, poniedziałek 6 maja 2024
Pieczątka na recepcie odbiła się niewyraźnie? Nie wykupisz leków!
— To nie pacjent ma sprawdzać, czy recepta, którą otrzymał, spełnia wymogi — mówi Jacek Kopocz, rzecznik Śląskiego Oddziału NFZ. fot. Dawid Chalimoniuk/Gazeta.pl 



Dodaj do Facebook

Pieczątka na recepcie odbiła się niewyraźnie? Nie wykupisz leków!

JOANNA URBAŃSKA
Okazuje się, że z powodu niewyraźnie odbitej pieczątki na recepcie możemy mieć problem z wykupieniem leków. Aptekarze nie mogą realizować recept, które nie spełniają określonych prawnie wymogów i wówczas konieczna jest ponowna wizyta u lekarza. To może jednak rodzić frustracje. Zwłaszcza, gdy po nową receptę musimy jechać aż do Katowic… Absurd? Rzeczywistość...
Marek Długosz z Cieszyna otrzymał w katowickiej klinice receptę na leki dla swojego dziecka. Kiedy chciał ją zrealizować w jednej z cieszyńskich aptek, okazało się, że medykamentów nie dostanie, bo na pieczątce kliniki niewyraźnie został odbity numer REGON (nazwa i adres placówki były widoczne), a jest on konieczny do refundacji. Postanowił numer ten odnaleźć i wypisał go ręcznie, po czym ponownie poszedł do apteki. Znów jednak odmówiono mu wydania leków.

Okazuje się, że liczy się nie numer na recepcie, ale numer na pieczątce. Aptekarze radzili, by raz jeszcze pojechał do szpitala, w którym receptę otrzymał. Ostatecznie jednak lekarz rodzinny z Cieszyna zgodził się przepisać receptę. Gdyby nie jego dobra wola, ponowna wizyta w Katowicach byłaby nieunikniona.

Aptekarze przekonują, że mają obowiązek odmówić realizacji recepty, która nie spełnia określonych wymogów. W przeciwnym wypadku to apteka zostałaby obciążona kosztami refundacji i pociągnięta do odpowiedzialności. Są bezsilni wobec przepisów, które – jak widać – w zetknięciu z konkretnymi przypadkami mogą być absurdalne. — To, jak powinna wyglądać recepta, określa rozporządzenie Ministra Zdrowia z 2007 roku. Według tych przepisów, wszystkie informacje dotyczące kliniki czy poradni muszą być na pieczątce czytelne. Powinny to wiedzieć osoby wystawiające receptę. Takie sytuacje niestety się powtarzają i nie można się dziwić, że w pacjentach rodzi to bunt, zwłaszcza gdy taka frustrująca sytuacja dotyka osobę chorą — informuje Jacek Kopocz, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

— Myślę, że trzeba takie sprawy sygnalizować i nie być biernym wobec urzędniczych dyktatur. Być może jest więcej osób, które spotkały się z takim problemem i były zmuszone, bez konkretnego uzasadnienia, biegać po pieczątkę — podkreśla Marek Długosz.

Warto zaznaczyć, że odpowiedzialność za prawidłowo wypisaną receptę spoczywa przede wszystkim na lekarzach. — To dobrze, że mówi się głośno o takich sprawach. Może to zmobilizuje lekarzy do należytego wypełniania swoich zadań. Obowiązkiem aptekarzy jest stosowanie się do przepisów, z kolei obowiązkiem lekarzy jest wystawiać recepty tak, aby nie rodziły podobnych problemów. To nie pacjent ma sprawdzać, czy recepta, którą otrzymał, spełnia wymogi. On ma otrzymać ją w takiej formie, która pozwoli mu kupić leki bez problemów — dodaje Jacek Kopocz.
Komentarze: (20)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Pacjent nie ma żadnych praw. Pacjent generuje koszty więc jest wrogiem NFZ. Pacjenta nie lubi Fundusz,nie lubi go lekarz,nie lubią go także pielęgniarki.Pacjent tylko narzeka że go gdzieś tam boli,że cierpi,że umiera. Nikt właściwie nie lubi chorych szczególnie gdy są biedni. Taki bogaty chory to jeszcze może być. Najlepiej jak bogata rodzina okazuje dowody wdzięczności. A jeszcze lepiej jak taki pacjent już jest w agonii. Roboty przy nim zero a gotówka wpływa.

Przepraszam oczywiście tych pracowników służby zdrowia posiadających serce

Ale BURDEL!!!!!!!!!

oto Katoland.

Z 10 obietnic wyborczych Pełło - punkt nr 4 - Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ.

"Rybak złowił złotą rybkę i zapytał, spełnisz moje trzy życzenia? Na to rybka, daj spokój ja jestem z platformy, ja tylko obiecuję."

och jak temu Panu żle patrzy z oczu!!!!

Co z tym wspólnego ma PO ? Za PiS były takie same przepisy. Zresztą co w tych przepisach głupiego ? Znając zdolności rodaków do kombinowania, do oszukiwania, to akceptowanie recept z niewyraźną pieczątką dałoby popis oszustom. Pilnować, żeby lekarz wystawił receptę czytelną to chyba nie takie trudne ?

Odnosze wrażenie, że wielu pismakom się nudzi i wymyślają sztuczne afery, a naiwna publika się podnieca. Spróbujcie coś załatwić w Niemczech, jak nie będziecie mieli czyste papiery. Przy niemieckiej polska biurokracja jest anielska

jak naprawdę lubisz horrory to spojrzyj w lustro

Chyba zauważyłeś,że to (jeszcze)jest Polska a nie Niemcy.Uwierz mi na słowo,że w innych krajach wszelkie służby istnieją dla zaspokojenia potrzeb klienta,a nie biurokracja dla samej biurokracji.Jeśli nie mam (ważnej-he he)recepty,nadal powinienem kupić lek, albo farmaceuta powinien dać mi coś o podobnym działaniu,bo nie wszyscy są oszustami i złodziejami w tym kraju.Żona miała podobną receptę nie na (oficjalnym)blankiecie,bo dentystce się skończyły.Poszedłem do apteki,nie sprzedali leku,a że w naszej kochanej ojczyźnie wszytko jest chore,musiałem iść do prywatnej przychodni,a tam za pieniądze dadzą wszystko i to jest paradoks tego bałaganu,którego żadna partia nie rozwiązuje.

Zakład, że Wers tego nie skuma. Gość nie czuje kto dla kogo, tabakiera dla nosa, czy nos dla tabakiery.

Każdy ocenia innych po sobie, czyli sam kombinujesz, a innych o to posądzasz.

w artykule jest dramatyczna nieścisłość. Każda apteka ZREALIZUJE receptę bez pieczątki przychodni, ale ze 100% odpłatnością. zrealizować bez zniżki a nie wydać wcale to jest dramatyczna różnica :]

Ponieważ moja recepta nie była na oficjalnym blankiecie,pieczątka i podpis lekarza był czytelny,dlatego mi nie chcieli sprzedać leku.Pytam faceta w prywatnej aptece:co jest ważniejsze, papier czy pacjent,a ten mi odpowiada, że dla niego papier,więc nie miałem więcej pytań.Lek kupiłem gdzie indziej,ale szkoda mi było marnować czasu,bo kasa nie była problemem i to jest idiotyzmem,że wymyślono sobie system,gdzie pacjent jest tylko dodatkiem do jakiegoś tam papierka i nie jest to wina PiS czy PO,ale spuścizna ostatnich XXlat,a ponoć u nas miało być jak w normalnym kraju!?Wierzycie w bajki?

a no tak, to zmienia troche, skoro to nie byl blankiet oficjalny to nie ma o czym gadac :] poronione mamy te wszystkie papierkowe wymogi niestety.
Wiecie jakwyglada kontrola NFZ w aptece? siadaja dwie kwoki w biurze, wyciagaja recepty z 5 lat i szukaja, szukaja... szukaja... i najczesciej znajdują, niewyrazna pieczatke, parafke lekarza innym dlugopisem, zawahanie w pisaniu daty... i potem apteka płaci... w zaleznosci od wielkosci... w przypadku tej, w ktorej pracuje teraz, jedna niewyraźna pieczatka kosztuje 40,000zł :]

Lubię czarny humor,dlatego do tematu podchodzę na ironicznym luzie:przyczyną śmierci pacjenta było,że pacjentowi nie sprzedano leku,bo pieczątka była niewyraźna,albo recepta była złożona,a nie powinna być.Dawno temu daliśmy się już zwariować,a śmieszne jest,że uważamy to za normalność!Witajcie w wariatkowie.

Pieczątki nie SIĘ odbijają, tylko KTOŚ niedbale je przybija, nie mówiąc o tym, że pismo na receptach często woła o pomstę do nieba.A apteki nie przyjmują bo nie mogą, a fundusz za taką receptę nie zwróci.Tak czy owak, winą powinni być obarczani autorzy niechlujnych recept.

A wszycko przes to, że te dochtory takie biedne i leniwe, bo na komputry ich nie stać i muszą recznie bazgrać tymi trzęsącymi ręcami i klepać te razitka. Pomóżmy im w końcu kupić te komputry i kasy fiskalne

Z całym szacunkiem,jako klient nie interesuje mnie jaki blankiet zostaje użyty do kupienia leku,albo kto potem co z tym zrobi,bo to nie moja sprawa.Przy wykonywaniu mojego zawodu przyjmuję zlecenie od klienta i wszelkie problemy związane z realizacją tego to moja sprawa.Tak samo powinno być przy zakupie leków,pacjenta nie powinny interesować problemy z receptami,a od farmaceuty nie wymagam weryfikowania ważności recept.Lekarz wypisując receptę bierze na siebie odpowiedzialność,za to co zapisuje;za granicami recepty są bardziej przejrzyste,tylko u nas wszytko jest wielkim problemem.Typowe.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama