogą radiową komunikował się ze swoim dyżurnym, który przekazywał na bieżąco informacje stronie czeskiej. Po kilku minutach pościgu wąskimi uliczkami Czeskiego Cieszyna, doszło do zatrzymania samochodu i dwóch sprawców. Mężczyźni zostali przejęci przez czeskich stróżów prawa. Zatrzymani nie przyznali się do kradzieży, ale podjęte przez policjantów działania pozwoliły na odnalezienie reklamówki z pieniędzmi, którą przestępcy uciekając wyrzucili z samochodu. Dzięki ustaleniom policjantów obu krajów strażnicy miejscy z Cieszyna zatrzymali kolejne dwie osoby, które widziane były w towarzystwie sprawców kradzieży. Wszystkie zatrzymane osoby to mieszkańcy Ostrawy w wieku od 31–45 lat — opowiada Ireneusz Brachaczek.

Czesi trafili do aresztu. Prokuratura Rejonowa w Cieszynie za pośrednictwem bielskiej Prokuratury Okręgowej wystąpiła o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Sąd wydał już taki nakaz, który przekazano stronie czeskiej.

— Zdarzenie to pokazuje, że granica nie jest żadną przeszkodą w ściganiu przestępców — dodaje Brachaczek.